nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
904
BLOG

Najabsurdalniejsza katastrofa w historii lotnictwa światowego

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 75

Do tej katastrofy nie musiało dojść. Była niepotrzebna i wobec wyjątkowego nagromadzenia uchybień oraz poważnego łamania przepisów przez załogę, była w zasadzie katastrofą na wyraźne życzenie.

Powtarzaliśmy te słowa jako Polacy pewnie niezliczoną ilość razy. Powtarzali je, nie będący demonicznym MAKiem zwykli Rosjanie. Powtarzał tak naprawdę cały lotniczy świat, nie wyłączając autorów dokumentalnego cyklu „Katastrofa w przestworzach”, którzy we współpracy z ekspertami lotnictwa z m.in. National Transportation Safety Board zrealizowali ponad 160 obrazów dokumentalnych różnych katastrof lotniczych. W tym również rozbicie Tupolewa w Smoleńsku. Sama NTSB, amerykańska, rządowa, niezależna organizacja zajmująca się badaniem wypadków lotniczych, od 1967 roku zbadała ponad 124 000 wypadków.

Powtarzają wszyscy, tylko nie PiS.

I nie chodzi bynajmniej o jakiś rzekomo zamach, brane z naprawdę głębokiego tyłka wybuchy czy inne zasłony dymne. Tak jest, przyjaciele, daliśmy się ograć tej partii jak dzieci. Przeczytajcie to wolno jeszcze raz – tę kretyńską narrację daliśmy sobie narzucić przez postawionych tym wypadkiem pod ścianą nieudaczników. Mściwych i zarazem samozaszczutych możliwością poniesienia odpowiedzialności za efekty swojej polityki. Tchórzy bez honoru, którzy swoją politykę ograniczają zaledwie do jeszcze się policzymy...

Nie jest to dostatecznie przerażające? Został jeszcze w Polsce ktoś, z kim nie chcieliby się policzyć? Znajdzie się choć jeden Polak, który mając inne zdanie niż pan prezes PiS wierzy, że jest się w stanie z wyznawcami prezesa na partnerskiej płaszczyźnie dogadać?

 

Miałem wrażenie, że walę głową w mur. Bo na moje racjonalne argumenty nie było żadnej merytorycznej argumentacji. Żadnej. Była tylko argumentacja polityczna, że musimy wylądować...

 

A jak myślicie, czym są ostatnie słowa przewodniczącego tej zamachowej ceremonii ...była to największa tragedia lotnicza w historii lotnictwa światowego...?

Największą głupotą wypowiedzianą w historii światowej polityki?

No wiadomo, że czegoś takiego też nie ma. Tak jak nie sposób przeprowadzać konkursów piękności na największą tragedię na tym świecie. Słowa te oznaczają, że człowiek je wypowiadający zamknął nimi pole do jakiejkolwiek z nim dyskusji. Specjalnie tak wyeskalował ten absurd, by nie musieć nawet przejmować się sensownością polemiki z nim.

Ludzie ci bowiem z nikim i z niczym już się nie liczą. Tak jak nie liczyli się na pokładzie Tupolewa. Wszyscy oni mają misję. To co dla jednych jest niepotrzebnym wypadkiem, dla nich jest tylko paliwem. I nie w detalach trumny, nie jakieś zamachy, nie wygrzebane wiadomo skąd wybuchy. Im chodzi tylko o paliwo. Im bardziej absurdalne, tym trudniej im je przecież odebrać.

 

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka