Ryuuk Ryuuk
3824
BLOG

Kiepskie geny Habsburgów

Ryuuk Ryuuk Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 21

W roku 1700 zmarł Karol II Habsburg, ostatni z dynastii Habsburgów hiszpańskich, a jego śmierć doprowadziła do wybuchu tzw. wojny sukcesyjnej.

Karol II był tak naprawdę zdeformowanym fizycznie nieszczęśnikiem, efektem wielopokoleniowego kazirodztwa. Można powiedzieć, że w osobie Karola II czas w końcu dogonił hiszpańskich Habsburgów. Chów wsobny, czyli małżeństwa pomiędzy kuzynami, śluby wujów z siostrzenicami, doprowadziły ten ród nie tylko do ogromnej śmiertelności niemowląt i dzieci, także do całej palety koszmarnych schorzeń, zarówno psychicznych jak i fizycznych. Pozostali Habsburgowie (nie tylko hiszpańscy) również praktykowali ten styl, stąd występuje wśród nich cała plejada osób chorych, oszpeconych, zdradzających objawy chorób psychicznych.

Kiepskie geny Habsburgów

Założyciel hiszpańskiej dynastii, Filip I piękny, miał współczynnik wsobności 0,025. Dla kończącego dynastię Karola II wyniósł on aż 0,254. Dla porównania – współczynnik wsobności dla potomstwa pochodzącego ze związku brata z siostrą wynosi 0,250. Czyli można rzec, że chów wsobny wśród Habsburgów hiszpańskich przekroczył już wszelkie granice.

Oczywiście od razu nasuwa się pewne pytanie. Jakim cudem pozwolono na całą serię kazirodczych małżeństw w rodzinie? O genetyce nikt wtedy nie słyszał, jednak niemal we wszystkich kulturach związki między krewnymi są uważane za tabu. Nawet zwierzęta (zdecydowana większość z nich) instynktownie tego unikają. Kościół, który sprawował ścisłą kontrolę nad matrymonium panujących, powinien takich numerów zakazywać, jednak w rzeczywistości je aprobował i dyspensy papieskie na takie związki sypały się bezproblemowo. Oczywiście można było na nich nieźle zarobić, zaś konsolidacja władzy i bogactwa w jednym rodzie (o co Habsburgom chodziło, czego nawet nie ukrywali) była korzystna też dla kościoła. Dochodziły kwestie polityczne, aktualny układ sił. W efekcie tego Habsburgowie bez problemów uzyskiwali dyspensy na śluby z kuzynkami i siostrzenicami.

Karol II był niski, bardzo słaby fizycznie, miał ogromną wargę (typową dla Habsburgów), wciąż się ślinił i miał problemy z przeżuwaniem pokarmów. Męczyły go nieustanne problemy żołądkowo-jelitowe i krwiomocz. W wieku 30 lat wyglądał jak starzec, zupełnie wyłysiał i stracił wszystkie zęby. Religijny reżim, również charakterystyczny dla tego rodu, kazał Karolowi wierzyć, że został zaczarowany. Zyskał nawet przydomek El Hechizado (Zaklęty, Zaczarowany). Oczywiście czary próbowano zwalczać egzorcyzmami i sprowadzaniem specyficznych lekarstw – mowa o zmuminifikowanych świętych, których układano w pobliżu jego łoża (podobno czasami kładziono ich do samego łoża, tuż obok króla).

Najbardziej bolesna dla Karola była oczywiście jego bezpłodność. Pierwsza żona (słynąca z urody Maria Ludwika Orleańska) narzekała, że małżonek cierpi na przedwczesny wytrysk w tak silnym stopniu, iż w ogóle uniemożliwia to skonsumowanie związku. Druga z kolei (Maria Anna Neuburska) twierdziła, że był on kompletnym impotentem.

Za radą papieża Karol II przed śmiercią koronę hiszpańską przekazał Filipowi Andegaweńskiemu, wnukowi króla Francji Ludwika XIV. Jednak cała sprawa jest mocno podejrzana. Karol II podpisał testament miesiąc przed śmiercią, znajdując się już naprawdę w fatalnym stanie, będąc w zasadzie strzępem człowieka. Od dwóch lat był głuchy, cierpiał na halucynacje i konwulsje, miał ogromne problemy ze wstaniem z łóżka. Nie sądzę, żeby frakcja profrancuska posunęła się do fałszerstwa dokumentu, jednak o pełnej poczytalności tego nieszczęsnego króla trudno mówić … Tym bardziej, że niecałe dwa lata wcześniej, będąc w znacznie lepszej formie, Karol sprzeciwił się kandydaturze francuskiej i za swego spadkobiercę uznał Józefa Ferdynanda Wittelsbacha.

Najprawdopodobniej umierający i nie w pełni świadomy rzeczywistości Karol dał się zmanipulować do podpisania dokumentu (namawiali zakapturzeni), czy też podpisał go nie wiedząc co robi. Papież Innocenty XII opowiadał się za przekazaniem hiszpańskiej domeny Francji. Liczył w takim wypadku na nowe nadania i starał się zabezpieczyć przed wzrostem wpływów austriackich we Włoszech. Nie bez znaczenia był też plan oderwania polityki francuskiej od sojuszu z Turcją i wywołanie kolejnej krucjaty.

Jednak w tym wypadku historia okazała się okrutna. Założenia Innocentego XII, skrupulatnie realizowane przez Klemensa XII, odbiją się Państwu Kościelnemu bolesną czkawką.

Weissensteiner Friedrich „Habsburgowie”

https://migg.wordpress.com/2009/04/20/upadek-genomu-habsburgow/

P.S.

Ciekawe jest to, że owa wystająca warga Habsburgów (prognatyzm), według niektórych historyków miała być „spadkiem” po Cymbarce, księżniczce mazowieckiej z rodu Piastów:) Jest to kompletna bzdura, bo owa warga zdarzała się w tym rodzie już wcześniej, np. u Rudolfa IV, zaś Cymbarka wręcz słynęła ze zdrowia, siły fizycznej (skręcała podkowy) i urody. Piastówna nie była nosicielką żadnej wady genetycznej. Wręcz przeciwnie. Jedyną jej „winą” jest to, że wlała za dużo zdrowia do chorej habsburskiej krwi i niechcący wzmocniła ich kiepskie geny, przez co te degenerowały się znacznie dłużej niż powinny.

A wiecie kto wymyślił bzdurę o winie Cymbarki? Odpowiedź jest zabawna – Otton Habsburg, zmarły w 2007 roku potomek owej dynastii. To, że niektórzy historycy poszli tym „tropem”, jest naprawdę żenujące. Sam kiedyś czytałem opracowanie, w którym pewien „historyk” (polski!) chwalił Habsburgów za moralność i chrześcijańską wierność małżeńską, która zapewniła im płodność i zdrowie …

Ryuuk
O mnie Ryuuk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura