Lchlip Lchlip
931
BLOG

Świnie w polityce

Lchlip Lchlip Polityka Obserwuj notkę 23

 Świnina zagościła w polityce. Stała się problemem europejskim i dostarcza nie tylko kotletów schabowych ale i głosy wyborcze. Na kandydatów do Brukseli walczących, chciałoby się powiedzieć jak lew, o intratne miejsca w europarlamencie. Świński problem zaczął dominować wyborczą kampanię w Polsce a politycy opozycji w blogach na salonie24 podają szokujące dane o „wyemigrowanej” trzodzie chlewnej. Dlaczego jest ich mniej? Kto jest temu winny? Co się stało z 8 milionami warchlaków? Gdzie są te schabowe i golonki?

Świń jest mniej a Tusk nic nie robi i doczekał się słusznej chyba reprymendy z ust prezesa Kaczyńskiego. Doceniając wagę problemu lider opozycji prowadzący akcję uświadamiającą na temat „znikniętego” pogłowia, stawia słuszne pytania o dyskryminacji Polski przez Rosję, diagnozuje iż polski rząd nie dba o rolników i pokazuje jak można było walczyć o świnie za czasów kiedy był Premierem. Dzięki wysiłkom dyplomatycznym minister Fatygi nawet niemiecka kanclerz Merkel ujęła się za polską wieprzowiną i nie bojąc się Putina walczyła z nim dzielnie o polską trzodę chlewną. Jednym słowem prezes Kaczyński potrafił a Tusk nie co niezbicie pokazuje kto bardziej dba o polskie interesy.

Jarosław Kaczyński walczy o polskie świnie a z nim pisowscy europarlamentarzyści Janusz Wojciechowski i Ryszard Czarnecki chociaż Hofmana zabrakło. Prezes nie zdecydował się na fotosesję z przedmiotem swoich rozważań ale można go oglądać na zdjęciach śmiało głaskającego krowie pyski. Widać zdecydowaną gospodarczą troskę o polską wieś i jej dobro. Możliwości są tylko polski rząd nic w tej sprawie nie robi. Prawdopodobnie gdy obecni u jego boku posłowie dostaną się do Brukseli sytuacja się zmieni, oczywiście na naszą korzyść gdyż PiS w Brukseli, razem a angielskimi posłami z frakcji EKR, zagwarantuje nam odpowiednio wysokie ceny schabowego i wzrastające pogłowie świniaków.

Kampania do europarlamentu w pełni. Partie walczą jak mogą o poparcie dla swoich posłów i  zachęcenie wyborców do oddania na nich głosu. Sprawy europejskie, przydatność kandydatów do pełnienia odpowiedzialnych funkcji, doświadczenie, znajomość języków, umiejętność dyskutowania i zdobywania poparcia dla polskiego punktu widzenia, fachowość i pracowitość nie bardzo nadają się na tematy wyborcze. Kto chciałby słuchać o sprawach unii bankowej, wspólnej polityki zagranicznej, pracach nad skoordynowaniem i ujednoliceniem spraw finansowych czy polityce budżetowej unii? Tematy trudne, fachowe i wymagające dużego intelektualnego wysiłku. Dużo chętnych do takiej „pracy” wśród wyborców raczej nie uświadczysz a więc świnie dominują brukselską kampanię.

Wybory do parlamentu europejskiego się zbliżają a my tu o Smoleńsku, trzodzie chlewnej, Pendolino i sklepach Biedronka. Tematy zajmujące pisowskich europarlamentarzystów na s24. Kasa i praca w Brukseli ale przecież to nie w belgijskiej stolicy decydują o umieszczeniu na liście kandydatów. Na to trzeba zapracować a głaskanie krowiej sierści pracą przecież również jest. Tym bardziej poświęcanie czasu na pisanie blogów o świńskich problemach. I pokazywanie wyższości trzody chlewnej za czasów PiS’u i nieumiejętności Tuska w zapewnieniu nam schabowego na talerzu. Tylko, że to nie Tusk znajduje się na listach wyborczych do Parlamentu w Brukseli.

 

Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka