RobertK RobertK
3224
BLOG

Jak powinien wyglądać gabinet Komendanta Głównego Policji

RobertK RobertK Polityka Obserwuj notkę 20

Nowy szef policji, Zbigniew Maj pokazuje zainteresowanym gabinety swojego poprzednika.
I nazywa je "Bizancjum". To określenie zaintrygowało mnie na tyle, że poświęciłem chwilę czasu i obejrzałem materiał.

http://www.tvn24.pl/spor-szefow-policji-o-nieprawidlowosci-w-kgp,610774,s.html

Materiał jest porażający.
Bez dwóch zdań.
Najbardziej poraża osoba samego komendanta, który pierwszy raz w życiu zobaczył normalny gabinet i pokój konferencyjny.
W tym pierwszym zupełnie niestosowną rzeczą wydała mu się kanapa. I szafa przesuwna, w której można powiesić płaszcz, mundur, chować różne rzeczy. Dziwował się komendant łazience, w której jest prysznic i maszyna do czyszczenia butów... Kto to widział, żeby w pracy mieć takie luksusy?
W tym drugim przejawem wspomnianego Bizancjum są mikrofony, dwa duże telewizory, jakieś rejestratory, które równie dobrze mogą być odtwarzaczami no i oczywiście komputery.
Były jeszcze kamery, ale zostały zdemontowane, bo nowy komendant nie lubi "pracować w bigbraderze".
Ma koniec nowy komendant pokazał okna z automatycznymi roletami, zabezpieczone przed podsłuchem. I wyjaśnił, że sala konferencyjna, to jedna wielka klatka faradaya która zabezpiecza przed podsłuchem.
Co mnie tak zaskoczyło i poraziło w tej wypowiedzi?
Ano to, że takie "Bizancjum" to raczej standard w niejednej, malutkiej w porównaniu z Policją firemce. Co więcej, w wielu firmach takich sal konferencyjnych jest więcej i często są dużo lepiej wyposażone. Z oczywistych względów- w takich salach łatwiej prowadzić szkolenia, prezentacje, spotkania z udziałem zaproszonych gości oraz tych, którzy nie mogli przybyć osobiście. W dobie internetu to żaden problem, można łatwo zorganizować telekonferencję z udziałem ludzi znajdujących się w danym momencie w różnych częściach Polski i świata. W moim miejscu pracy nie ma za to akwarium na całą ścianę, nie ma pokoju do relaksacji w którym można sobie zrobić kawę z obłędnie drogiego ekspresu, poleżeć na kanapie, zagrać w bilarda, albo pograć w najnowszą grę na konsoli. Ale takie rzeczy również się spotyka i nikogo one dziś specjalnie nie dziwią, co najwyżej wzbudzają lekką zazdrość...
Na temat zabezpieczeń stosowanych w firmach mogę powiedzieć najmniej. Z oczywistych względów- o tym się nie rozmawia. Co nie znaczy, że nie istnieją. Monitoring, kontrola dostępu i różnego rodzaju elektroniczne zabezpieczenia to standard, tych urządzeń specjalnie się nie ukrywa. Jeśli zaś idzie o zabezpieczenie przed podsłuchami, to spotkałem się z sytuacją, że w pomieszczeniu było najprawdopodobniej urządzenia zagłuszające sygnał sieci GSM.
Jedno jest pewne. Gdyby komuś z naszych pracowników przyszło go głowy opowiadać publicznie o systemie alarmowym, kontroli dostępu, monitoringu i innych zabezpieczeniach wewnątrz firmy to by chyba musiał sobie szukać na drugi dzień pracy.
Dlatego się zastanawiam, skąd oni wzięli tego nowego komendanta? Gdzie on wcześniej pracował i czy odnajdzie się w normalnym, współczesnym świecie? I czy z takim nastawieniem i doświadczeniami jest wstanie odnaleźć tych, których policja odnaleźć powinna.

RobertK
O mnie RobertK

Na niektóre tematy mam swoje własne zdanie, na inne zdania nie mam. Innych możliwości nie ma.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka