Lchlip Lchlip
2366
BLOG

Krzyż, tęcza i ksiądz Lemański

Lchlip Lchlip Polityka Obserwuj notkę 146

 Dwa symbole i jedno nazwisko. Ale więcej pojęć z nimi kojarzonych: szacunek, tolerancja, empatia i rozum, ale również nietolerancja, agresja, nienawiść, niezrozumienie i głupota. I przestrzeń publiczna w której można spotkać się ze wszystkimi odcieniami wymienionych znaczeń ale niestety częściej, o wiele częściej z tymi negatywnymi. Bardziej pociągają jak zło które zawsze kusi swoimi wdziękami czy Po Prostu jeszcze nie dorośliśmy aby akceptować różnorodność społeczną i kulturową którą nam dano lub którą sobie jako obywatele wywalczyliśmy? A może to efekt globalizacji, nieuchronnego trendu związanego z technologicznym postępem? Albo spisków knutych przez „wiadome lecz trudne do wyśledzenia i nazwania grupy czyhające na nasze Narodowe świętości?

Różne myśli przychodzą do głowy po przeczytaniu blogów GPSa i ZbigniewaStefanika ale łączy je jedno hasło którym się zajmują: AGRESJA w sferze publicznych kontaktów, polemik i polityczno-kulturowej dyskusji. Wszechobecna, bezrozumna, tłamsząca i bezinteresowna. Wyrażana na wiele ordynarnych sposobów, odmawiająca prawa do własnego zdania, nie licząca się z oponentem a jeszcze mniej z jego argumentami, przykrywająca niewiedzę a najczęściej własne kompleksy, uprzedzenia lub autoratywne poglądy. Nie uznająca szacunku dla różnorodnych opinii będących wyrazem ludzkich osobowości i jakże często różnych doświadczeń życiowych i światopoglądów.

Brak szacunku dla symboli religijnych i wyśmiewanie wiary, nie tylko zresztą katolickiej bo wiara im dalej od naszych granic i naszego europejskiego sposobu rozumowania tym mniej jest „prawdziwą wiarą”. Odmawianie prawa do wystawienia tęczy bo to nie jest „Nasz” symbol i reprezentuje coś co nie jest „naszą wartością”. Wyśmiewanie i wygwizdywanie Prezydenta bo to nie jest „Nasz” Prezydent a poza tym Oni obrażali „Naszego” więc mamy prawo robić to samo. On myśli inaczej niż ja a więc jest oczywistym, że nie ma racji a jak jej nie ma to kiep i głupi.

Tolerancja i szacunek wydają się pojęciami coraz bardziej z innej planety. Tolerancja dla innego bo jest Po Prostu inny w zasadzie przestaje istnieć. Czy to różnice polityczne, czy dyskusje na blogach, czy telewizyjne panele – wszędzie rozprzestrzenia się agresja tłumiąca cywilizacyjne odruchy współżycia i koegzystencji w jednym społeczeństwie. Wilcze instynkty walczących ze sobą plemion decydują o przynależności do prawych, uczciwych i mądrych z jednej strony a zdrajców, agentów i głupoli z drugiej. Nie ma kompromisów i nie ma drogi pośredniej.

Jedna nacja skacząca sobie wspólnie do gardła, zarzynająca się w codziennych potyczkach ma osiągnąć jakieś zbieżne cele? Pracować na wspólne dobro i  planować świetlaną przyszłość? Bronić się przed wspólnym wrogiem i walczyć o wspólne dobro poza granicami kraju? Kiedy patrzy na siebie wilkiem ma stanąć do wyzwań w walce o pozycję na świecie?

Polacy emigrują. Za chlebem najczęściej ale nie wracają bo nauczyli się innego. Zobaczyli że można żyć koło siebie różniąc się i wyznając inne życiowe wartości, nie warcząc na siebie w codziennych utarczkach, że można nie tracić sił i energii na przekonywanie innych, że tylko ja mam rację a ty jesteś zdrajcą i abnegatem, agentem i ruską swołoczą. Że można wyznawać swoje wartości i odnosić się z szacunkiem do innych dyskutując, przekonując się i próbując zrozumieć tego czego się Po Prostu dotąd nie spotkało, poznało i zrozumiało. Można i robią to inni. Nam, Polakom nie bardzo to do tej pory się udaje.

Łza się w oku kręci jak czyta się agencyjne doniesienia o konsultacjach rządu i opozycji w Holandii w celu osiągnięcia porozumienia co do przyszłorocznego budżetu. Razem siadają, rozmawiają, konsultują, przekonują aby osiągnąć wspólny cel. Są świadomi że to słuszna droga. Mogą tak gdyż mają do siebie szacunek chociaż bardzo często różne poglądy. Agresja nie istnieje, gdyż nauczeni doświadczeniem wiedzą iż działa kontraproduktywnie, dzieli i osłabia a na to społeczeństwo, za które są odpowiedzialni, nie może sobie pozwolić.

Co ma z tym wspólnego ks. Lemański? Ach, to tylko przykład jakie sprawy są istotne w publicznej przestrzeni. Na blogach, czołówkach polskich gazet, dziesiątkach prywatnych rozmów. Będą analizy, wyrazy poparcia i sprzeciwu, będą oświadczenia i dementi. Z przynależącymi wyrazami agresji, braku szacunku i chęci zrozumienia. Będziemy się zajmować. Polskimi problemamiJ

 

Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka