Skandaliczne zachowania polityczne kombinatu medialnego Redemptorystów w Toruniu, ikoną którego jest Radio Maryja pod dyrekcją o. Tadeusza Rydzyka przeradza się powoli, ale skutecznie w ośrodek antypaństwowej propagandy o intencjach znanych tylko Redemptorystom i ich zwolennikom w Episkopacie Polski.
Antypaństwowość zakonu polega na nieustannym lżeniu wszystkich konstytucyjnych władz Polski (poza skrajną prawicą) przez imputowanie im działalności na korzyść obcych mocarstw, czyli zdrady narodowych interesów.
W ustach zakonnych lektorów RM brzmi to bardzo dwuznacznie zważywszy na niechlubną historię Zakonu mocno splamioną właśnie działalnością antypolską w trudnych czasach walki Polaków o suwerenność.
„W 1787 redemptoryści pojawili się w Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Pierwsze placówki zakładał Klemens Maria Hofbauer. Od swojego głównego klasztoru w Warszawie przy kościele św. Benona redemptoryści na ziemiach polskich zwani byli wówczas benonitami. Podczas, gdy jezuici ulegli kasacie przez władzę nazywani byli krypto-jezuitami.
W 1808 pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Królestwa Prus przeciwko wojskom napoleońskim na mocy ustawy sejmowej zostali wydaleni z Księstwa Warszawskiego. Na ziemie polskie powrócili na początku XX wieku. 7 września 1903 roku”. (https://pl.wikipedia.org/wiki/Redemptory%C5%9Bci)
Obszerne sprawozdanie z nocnej audycji RM z dnia 27 na 28 lipca wymienia cytaty obrzydliwych obelg pod adresem prezydenta polski Bronisława Komorowskiego.
(http://wyborcza.pl/1,75478,18441784,katolicka-nienawisc-w-twoim-domu-jak-obraza-prezydenta-radio.html#ixzz3hGEcs0Ap):
- „Teresa, Wielkopolska: - Proszę ojca, jestem zszokowana, ja 20 lat temu straciłam córkę, wiem, co to znaczy życie, szła do kościółka, została zgwałcona, po prostu uważam, że tak musiało być. Ale teraz to mi się układa w jedną całość, uważam, że po prostu prezydent Komorowski... on jest gorszy od Jaruzelskiego, robi takie draństwa, i Kopaczowa, która kłamała i to wszystko... Moja mama przed śmiercią w 2011 r. powiedziała o Komorowskim, o Tusku, o Niesiołowskim, że oni się nawet nie nadają do szamba wioski, po tym wszystkim, co w Smoleńsku i oni robią takie coś... Uważam, że arcybiskup Gądecki fantastycznie to napisał, ale co z tego, jak oni mają władzę. Oni po prostu kpią z nas, prawdziwych katolików, on nie jest katolikiem, jemu tylko przykleić wąsa - to jest gorzej jak Hitler. Trzeba ewangelizować ten naród polski, żeby ludzie chcieli słuchać nie tych TVN-ów, i dużo miłości, miłość, miłość, a nie nienawiść, którą oni w rządzie sieją. Proszę Matkę Boską, żeby pomogła zwyciężyć dobru w Polsce, bo jest tego dobra, ale zło jest...
Prowadzący: - Dziękuję, pani Tereso, gorąco i serdecznie pozdrawiam,
- „Józef z Łodzi: - Tak długo myślę, jak to jest, że ludzie tak wykształceni jak pan Komorowski muszą wiedzieć, że piąte przykazanie jest: "nie zabijaj". Pan prezydent właściwie to nie powinien być prezydentem, bo pan Kaczyński wtedy wygrał, jest to prawdą. Jest to rosyjski agent pochodzenia ukraińskiego, żeby wszyscy wiedzieli, dziękuję, szczęść Boże.
Prowadzący: - Panie Józefie (westchnienie), chce się powiedzieć: jakie decyzje, takie wykształcenie. To wykształcenie chyba z kosza wyciągnął na śmieci albo po prostu kupił na bazarze. Taki jest prosty wniosek człowieka myślącego. Pan Bronisław Komorowski podejmował decyzje, które pokazują, jakiej historii się uczył. A co do in vitro, to wystarczy porozmawiać z lekarzem, który nie jest sprzedany pieniądzu. On powie jasno: jest to zabójstwo, jest to eliminacja, koniec kropka”.
- „Danuta z Legnicy:- Proszę ojca, zgadzam się tym, co ojciec dyrektor mówił. Prezydent to nie jest Polak, on się sam przyznał, że nazywa się Szczegunow, że to nie jest pan Komorowski, żeby ludzie wiedzieli to wreszcie, więc nic dziwnego, że on to podpisał, bo on tu nie robi nic dobrego dla Polski”.
Prowadzący: - Pani Danuto, dziękuję, rozumiem kontekst wypowiedzi i to, że pani w ten sposób chce uświadomić i wskazać na przyczynę tego postępowania Bronisława Komorowskiego, ale oby z tej wypowiedzi nie wyszło coś takiego, że Polak nie może tak zrobić, a ktoś, kto nie jest Polakiem, może tak zrobić. Nikt nie może tak zrobić. Nikt nie może wystąpić przeciwko godności drugiego człowieka. Zrobił to z premedytacją, więc przestańmy dyskutować, dlaczego on to zrobił, czy jego nazwisko jest z tym zgodne, czy nie jest”.
- „Niezidentyfikowana słuchaczka: - Witam księdza mojego ulubionego i serdecznie pozdrawiam ojca Janusza. Nawiązując do tego poprzedniego pana, który mówił, że za panem Komorowskim ktoś stoi, to ja mówię - stoi WSI. Niech sobie poczyta na www.pl niezależna, tam jest to dokładnie opisane. A poza tym ten pan się nie nazywa Szczygunow, tylko Szczynukowicz...
Prowadzący: - Aha (śmiech). Widzę, że Rodzina Radia Maryja jest precyzyjna...”
-
- Ojciec Tadeusz Rydzyk: A jeszcze co było - premier Kopacz pojechała do Rzymu i tam jeden przez drugiego całował po rękach papieża. A na drugi dzień zaraz po przylocie in vitro tu wprowadzali. Co za obłuda. To jest kłamstwo, kłamstwo. Trzeba widzieć, jak oni oszukują, jak kłamią. Cały czas to jest jedno kłamstwo i na usługach tego kłamstwa są te wszystkie media.
Tak wyglądała atmosfera audycji RM zwanej „rozmowami wieczornymi”. Ten jawny antypaństwowy ton wyrażany nienawiścią do Głowy Państwa, plotkarskim pomawianiem Go o najgorsze intencje szkodzenia Polsce przyjmowane z sympatią i aprobatą przez prowadzącego audycje Redemptorystę, tak śmiało rezonującego zapewne w poczuciu niewiedzy słuchaczy o niechlubnej historii jego Zakonu i tajemniczego emigracyjnego pobytu o. Tadeusza Rydzyka w Niemczech i zdobytych tam środków finansowych na uruchomienie Radia Maryja.
Tak często powtarzana przez RM przygana państwu polskiemu o jego słabości paradoksalnie ma częściowe potwierdzenie w antypaństwowej działalności RM, które obraża, pomawia i gloryfikuje nienawistne państwu postawy bez najmniejszej reakcji na to tego państwa.
Ta sytuacja jest wielce niepokojąca nie tylko o losy państwa polskiego, ale także - a może przede wszystkim - o losy polskiego Kościoła Katolickiego i jego członków w zdecydowanej większości darzących szacunkiem swoich kapłanów z poczuciem historycznego zaufania utożsamianego troską Kościoła o byt narodu w pluralistycznym państwie demokratycznym, ostoją pokoju społecznego.
Atak na to państwo jest więc zachwianiem tego zaufania niepokojem narastających waśni pomiędzy różnymi światopoglądowymi nurtami w owym pluralistycznym społeczeństwie. Taka postawa RM jest mocno sprzeczna z ewangelicznymi naukami wiary chrystusowej, wiary wyrażonej min. w słowach modlitwy powszechnej:
„… odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”.
Apel o. Tadeusza Rydzyka o modlitwę o „nawrócenie” rządzących bardzo pasuje też do samego Ojca Dyrektora i słuchaczy jego radia.
Czas na apel o takie modlitwy we wszystkich polskich Kościołach.
Po uczynkach ich poznacie!!!
