Foros w notceRaport brukselski czyli jak PIS wykołował rządową propagandę pisze o tym, jakie winy Macierewicz wypunktował Rosjanom.
Szkopuł w tym, że polski samolot spadł daleko od lotniska, zatem stan zdrowia załogi wieży kontrolnej nie miał jakiegokolwiek wpływu na smoleńską katastrofę.
Polscy piloci znali smoleńśkie lotnisko, latali tam od kilku lat, dlatego między bajki należy włożyć brak aktualnych kart podejścia itp. rzeczy.
Polski samolot miał dobre wyposażenie, pilot wiedział gdzie się znajduje, a nie wiedziała o tym wieża, bo polski pilot nie był łaskaw podawać swojej wysokości, a precyzja rosyjskiego radaru na tym lotnisku dawała kilkusetmetrowy rozrzut położenia samolotu.
To, że kilka dni wcześniej lądował tam Tusk oznacza, że polscy piloci mieli rozeznanie tego lotniska.
Warunki pogodowe na smoleńskim lotnisku podali polskim piloci operatorzy wieży kontrolnej w Mińsku. NIeco później, te same warunki podali piloci polskiego Jaka-40, który w Smoleńsku wylądował godzinę wcześniej.
Zatem sugestie, że Polacy nie wiedzieli gdzie lądują są zwyczajną bujdą i obrażają pamięć polskich pilotów. Żaden pilot nie będzie próbował lądowania we mgle na nieznanym sobie lotnisku bez ILS, bo jest to czyste samobójstwo.
Nieładnie jest zwalać własną winę na innych, dlatego byłoby dobrze, żeby Polacy porządnie zbadali swoje zaniedbania, które doprowadziły do tej katastrofy, bo inaczej wydarzy się kolejna taka katastrofa.
Komentarze