Kraków (3 .03) a następnie Kielce , Radom to kolejne miasta Polskiego Kongresu Energii Odnawialnej . Kongres to brzmi dumnie , to zjazd przedstawicieli nauki i polityki omawiających osiągnięcia naukowe jak i wytyczający przyszłościowe , energetyczne trendy krajowego OZE. Energia odnawialna to nazwa co najmniej dyskusyjna , to jakby marzenie o perpetuum mobile które przecież nie istnieje. Może logiczniejszy byłby termin - energia alternatywna / do węglowych paliw kopalnych- fossil fuel/.
Nie zagłębiając się w osiągnięcia polskiej nauki ,jak się wydaje, krajowa myśl techniczna w tematyce OZE skupia się na prawidłowym wypełnianiu papierów na granty unijne. Kwestie zasadnicze takie jak wartość użytkowa wyników prac badawczych, innowacyjność i efektywność w zastosowaniach praktycznych to sprawy drugorzędne. W wielu przypadkach to kalka zachodnich trendów i marnotrawne przejadanie unijnego wsparcia.
Od strony politycznej widać rosnące zaangażowanie PSL-u w kwestie zielonej energetyki jak jeszcze inaczej określa się OZE. Czyżby w rolnictwie nie było już wiele do zrobienia i ludowcy muszą czepiać się skrzydeł wiatraków. To raczej egoistyczny pragmatyzm. To wejście w zieloną pajęczynę dotacji , tworzenie lukratywnej biurokracji wokół OZE dla własnego towarzystwa. Agencja Restrukturyzacji Rolnictwa państwową ziemię prawie już wyprzedała, lasy państwowe trudno ugryźć a klimatyczne ambicje UE związane z ograniczaniem emisji i rozwojem OZE wciąż rosną co poszerza pole odnawialnych źródeł dochodów dla politycznych decydentów.
Tymczasem kraina OZE rozwija się w ramach większego chaosu. Ustawa OZE powstaje już kilka lat , wciąż jest poprawiana i wkrótce wejdzie w życie/ tak od dwu lat/. W bilansie rozwoju polskiej energetyki wciąż jest więcej niewiadomych niż realnych , programowych celów. Jaki mamy plan rozwoju OZE w energetycznym mikście?.
Współspalanie biomasy to 50% krajowego OZE. Dotacje na ten patologiczny system mają zniknąć a więc skończy się współspalanie, przynajmniej w dużych blokach energetycznych. Ustawa OZE znajduje się w ciągłej kontrze ministerstwa finansów . Wynika to w prostej linii z wysokich kosztów generowanych przez energię alternatywną i ubóstwa polskiego budżetu.
Najnowsze osiągnięcie ustawy OZE to system aukcyjny dla zielonych inwestorów. Wydaje się że jest to wejście w strefę jeszcze większego bałaganu. Przetargi na autostrady wygrywali przyszli bankruci a kraina OZE bez wątpienia jest bardziej wrażliwa ekonomicznie niż drogówka. Wg. Instytutu Energii Odnawialnej ustawa OZE wspierać będzie bogatych hobbystów. Według Pawlaka powinniśmy wpierać energetykę odnawialną kosztem atomu. Energia atomowa to teoretycznie energia super skoncentrowana najbardziej efektywna oczywiście z całym balastem wysokich kosztów inwestycyjnych i ekologicznych strachów. No ale dlaczego Pawlak i cały PSL znielubił atom a umiłował kierunki energetyki rozproszonej OZE. Oprócz płynięcia z unijnym nurtem dotacji dla zielonej energii chodzi też chyba o słabnące słupki sondażowe. Według Greenpeace polskie społeczeństwo w 85% popiera OZE i jest przeciwne energetyce atomowej i PSL to rozumie , też tak chce.
26.02 Min. Środowiska Polski /M.Grabowski/ zadeklarowali w Berlinie gotowość do współpracy w dziedzinie ochrony klimatu. Propozycje KE to 40% redukcji CO2 i 27% OZE do 2030r. Aktualnie KE zmniejszyła liczbę pozwoleń na emisję CO2 na 2014r. o 400mln jednostek , co będzie skutkować zwiększaniem kosztów wytwarzania energii elektrycznej. Dwa tyg. temu prof. PAN A. Tajduś wystosował list do komisarza UE ds. Energii – G. Oettingera z przesłaniem - „Zaostrzenie polityki klimatycznej zaszkodzi Europie”.
Według raportu niemieckich ekspertów rządowych „ niemiecka polityka dopłat do energii odnawialnej po trzynastu latach funkcjonowania nie spełniła żadnego z założonych celów /w tym celu ograniczenia emisji CO2 i celów środowiskowych/” Ale co tam , Niemcy to karny lojalny naród wobec sprzedawanych ideologii. Trzeba było iść na wschód to poszli. Gdy na tapecie jest ideologia klimatyczna realizowana na drodze transformacji energetycznej /ENERGIEWENDE/ to mimo niepowodzeń kręcimy dalej , po korektach trzeba iść naprzód.
Na energetycznej mapie USA zachodzą szybkie zmiany. Po dotowanych inwestycjach w panele słoneczne , wiatraki i biopaliwa które przyniosły fiasko ekonomiczne i wiele bankructw nastąpiło otrzeźwienie. Dynamicznie zainwestowano w gaz łupkowy który stał się motorem reindustrializacji i przyśpieszonego rozwoju Ameryki. Natomiast UE uparcie drepcze w sferę klimatycznych iluzji a Polska jest tylko pachołkiem na tej ścieżce.
Chorą Europę chce np. leczyć J. Palikot .Na swoim blogu /17.02/ przedstawia plan zmian dla Europy. W punkcie dotyczącym energetyki pisze „Odejście od paliw kopalnych na rzecz odnawialnych źródeł energii to kwestia zapewnienia Europejczykom bezpieczeństwa energetycznego”. Jak widać szarlatani też są czynni. Pokrewne dusze Grodzka i Nowicka przeciwstawiają się z kolei energetyce jądrowej. Rozumiem intymną awersje Grodzkiej do jąder ale dlaczego Nowicka rozszerza aborcję również na program jądrowy?
OZE to szeroki temat. Niewątpliwie trzeba to trenować również na kongresach i wprowadzać do praktyki ale rozważnie, bez ekonomicznego szaleństwa, na pewno bez presji polityki planowo-procentowo-nakazowej. Rozwojowi OZE musi towarzyszyć rozbudowa energetyki konwencjonalnej która będzie wspierać systemy mniej efektywne , pracujące okresowo w zależności od stanu pogody./panele , wiatraki/
Wracając do Polskiego Kongresu Energii Odnawialnej – ENERGII JUTRA - trzeba spojrzeć w przyszłość.
Polska jako kraj jutra ze względów demograficznych jawi się krajem spauperyzowanych emerytów nie posiadających możliwości finansowego wsparcia ENERGII JUTRA .A zatem energia jutra ze względów ekonomicznych może być jutro w odwrocie , no ale kto to może wiedzieć , trzeba może zapytać wróżki albo jakiego proroka od Palikota
