Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński
2667
BLOG

Witold Waszczykowski powinien przemyśleć swoje wypowiedzi - zanim

Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński Polityka Obserwuj notkę 64

Co jakiś czas da się czytać jeremiady, jak to michniki i żakowskie napuszczają zachodnie  massmedia na Polskość. Schemat jest do wymiotów powtarzalny:

Najpierw któryś z polityków prawicy palnie kolejne głupstwo, notka o tym pojawi się w gdzieś tam, ktoś przekaże pocztą zwrotną do  tegokraju, następuje wielkie zdziwienie, że "w normalnych krajach" nikt nie podziwia naszych pędzonych domowym sposobem przemyśleń na temat "upadku Cywilizacji Śmierci, genderu, feminizmu, imigracji, dechtystianizacji" i czym tam się żywi nasz domowy wystraszony kołtun a następnie, jak na dany sygnał zaczyna się przećwiczony, zorkiestrowany jazgot w mediach "niezależnych". Jedyne, co w tym jest ukryte, to kto wydaje komendę.

Zresztą, to wszystko jest bujda. Co kto z PiS (bo to on jest tą nieszczesną niezrozumianą polską prawicą) powiedział nie za bardzo interesowało kogokolwiek na zachód od Renu. Póki PiS był opozycją i nie miał realnego wpływu na relacje międzynarodowe pies z kulawą nogą, poza najbliższymi sąsiadami, wypowiedziami polityków PiS się nie interesował. Jarosław Kaczyński był praktycznie nieznany poza Polską, nie mówiąc już o politycznej drobnicy. Co werbalnie wytwarzali, to był to produkt przeznaczony na rynek krajowy.

Wszystko zmieniło sie od maja, a zwłaszcza od października, kiedy erupcjom prezesa Zachód zaczął się bacznie przysłuchiwać. I je doceniać. Ponieważ w "żadnych normalnych krajach" takie coś nie występuje, to słowa Prezesa stały się wdzięcznym obiektem soczystych cytatów. Polacy być może są już nieco zblazowani Prezesa kunsztem erystycznym, ale dla nieprzyzwyczajonych odbiorców za  limitem slavicum  efekt świeżości bywa szokujący. W ostatnim czasie Prezes zdobył kilka punktów do lansu wypowiedziami o uchodźcach, na Prezesie podlansował się prezydent, a teraz zupełnie samodzielnie w relacjach międzynarodowych massmediów pojawiły się wypowiedzi dwóch ministrów w formującym się gabinecie Beaty Szydło. Można być dumnym, dublet w jednym dniu.

Najpierw desygnowany na ministra ds europejskich, nieznany mi bliżej Konrad Szymański, zapowiada w liście do portalu wPolityce, że Polska odmówi przyjęcia imigrantów i zerwie tym samym swoje europejskie zobowiązania.

Wobec tragicznych wydarzeń w Paryżu Polska nie widzi politycznych możliwości wykonania decyzji o relokacji uchodźców

 

Krytykowane przez nas decyzje Rady UE o relokacji uchodźców i imigrantów do wszystkich krajów UE mają wciąż status obowiązującego prawa UE. Wobec tragicznych wydarzeń w Paryżu nie widzimy jednak politycznych możliwości ich wykonania. 

Polska musi zachować pełną kontrolę nad swoimi granicami, nad polityką azylową i migracyjną. 

http://wpolityce.pl/swiat/271757-polska-musi-zachowac-pelna-kontrole-nad-swoimi-granicami-nad-polityka-azylowa-i-migracyjna

Raczej nieznany poza Polską niszowy portal prawicowy jest cytowany przez światowe agencje (ale bez podania źródła?):

Poland says cannot accept migrants under EU quotas after Paris attacks. More updates:

 

https://twitter.com/ReutersLive/status/665498651742085124

Oczywiście, że wypowiedź Konrada Szymańskiego została skrzętnie odnotowana i będzie analizowana jak również wpłynie na możliwości Polski działania w strukturach UE przez najbliższe 4 lata. Z osłabienia pozycji Polski moga się cieszyć jedynie głupcy i agenci wpływu.

Z kolei desygnowany na ministra SZ Witold Waszczykowski dał kolejny wywiad (zdumiewa jego massmedialna nadaktywność w ostatnich dniach, powinien sobie może wziąć do serca rosyjskie przysłowie  tisze jediesz, dalsze budiesz?) dla radiostacji RMF FM. Wywiad kuriozalny, ja z podobnymi opiniami wyrażanymi publicznie nie spotkałem się nigdzie poza  radykalnymi organizacjami nacjonalistycznymi i antyimigranckimi w rodzaju "Front National":

Czy te ataki w Paryżu można jakoś wiązać i łączyć z falą uchodźców, która zalewa Europę?

Mam z tym problem, dlatego że już słyszę od rana, prawda dyskusję tego oszalałego lewactwa, które nam tłumaczy że to my jesteśmy winni, że to państwa zachodnie są winne, to myśmy nie stworzyli warunków do życia, do integracji dla tych ludzi, że jeśli oni są na tyle sfrustrowani, że sięgają po kałasznikowa, po pasy szahida, to na pewno są jakieś błędy w naszym społeczeństwie. To jest ślepa uliczka. Biczowanie się to jest ta pedagogika wstydu, iż nasze społeczeństwo, nasza cywilizacja jest ułomna...

/.../

Ale w Europie mieliśmy kilka.

W Europie mieliśmy kilka, więc niektóre rozwiązania na pewno będziemy musieli kopiować, ale niektóre rozwiązania idą poza te kwestie techniczne dotyczące bezpieczeństwa. Niestety, musimy dotrzeć w inny sposób do społeczności muzułmańskiej, która żyje w Europie i która nienawidzi tego kontynentu i która chce go zniszczyć. Musimy dojść również do naszych ruchów politycznych, tych lewicowych, które nie widzą ciągle zagrożenia, które uważają z uporem, że to my jesteśmy winni, że to tradycyjne społeczeństwa są winne i należy się w dalszym ciągu otwierać. To jest ślepa uliczka. Przypomnę, przecież prawie rok temu zamach na Charlie Hebdo był zamachem przecież na tę lewicową część społeczeństwa zachodniego, która właśnie wykazywała ten skrajny liberalizm, skrajne otwarcie.

http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/rozmowa/news-witold-waszczykowski-paryz-to-bardzo-przemyslany-atak-na-cyw,nId,1922161

Te słowa Witolda Waszczykowskego są niedyplomatyczne, ambarasujące i ignoranckie.

Nie, to nie lewacy rozwalili kruchą stabilność krajów na Bliskim Wschodzie, zniszczyli istniejące struktury społeczne i tym samym stworzyli warunki dla niezakłóconego rozwoju Państwa Islamskiego. Owszem, niektóre organizacje skrajnej lewicy demonstrowały, w pewnym osamotnieniu, przeciwko "misji pokojowej w Iraku". Poniewczasie , bardzo poniewczasie, główni autorzy awantury irackiej przyznali się do błędów w ocenie sytuacji i skutków interwencji - i nie byli to opętani lewacy, chyba że oszalałym lewakiem nazwie się Tony Blaira (“I apologise for the fact that the intelligence we received was wrong. I also apologise for some of the mistakes in planning and, certainly, our mistake in our understanding of what would happen once you removed the regime.”) czy Colina Powella ("If we had known the intelligence was wrong, we would not have gone into Iraq. But the intelligence community, all 16 agencies, assured us that it was right,"). Inni, bynajmniej nie lewicowcy, oceniają z dzisiejszej perspektywy misję iracką znacznie surowiej, jako zupełną katastrofę. Czy któryś z polskich polityków odpowiedzialnych za katastrofę bliskowschodnią potrafił przyznać się do błędu? A w uja.

Nie, to nie lewacy spowodowali obecny napływ uchodźców do Europy. To pokłosie działań państw zachodnich na Bliskim Wschodzie i spowodowanej nimi głębokiej zapaści społecznej. Przepraszam, ale strumień uchodźców do Europy Zachodniej, to tylko niewielka część tych, którzy są albo uchodźcami we własnym kraju (8 milionów w samej Syrii to tzw uchodźcy wewnętrzni) lub w krajach sąsiednich (4 miliony w Turcji). Jest grubym cynizmem udawać, że bogata Europa nie jest w stanie pomóc uchodźcom, gdy znacznie większe obciążenia znosi ogarnięta wojną Syria, czy biedniejsza od najbiedniejszych krajów europejskich Turcja.

Nie, to nie lewacy spowodowali, że we Francji mieszka około 6 milionów muzułmanów. To skutek przeszłości kolonialnej, krwawych wojen prowadzonych poza granicami Francji, w tym wojny algierskiej z jej setkami tysięcy ofiar (oceny liczby ofiar wahają sie od 700 000 do 1 500 000). To imigranci z Algierii i ich potomkowie stanowią największą część społeczności muzułmańskiej we Francji).

Nie, to nie lewacy byli sprawcami masakry na uczestnikach demonstracji FLN 17 października 1961 roku. Tej masakry, której władze francuskie zaprzeczały przez 37 lat.

Bez znajomości podstawowych faktów z najnowszej historii Francji nikt nie powinien się wypowiadać autorytarnie na temat tamtejszej społeczności muzułmańskiej. Że robi to ignorant desygnowany na ministra sprawa zagranicznych każe z niepokojem patrzeć na przyszłe sprawowanie przez niego stanowiska. To może być dyplomatyczna katastrofa skutkująca izolacją i utratą prestiżu przez Polskę. Bo jak widzieliśmy powyżej,  Agencja Reuters nie bawi sie w wyszczegóławianie, kto osobiście jest autorem kompromitującego listu do portalu wPolityce, odpowiedzialna jest Polska.

Nie, mimo uznanych problemów z integracją i dyskryminacją, problemów wybuchowych przedmieść (mówią o nich nie tylko lewacy, to są tematy omawiane przez wszystkie środowiska, tyle że zalecane środki zaradcze bywają różne) nie jest tak, że mieszkająca TU społeczność muzułmańska jako całość nienawidzi Europy i chce ją zniszczyć. Wręcz przeciwnie, wielu znalazło tu ucieczkę przed radykalizmem religijnymj, opresją polityczną, czy wreszcie, tak jak to dotyczy dużej części obecnej fali uchodźczej schronienie przed ISIS lub reżimem Baszira Assada, znalazło osobistą wolność i bezpieczeństwo. Przyszły minister spraw zagranicznych, który w czasie wieloletniej służby nie miał okazji zetknąć się z przedstawicielami społeczności muzułmańskiej z krajów europejskich na eksponowanych stanowiskach publicznych, w tym również, przykładowo, w korpusach dyplomatycznych? Przyszły minister, który z taką lekkością i, powidziałbym, samozadowoleniem rozpowszechnia własne uprzedzenia?

Wreszcie, obarczanie odpowiedzialnością za zamach ogółu społeczności muzułmańskiej zasiedziałej, częstokroć od pokoleń, w Europie, gdy wszystko wskazuje, że jego sprawcami byli bojówkarze z Państwa Islamskiego to podłość.

La Republique sobie poradzi. Bywała w gorszych opałach, jak choćby wzmiankowana tutaj wojna domowa z lat 1961-1963, gdy część wysokich oficerów spiskowała aktywnie przeciwko legalnej władzy i przeprowadzała krwawe zamachy terroystyczne. Gdy trzeba działania Republiki są rezolutne, brutalne i skuteczne.

Ktoś powiedział, że porady dla Europy Zachodniej jak ma zwalczać zagrożenie terrorystyczne płynące z kraju, w którym dwóch kelnerów obala rząd, a nieudolni piloci powodują katastrofy, w których giną najwyżsi oficerowie wojskowi czy duża część elity politycznej są żenujące. Zgadzam się z tą opinią. Od siebie dodam, że zalew ksenofobicznych wymiocin publicystycznych nie przynosi temu krajowi chluby. 

Ponieważ MY tam byliśmy, więc teraz ONI będą tu. Wpierdzieliliśmy się w awanturę, zniszczyliśmy wątły system równowagi w Iraku i jeszcze wątlejszy w Afganistanie, otwierając drzwi dla wszelkich plag wojennych, przy okazji umożliwiając w miejsce zniesionych przez nas struktur społecznych, które okazały sie pod naporem czołgów, samolotów, helikopterów i piechoty morskiej wątłe niczym pajęczyna, zagnieżdżenie się strukturom Państwa Islamskiego. Spowodowaliśmy niesłychane cierpienia, rozpaliliśmy ogniska wojen domowych, których nie będziemy już gasić, bo sobie poszliśmy, zostawiliśmy za sobą setki tysięcy zabitych, rannych, okaleczone i rozbite więzi rodzinne - a w braku funkcji państwowych to rodzina daje bezpieczeństwo i opiekę, zdewastowane gospodarki.

/.../

No, nasza chata z kraja, a teraz wzorem Piłata wszyscy chcieliby umyć ręce unurzane we krwi arabskiej, afgańskiej i jakiej jeszcze.  Nie ma w Polsce nikogo, kto przyznałby - tak, byłem za udziałem Polski w tych operacjach wojennych, tak, czuję się odpowiedzialny za skutki i za katastrofę humanitarną, do której się przyczyniłem, tak, jestem winny.

To jest  n i e  d o  p o j ę c i a  - nie ma nikogo, kto te wojska wysłał. Nie ma nikogo, kto  pilnował, by tam były, nie ma nikogo kto dosyłał wciąż nowe kontyngenty - przez lata. Widać pojechały tam same, w tajemnicy przed rządem i opinią publiczną, na własną rękę, a w ogóle, to nie było tam żadnych wojsk, to tylko inscenizacja, telewizyjna w dawnych halach Fabryki Samochodów Osobowych na Żeraniu.

/.../

Ja tego nie potrafię zrozumieć, tej zaciekłości, nienawiści, pogardy, arogancji, bezdennej ignorancji. Tej infantylnej, okrutnej niewinności. Tej śmieciowatej pewności, że my, biali, chrześcijanie jesteśmy w czymkolwiek lepsi. Nie, nie jesteśmy, bo rozpierdzielilśmy świat milionom ludzi, a teraz pogardzamy nimi bo są w nieszczęściu i desperacji.

Dzicz? Spójrz w lustro, zobaczysz przerażające oblicze bezdusznej dziczy

http://tekstykanoniczne.salon24.pl/669107,migranci-przyczyny-to-proste-my-ich-zaprosilismy

Mury i zasieki odgraniczające Unie od świata zewnętrznego okazują się mało szczelne. Byłe państwa kolonialne stanowią atrakcyjny cel migracji z byłych kolonii. To nie żadna tajna strategia lewacka powoduje, że w Londynie są całe dzielnice pakistańskie czy hinduskie, a w Paryżu z kolei suburbia zamieszkane są przez imigrantów z Algerii (najliczniejsza grupa), Maroka, Tunezji ale również z Czarnej Afryki czy z "departamentów zamorskich". To skutek zaszłości historycznych, dawno temu. 

To są procesy nieodwracalne, rojenia o odesłaniu imigrantów "do domu" tylko niebezpiecznymi rojeniami właśnie, bo ten "dom" jest "tutaj", nie gdzieś w Peszawarze czy Bangui. Niebezpiecznymi, bo tylko podsycają przekonanie - mniej lub bardziej słuszne - o dyskryminacji i braku równych szans z jednej strony, i nastroje ksenofobiczne z drugiej.

http://tekstykanoniczne.salon24.pl/646157,nowe-sredniowiecze

 

Patriotyzm jest ostatnim schronieniem szubrawców. Samuel Johnson    

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka