PRYMITYW
PRYMITYW
folt37 folt37
407
BLOG

Zanik praktykowania ostracyzmu brutalizuje debatę publiczną.

folt37 folt37 Kultura Obserwuj notkę 12

Prezydencka kampania wyborcza w Polsce przerażająco dobitnie odsłania upadek kultury debaty publicznej wśród uczestników tej kampanii bezwstydnie zniżających się do oszczerstw, kłamstw, pomówień i zaniku wstydu w stosowaniu takich metod politycznego dyskursu.

Również publicystyka zniża się do takiego poziomu usprawiedliwiająco tłumacząc, że takie są demokratyczne prawidła wolności słowa, które nie powinny podlegać żadnej cenzurze, nawet tej zwanej somocenzurą (autocenzurą), bo to byłby dowód zaniku wolności, której niczym nie należy ograniczać

Pogląd taki beztrosko prezentuje Jacek Żakowski w felietonie „Wyrzekamy się wolności” (GW z 30 kwietnia) gdzie oburzony na Uniwersytet Jagielloński za odwołanie wykładu ambasadora Rosji poświęcony wojnie z Ukrainą, pisze min.:

  • "W związku z narastającą atmosferą mogącą naruszyć właściwy dla uniwersytetu charakter spotkania" władze Uniwersytetu Jagiellońskiego odwołały wykład ambasadora Rosji. To by było zrozumiałe w państwie upadłym, które nie jest w stanie zapewnić elementarnego porządku. Polska państwem upadłym nie jest, ale ma coraz bardziej upadłe uniwersytety”.
  • „Ambasador rosyjski uprawiałby propagandę. Ale warto go usłyszeć, by lepiej znać przeciwnika. Ryzyko zakłócenia wykładu przez chuliganów nie jest wiarygodną wymówką do łamania podstawowych swobód akademickich i konstytucyjnych wartości, takich jak wolność słowa i swoboda dociekania prawdy. Uniwersytet, który ich nie przestrzega, nie powinien być finansowany ze środków publicznych, bo jest uniwersytetem upadłym”.
  • „Znieważanie, lżenie, obrażanie są zakałą debaty. Ale przewaga demokracji polega na tym, że niesłuszne poglądy i emocje zaprasza się do przestrzeni publicznej po to, by pokonać je argumentami. Jeśli się ich zakaże, będą fermentowały w ukryciu, aż wybuchną”. 
  • „To wszystko się zdarzało uniwersytetom, samorządom, rządom, wydawcom. Ale teraz wchodzi nam w krew i staje się nową normą. Protesty słabną. Przyzwyczajamy się do erozji wolności i jej prawnych gwarancji. Tym razem nikt nam przemocą wolności nie zabiera. Sami się jej wyrzekamy. Krok po kroku”.
    „ http://wyborcza.pl/1,75968,17678239,Wyrzekamy_sie_wolnosci.html#ixzz3Vql2gAYJ

Pogląd p. Żakowskiego idzie z prądem nagminnego wulgaryzowania debaty publicznej nierzadko gęsto „ukwieconej” wulgaryzmami, od dawna przecież obecnymi w popkulturze i wpychającymi się szerokim frontem do kultury wyższej.

Sprawcy owego schamiania życia publicznego nie są tu  niczym powstrzymywani, bo nic im nie grozi, szczególnie, kiedy ich zachowanie usprawiedliwiają kształtujący przecież opinię publiczną publicyści pokroju p. Żakowskiego.

W czasach większej wrażliwości kultury obyczaju i odpowiedzialności za słowa osobnicy naruszający owe kanony współżycia bywały towarzysko dokuczliwie izolowane od tych środowisk stosowaniem wobec nich demonstracyjnego ostracyzmu, co było bardzo skutecznym hamulcem nieodpowiedzialnego zachowania.

Rozważając sposoby na zatrzymania tej przykrej obyczajowo-kulturowej manii prostactwa stosunków publicystyczno-społecznych warto przypomnieć naszym elitom polityczno-publicystycznym ów ostracyzm, ten zapomniany instrument towarzysko-wychowawczy wobec ludzi zapominających o cywilizacyjno-kulturowych normach współżycia społecznego wolnego od terroryzmu niewybrednego języka i obrażania interlokutorów każdej debaty ze szczególnym podkreśleniem debaty publicznej.

Izolowanie chamstwa z życia towarzyskiego i publicznego, to jedyny sposób na powstrzymanie degrengolady publicznych debat.

 

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura