Człowiek jest podobno w 60 procentach złożony z wody. Woda jest podstawą wszystkich procesów życiowych u ludzi i w całym przyrodniczym świecie.
Wodę człowiek wykorzystuje do mycia, picia, gotowania. Nad wodą człowiek wypoczywa, kąpie się i pływa w niej. Po wodzie człowiek od dawna transportował siebie i swoje produkty. Wodę człowiek wykorzystuje praktycznie we wszystkich procesach produkcyjnych. Słowem, dzięki wodzie człowiek żyje, pracuje i wypoczywa.
Ten sam człowiek, który dzięki wodzie żyje, tę wodę niszczy i w sposób grabieżczy ją eksploatuje, dewastuje morza, jeziora i rzeki, wrzuca do nich toksyczne odpady i ścieki. Ten sam człowiek uwielbiający wypoczynek nad wodą, tę wodę w jeziorach i rzekach zatruwa. Po czym jedzie dalej, zatruwa i znowu jedzie dalej i znowu zatruwa…
Śmiejemy się z rysunkowych dowcipów, jak to siedzący na gałęzi człowiek piłuje ją w taki sposób, że za chwilę spadnie. Tymczasem wielu z nas, ludzi, niszczy podstawy swojego życia w sposób znacznie poważniejszy i bardziej niebezpieczny, a wskazujący na te zagrożenia, protestujący i aktywnie przeciwstawiający się temu procederowi są wskazywani jako wariaci i ekoterroryści.
Jest to niezrozumiałe nawet dla najmądrzejszego kosmity…