Lchlip Lchlip
3025
BLOG

Jedzą, piją, lulki palą

Lchlip Lchlip Polityka Obserwuj notkę 74

Przedwyborcza walka na zdjęcia trwa. „Nesweek” publikuje zdjęcia z hucznych imprez w SKOKu Wołomin a pani Dorota Kania, przy okazji przyznaje się skromnie, że ona owszem, też tam bywała, ale to tylko z powodu obowiązków zawiązanych z „tropieniem” agentów WSI :) Śmietanka polityczna, tym razem bez Prezydenta, ale z nazwiskami ze świata polityki, biznesu, światka artystycznego i dziennikarskiego. SKOK Wołomin pod kierownictwem byłego, jak się teraz okazuje,  pracownika WSI cieszył się poważaniem a bywanie na zamkniętych imprezach opłacanych przez Skokowych klientów było okazją do spędzenia miłych wieczorów. Tuzy PiS, PO i SLD wspólnie wznosili toasty, przyjmowali wyróżnienia i dyplomy i gratulowali liderom SKOKów wspaniałych, biznesowych osiągnięć.

Jacek Sasin z Ryszardem Kaliszem, Jan Pietrzak z prezydentem Wałesą, Małgorzata Gosiewska z Mariuszem G., Dariuszem Rosati, agent Tomasz Kaczmarek z Aleksandrą Jakubowską itd. itp. Konstelacja polityczno-biznesowych powiązań w całej krasie. Światek który się kręci na okrągło, w którym tzw. „network’owanie” jest podstawą zapewnienia sobie takich czy innych korzyści. No i oczywiście miłe spędzenie czasu w podwarszawskiej miejscowości na pogawędkach ze spółdzielczą elitą propagującą ideały kas spółdzielczo-osczędnościowych na polskiej prowincji i promującą rozwój polskiego kapitału od pierwszego miliona do następnych.

Na zdjęciach publikowanych przez „Nesweek” brakuje głównego prezesa SKOKów czyli Grzegorza Biereckiego ale jego zdjęcia z siedzącym obecnie w areszcie Mariuszem G. są dostępne w sieci. Było nie było to przecież Mariusz G., szef SKOK Wołomin, był nagradzany przez Kasę Krajową jako wzorowy menedżer i był stawiany za wzór do naśladowania. Pracował solidnie i nikt się zbytnio nie interesował jego przeszłością a już chyba najmniej Kasa Krajowa SKOK pod przewodnictwem Biereckiego sprawująca kontrolę nad finansami swoich placówek. Przeszłość nieważna, liczą się rezultaty, a te były do pozazdroszczenia. Nawet pani Kania bywająca na SKOKowych imprezach i specjalizująca się w odkrywaniu PRZESZŁOŚĆI I POCHODZENIA wybranych przez siebie postaci nie mogła przecież wiedzieć jakie życiorysy mają prezesi odwiedzanych przez nią fetujących swoje osiągnięcia SKOKów.

Walka na zdjęcia. Dziecięce i śmieszne próby mające pokazać coś pokazać, udowodnić i „upokorzyć” przeciwnika. Jakby nie było wiadomo, że polityczne elity są powiązane niezliczonymi koneksjami rzadko trafiającymi na czołówki gazet. Rządowe powiązania są oczywiście liczniejsze, gdyż nie bez kozery „wszyscy” chcą rządzić i przy okazji „urządzić się”. To podstawowe polityczne prawo związane i z takim czy innym systemem politycznym ale przede wszystkim z naturą człowieka. Większa czy mniejsza opozycja walczy o przejęcie władzy w imię szczytnych ideałów sprzedawanych jak ciepłe bułeczki ale napędem jest w rzeczywistości walka o dojście do „żłobu”. I nie zawsze chodzi o  finansowe frukta lecz również o uczucia związane z pojęciem władzy, dominacji i możności narzucenia swojej woli innym. Odwieczne uczucia tak doskonale pokazane w światowym bestsellerze telewizyjnym „House of cards”.

Wizualizacja politycznych powiązań w postaci zdjęć, YouTubowych filmików czy Facebookowych like’ów odgrywa coraz większą rolę w przedwyborczej walce. Dyskusja o emeryturach, służbie zdrowia, innowacyjności czy sytuacji w górnictwie zeszła na drugi czy trzeci plan. Mało kto ma ochotę na profesjonalne rozważania ekspertów, prezentowane cyfry czy scenariusze, wyliczanie finansowych (nie)możliwości  czy mówienie o  najważniejszych rozwiązaniach z zakresu wojskowego bezpieczeństwa. Papka przeznaczona dla czytaczy „Faktów” i „wPolityce” czy oglądaczy telewizyjnych tańców nie może zawierać nic co zmusza do myślenia. Często to widać na internetowych forach, gdzie trolowanie i obrażanie stało się sztuką samą w sobie a merytoryczne dyskusje stały się domeną nielicznych, mało popularnych blogów.

Elity rządowo-opozycyjne się bawią, celebryci się promują, dziennikarze śledzą a sprytni biznesmeni robią „kokosy”. Świat się może zmienia ale jego podstawowe prawa pozostają takie same. Papka dla mas podlana sosem ekskluzywności i spisków zastępuje treściową dyskusję. Lud ma uciechę a spryciarze pieniądze. Opozycja ręka w rękę z rządowymi decydentami bawią się przy tych samych stolikach. A za chwilę przed telewizyjnymi kamerami będą sobie „podrzynać” gardła.

The show must go on.

 

Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka