Media "narodowe", "patriotyczne" i "niezależne" włączając w to "wyzwoloną" TVP nie zająknęły się słowem na temat młodzieńczych wybryków posła PIS Stanisława Pięty, który za młodu okradał samochody. Kaska pozyskana z włamów miała iść na rzekomo "działania rewolucyjne". Rewolucji jednak nie było, a po kasie skradzionej przez Piętę pozostał jedynie milicyjny protokół.
Ciekawi mnie czy redaktorzy Karnowscy i Sakiewicz, byliby równie wyrozumiali i przemilczeli podobny fakt w wykonaniu osób związanych z PO, Niezależną, czy SLD? Takiego Niesiołowskiego na przykład?
Na pewno tak, bowiem dobra zmiana przyniosła nam w końcu dziennikarską niezależność i pluralizm. Dobrozmianowcy zaś zamiast badać bez sensu przeszłość posłów partii rządzącej, włączają się w słuszne dzieło prześwietlania dziadków i pradziadków wrogów Polski, czyli PIS.
Brawo