Ryuuk Ryuuk
4070
BLOG

Kurtyzana brzmi dumnie (tylko dla dorosłych!)

Ryuuk Ryuuk Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

Cortigiane, czyli towarzyszka dworzan, stąd właśnie pochodzi włoskie określenie kurtyzan. W dokumentach kościelnych takie kobiety zwano meretrix honesta, a więc ceniona i czcigodna kochanka.

Jednak zostanie ową cenioną kochanką było bardzo trudne, zwłaszcza gdy zaczynało się w podrzędnej gospodzie. Nawet uroda nie wystarczała, konieczne było dobre wykształcenie  no i odrobina szczęścia, bo konkurencja była ogromna. Podobno w złotych czasach kurtyzan (czyli XV wieku) i w prawdziwym niebie tego procederu (czyli w Rzymie) nierządem zajmowało się 13% mieszkańców, zarówno mężczyzn jak i kobiet … naprawdę trudno w to uwierzyć.

Głównymi klientami kobiet i mężczyzn lekkich obyczajów byli oczywiście pielgrzymi, zawsze masowo przybywający do Rzymu, szczególnie w lata jubileuszowe. Jednak marzeniem każdej kurtyzany była stała opieka arystokraty. Szczytem zaś marzeń miłosne więzy, jakimi kurtyzany pętały kardynałów, niewątpliwie najbardziej wpływowych osób w Państwie Kościelnym, zapewniające bogactwo i niezależność.

Kurtyzany potrzebowały opieki i współpracy wielu osób, z których najważniejszymi byli mezzani - pośrednicy, szarmanccy mężczyźni, potrafiący obracać się w towarzystwie i obeznani w finansach. Ryffiana - rajfurka zaznajomiona była z różnymi miksturami do makijażu i umiejętnościami układania fryzur. Dobra ruffiana obeznana była z najnowszymi trendami mody, które były niezwykle istotne. Dobrym przykładem są tu obowiązujące fryzury. Tak jak w średniowieczu, tak i w renesansie, włosy stanowiły jedną z najważniejszych zalet pięknej kobiety. Gdy były modne wysokie czoła, wszystkie piękności goliły sobie włosy niemal do połowy głowy, a dla urody gotowe były na prawdziwe wyrzeczenia – do wycierania włosów używano (przynajmniej przez pewien czas) wyschniętych kocich odchodów ...

Ruffiana powinna też znać zabiegi kosmetyczne, które ukrywały skutki chorób wenerycznych, których ujawnienie kończyło karierę kurtyzany. Nie było ucieczki przed tą chorobą, zwłaszcza że tak wielu na nią chorowało. Z papieży najbardziej znany ze swej wenerycznej przypadłości był Juliusz II, tak zżerany przez syfilis, że specjalny rodzaj sług bronił dostępu do jego nóg, gdy goście chcieli je zgodnie ze starym zwyczajem całować.

Ten sam Juliusz II udzielił błogosławieństwa znajdującej się na łożu śmierci sławnej Imperii (popełniła samobójstwo). Podobno uroda tej kurtyzany zapierała dech w piersiach, nikt nie dorównywał jej w dystyngowanym sposobie bycia, manierach, znajomości literatury i sztuki. Poeci poświęcali jej swe wiersze, sam Rafael Santi zapewnił jej stałe miejsce w komnatach Watykanu, gdy pozowała mu do postaci Safony i Kalliope w "Parnasie".

Vannozza Cantanei, luksusowa kurtyzana i kochanka kardynała Rodrigo Borgii (papieża Aleksandra VI) dała mu czwórkę dzieci z których Cezar i Lukrecja przeszli do historii.

Inna, może mniej sławna ale również niezwykła kurtyzana, Beatrice de Ferrara, posłużyła za modelkę dla "Wizerunku kurtyzany" w Palazzo Barberini (znowu Rafael:) Jeden z jej listów do dziś wzbudza niezwykłe zainteresowanie swoistą mieszaniną prawdziwej religijnej żarliwości i nieskrywanego seksualnego pożądania, skromności i jawnej rozwiązłości. Adresat listu jest nieznany, najprawdopodobniej był nim jeden z kardynałów.

"Po tym jak kilka dni przeżyłam w cnotliwości, musiałam nadrobić z ukochanym wszystko to co straciłam ... wyspowiadałam się u naszego księdza u św. Augustyna. Mówię "naszego" bo wszystkie prostytutki Rzymu chodzą słuchać jego kazań ... Pomyślcie Ekselencjo, ileż wspaniałych rzeczy musiał wysłuchać ów ksiądz! Po spowiedzi oddałam się zbożnym rzeczom i modlitwom do Boga ... chociaż jestem grzesznicą i kurwą, chciałabym być bardziej niż inni warta jego łaski".

Beatrice jest też znakomitym przykładem ofiary kaprysów mody - mimo iż niezwykle piękna, to nie nadążyła za najnowszymi trendami, jej czarne włosy zostały zapomniane na rzecz blond loków nowych farbowanych piękności.

Ta swego czasu uwielbiana przez wszystkich kurtyzana, kiedyś żyjąca niczym księżna, skończyła jak żebraczka w szpitalu dla chorych wenerycznie. Wraz ze splądrowaniem Rzymu (Sacco di Roma) skończył się złoty wiek dla kurtyzan. Od tego czasu te słowo oznaczało już tylko zwykłą dziwkę.

Eric Lacanau/Paolo Luca "Grzeszni papieże"

P.S.

Z innych włoskich kurtyzan warto też wspomnieć Veronicę Franco, zmarłą w 1591 roku, niezwykle ciekawą postać, prawdziwą damę i utalentowaną poetkę. Veronica jest nie tylko znakomitym przykładem wdzięku i inteligencji (cortigiane intellettuale), ale też prawdziwej damy z wyższych sfer (cortigiane onesta). Swego czasu trafiła w łapy inkwizycji, oskarżona o czary, ale dzięki znajomościom wśród arystokracji doszło do uniewinnienia. Veronica jest bohaterką książki „Uczciwa kurtyzana” i bardzo ciekawego filmu „Dangerous beauty”.

Ryuuk
O mnie Ryuuk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura