nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
245
BLOG

Dlaczego część prawicy nie potrafi ukryć fascynacji przemocą?

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Społeczeństwo Obserwuj notkę 4
W cieniu międzynarodowej szopki w sprawie byłego arcybiskupa - przestępcy, który od wielu miesięcy powinien już gnić już w więzieniu, a nie gnije, w cieniu właśnie się rozkręcającej krajowej nagonki na homoseksualistów biskupa Hosera, która z daleka pachnie już klasyczną krucjatą, przemyka sobie kolejna kościelna afera seksualna. Afera, której w oryginalny sposób łeb ukręcać postanowił, znany głównie z wykluczenia z Salonu i ubezpieczania się emerytalnego w KRUSie, prawicowy debeściak.
  
Mowa o gwałcie. O poważnym przestępstwie zagrożonym pozbawieniem wolności do lat 12. Tylko 12, bo Polska dopiero się uczy czym jest przemoc.
  
Nasz debeściak zaś o starych ciotach pruderyjnych, o niedopchniętych, podrywach, nowoczesności, zaciśniętych wargach i w ogóle luzik. Z konserwatywnego policjanta i zawodowego kołtuna nagle cudownie wyzwolony obyczajowo młodzieżowiec... I tylko półgębkiem wyraża pretensje, że wszystkim wszystko wolno, a jak już ostrzej bzyknie kościelny, to zaraz wielkie larum... Kto nigdy nie wykorzystał nietrzeźwej niech pierwszy rzuci kamień... idiotycznie stara się przykryć gwałt jakiegoś zwyrodnialca.
  
Zastanawiam się więc, dlaczego prawica jest takim strażnikiem patologii tylko gdy chodzi o skrzywionych celibatem dewiantów? I dlaczego tak chętnie wtedy, gdy przestępca używa przemocy?
 
Protestuje zaś głównie wtedy, gdy dorośli, nie robiący nikomu krzywdy i kochający się ludzie nie wpisują się w ich przekonania i preferencje seksualne. W naznaczone gwałtem, przemocą, poniżeniem. W broniące gwałcicieli dzieci i kobiet. I znam odpowiedź, Wiem doskonale kto im daje przykład.

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo