Mój komentarz dnia, napisany 21.07.2007, oryginalnie jako list do przyjaciółki:
KOMENTARZ DNIA - 21.07.2007 a w tym:
|
||
(1) Oj niedobrze, oj niedobrze! Obciach widać jak na dłoni... Nie uwierzył panu Ziobrze Sąd i z wnioskiem go pogonił. |
Patrzy na to Pani święta. Jej toruński pełnomocnik wylał wszak na prezydenta (wraz z małżonką) pełny nocnik... |
|
Tyle wersji jest z Chicago, że łeb boli, którą przyjąć. Co tu faktem jest, co blagą? Czy, grubymi nićmi szyjąc, |
„Wprost” Kaczorów nie nabierze: Prawdziwości taśm zaprzeczą. U Kaczorów takie pierze, że im nie nasiąka cieczą. |
|
ktoś umoczyć chciał Mazura, i to jest wierutna bzdura, czy też to jest prawda naga, tylko Ziobro jest łamaga... |
(3) Innym Dziełem są zajęci. Oto nowa jest idea, co ich znacznie bardziej kręci: Rząd odrolnić - przez CBA! |
|
Czy to Ziobro jest ciemięga czy to sędzia taki cieć czy też nawet tam dosięga osławiona Szara Sieć? |
Scenka będzie nakręcona: Lepper liczy trzy miliony. On zostanie odrolniony. A Samoobrona - skona. |
|
Rwał się Ziobro do Mazura lecz źle poszedł mu ten taniec. Najpierw gromko krzyczał „Hura!” potem skończył jak zasraniec. |
Przy okazji się wyślizga, nomen omen, Łyżwę także, Jędrka tym się też obryzga, co mu wszakże mówił „szwagrze”. |
|
Zwala winę na Millera, że mu bajzel zrobił w tropach. Dam więc cytat z ex-premiera, po czym się poznaje chłopa: |
(4) Listy lektur dwie dla szkoły mają Giertych i Kaczory. A dla posłów - protokoły, w protokołach zaś - hardkory. |
|
Twardym gościem, menem, maczo (tu przytaczam za Millerem) nie ten jest, kto głośno zaczął. Kto źle kończy, ten jest... Zerem. |
Przy lekturach z trzeciej listy poseł Suski się zaślinia. Czy dlatego, że tak czysty, czy dlatego, że też świnia? |
|
Kto by Czerwonego cenił, ten mnie wnet za pogląd skarci, że ci obaj dżentelmeni są mniej więcej siebie warci. |
(5) Romek chytry z Jędrkiem cwanym czują nosem, jakie PiS ma wobec swych przystawek plany. Sposób na to znaleźć LiS ma. |
|
Miller też nie rządził dobrze, lecz wspomnienie po nim żywe do dziś przez to trwa, że Ziobrze taką dał proroczą ksywę. |
Chodzi LiSek koło drogi, zjadłby Kaczkę, lecz w sondażach wciąż na atak zbyt ubogi, wciąż mu bliżej do cmentarza. |
|
(2) Dobra. Złażę z tego Ziobra. Miłosierdzie mu okażę. Częstochowa. Klasztor. Obraz. Przed Obrazem - dygnitarze. |
Nie za bardzo syfi LiSek. Patrząc na poparcia słupek, Kaczor czeka, by mu przysechł i by odpadł mu ten strupek. |
|
W ministerstwie u Romana wre nad listą lektur praca. Polska Bogoojczyźniana do Trylogii miejsc powraca. |
Tylko Odrolniony hasa. Po szkoleniu u Rydzyka ćwiczy chwyt poniżej pasa: Bzykał Premier czy nie bzykał? |
|
Toż tam właśnie ksiądz Kordecki z Babiniczem stał na wałach i zatrzymał potop szwedzki. Dziś znów Polska jest w opałach. |
Z obu stron - toruńska szkoła. Cham polował na Warchoła. Teraz Warchoł rzekł do Chama, że Cham nie zna się na damach. |
|
Z jednej strony grozi Moskal z drugiej Merkel i Bruksela, Niech nas przeto Matka Boska broni od nieprzyjaciela. |
Smrody, brudy i obscena. Czy to polityczna scena, i spór mężów stanu w rządzie, czy pyskówka w wiejskim sądzie? |
|
Ciągną więc pielgrzymki co dnia, żeby się umocnić w wierze. Ksiądz, polityk, dewot, zbrodniarz jadą krzyżem tam poleżeć. |
(6) Leci g...o równą strugą. Taki pejzaż w Czwartej Rzeszy. Proszę, niech mnie ktoś pocieszy, że to potrwa już niedługo... |
|
Kto pojedzie, legnie krzyżem. Szuka łaski grzeszna dusza. Leży więc i stopy liże. Stopy Ojca Tadeusza. |
Po cóż czytać Gombrowicza, Witkacego albo Mrożka? Taki kwitnie tu obyczaj. Spójrz i zrób coś, Matko Boska... |
|
W TV co dzień news wieczorem: Rydzyk spotkał się z moherem! Rydzyk spotkał się z Kaczorem! Rydzyk spotkał się z Lepperem! |
Może już się coś zaczęło? Trąba była w Częstochowie. Spójrzcie w Gombrowicza dzieło: Trąba kończy rzecz, Panowie... |
|
Komentarze