Trybunał Konstytucyjny uznał, że państwowy nadzór nad kasami jest legalny i uzasadniony. Jednak rygory KNF wobec małych, lokalnych SKOKów zostaną złagodzone.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie SKOK-ów teoretycznie niczego nie zmienia. Sedziowie orzekli, że ustawa o SKOK-ach jest zgodna z Konstytucją. Praktycznie wszystkie zastrzeżenia jakie do przepisów zgłaszali posłowie i senatorowie (głównie z PiS) ale i prezydent Komorowski zostały przez sędziów TK odrzucone. A zarzucali oni ustawie wiele, między innymi nadmierną ingerencję państwa w samorządne spółdzielnie, bezpodstawne instrumenty kontrolne, brak możliwości odwoływania się od decyzji Komisji Nadzoru Finansowego.
...jednak wśród tych 50 kas jest 26 małych podmiotów (w sumie reprezentują jakieś 20 proc. aktywów sektora SKOK) w których wskaźniki wypłacalności spełniają ustawowe minimum 5 proc...
... i jak wynika z uzasadnienia wyroku TK, powinny w związku z tym korzystać z preferencji regulacyjnych. Trybunał zobowiązał parlament, żeby w ciągu półtora roku tak zmienił przepisy, żeby nadzór KNF nad tymi mniejszymi kasami był mniej dolegliwy, bardziej elastyczny.
^*^
... a ciemny lud to kupi ...
Wszelkie zatem ochy... achy i inne ble...ble... ble komentatorów cieszących się z przegranej prezydenta Komorowskiego i Platformy Obywatelskiej są jedynie kolejnym rykiem wściekłych osłów ze stajni PiSmaków, którym co i rusz odbierane jest smaczne żarełko. Nieprawidłowości, które w sektorze SKOK miały miejsce, a wykryte po objęciu go nadzorem KNF wyraźnie wskazują, że taka kontrola jest potrzebna. SKOKi broniły się jak mogły - przy mocnym wsparciu PiS i prawników, wywodzących się z ich grona (czytaj elekt Andrzej Duda) - przed objęciem ich jakąkolwiek kontrolą zewnętrzną. Gdyby nie gwarancje Bankowego Funduszu Gwarancyjnego na który pośrednio zrzucali się przez lata klienci banków, to członkowie SKOK Wołomin, SKOK Wspólnota straciliby 3 mld zł oszczędności. A tak to my wszyscy - klienci banków - musieliśmy się "ściepnąć" na tę pomoc. PiSmacy jednak nadal wyznają zasadę ich guru, wypowiedzianą tymi oto słowam, przez niego samego:
Żadne krzyki i płacze nas nie przekonają,
że białe jest białe, a czarne jest czarne.
Opis: po chwili (w odpowiedzi na reakcję posłów) słowa te zostały sprostowane: «... że białe jest czarne, a czarne jest białe».
Kaczyński dodał później jednak: «Nie przekonają nas zresztą i w tym pierwszym względzie».
Źródło: exposé, 19 lipca 2006
^
żałosne podrygi PiSkorzy wypychanych z mętnej, dla nich najżywotniejszej wody środowiskowej
+
