Szykuje się nam drugi, tym razem mniej słoneczny weekend. Planowane 18 st. C to już jednak nie mało Zimno się zrobi dopiero w poniedziałek.
Na pływanie jeszcze za zimno, ale rowery powinne już się "szykować". Dlatego zachęcam wszystkich od odejścia o kompów przez sobotę i niedzielę. Trasy górskie wydają się ryzykowne, dlatego odpuszczam ulubione Góry Sowie, ale nizinne kuszą.
Wybraliśmy z Lampardką objazd Jeziora Turawskiego. Nocleg u rodziny w Opolu, rano do Turawy przez Niwki, potem objazd Jeziora. Chyba sił nie starczy na powrót z Turawy, ach ta zima, ale jakieś PKS jeżdzą.
Opis trasy
http://www.rower.com/atlas.php?op=StoryView&id=63
Przy okazji. Gdyby Teesa otwarła w ten weekend Cafe pod upadłym Pardonem, przesyłam fragment fraszki szachowego mistrza Polski juniorów, Zbigniewa Węgłowskiego, późniejszego doktora matematyki UJ.
"Powrót całki
<i>
Pojdźcie różniczki, pójdźcie wszystkie razem,
Hen pod pierwiastek parzysty,
I tam, przed Gaussa czcigodnym obrazem,
Rozwińcie się w szereg wieczysty..
Struchlałe różniczki do całki się tulą,
I sama cała struchlała,
Zwiniętych sinusów rozkręca się rulon,
To zdobycz wektorów jest cała.
Ach bierzcie sinusy, argusy, przyrosty,
Lecz nie ruszajcie różniczek,
A jeśli one tej łaski niegodne,
Mnie samą weźcie na stryczek. </i>
Cytat za A.Filipowicz, Szachista, Styczeń 2010.