Widze w Szkle Kontaktowym cytat z Antoniego Macierewicza. Mowi bardzo wolno i dobitnie, ze w Smolensku "rzadzacy porzucili poleglych w najdramatyczniejszej dla panstwa polskiego chwili" i "nasmiewali sie".
Ja dobrze pamietam, ze dnia owego wszedzie byla ponura zaloba, a tymi, ktorzy porzucili "poleglych", to byl m.in. wlasnie Antoni Macierewicz, ktory zjadl obiad i odjechal do Warszawy.
Moze opowiedzialby szerzej o tym wydarzeniu. Moze pan Sasin opowiedzialby, jak bylo w Smolensku. Moze zabralaby glos reszta polskich delegacji w Smolensku i Katyniu.
Zeby bylo wiadomo, kto ruszyl z pomoca "poleglym", a kto ich porzucil.
Byc moze dojdzie kiedys do ujawnienia szczegolow, albowiem widze u szklarzy tez posla-ministra Lopinskiego, mowiacego, ze pan Arabski klamie, mowiac, ze sp. szef kancelarii Stasiak przed lotem byl zadowolony z rozdzielenia wizyt.
Groteska, ktora w innym kraju niz Polska i inne kraje bylego bloku i III swiata nie bylaby mozliwa.
Prokurator ze stanu wojennego, czlonek PZPR, walczy o demokracje w imieniu PiS. Zasluzony opozycjonista walczy w Sejmie o 20 milionow dla prywatnej szkoly Ojca Doktora, a Ojciec Doktor mowi, ze nie zapodawal o dotacje. Rzecznik rzadu mowi, ze samotne matki majace 1 dziecko, maja sie postarac o wiecej dzieci, to dostana becikowe. Szef Solidarnosci skarzy sie, ze mu cos obiecano i nie dano. Kukiz zaczyna cos mowic o bolszewizmie. Kaczynski mowi o stalinowskiej krytyce. TV Republika obiecuje redaktor Wielowieyskiej lustracje jej rodzicow. Nowa komisja smolenska zabiera sie do pracy nad katastrofa smolenska od samego poczatku, czyli od lustracji Mieszka I. O Casie, Bryzie i Tupolewie na razie ni slowa. Profesor Zybertowicz mowi, ze pluralizm to grupa ludzi podobnie myslacych. Poslanka Kloc mowi, ze demokracja jest, kiedy sie nie krytykuje rzadu.
Groteska non-stop.
Szklarz Sianecki mowi, ze ktos na konferencji prasowej powiedzial, ze "tu trzeba psychologa, albo jeszcze lepiej psychiatry" i o dziwo wszyscy od razu wiedzieli, o ktorego ministra chodzi. Moze dlatego, ze 5 lat temu tym ministrem byl psychiatra.
(585) 542 542