Frank-Walter Steinmeier. Fot. PAP
Frank-Walter Steinmeier. Fot. PAP

Szef MSZ Niemiec: Rosja gwarantem pokoju, możemy znieść sankcje

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 23

Frank-Walter Steinmeier ponownie przyznał, że Unia Europejska mogłaby znieść sankcje, nałożone Moskwę. Cena, jaką musiałby ponieść Władimir Putin, to realizacja postanowień z Mińska, czyli zawieszenie broni na wschodniej Ukrainie.

Otwarte drzwi do negocjacji z Putinem

Szef niemieckiego MSZ wyraził przekonanie, że bez Rosji nie jest możliwe utrzymanie trwałego pokoju na świecie. - Dlatego powtarzam: oczywiście musimy się chronić, także za pomocą środków militarnych, ale to nie daje jeszcze żadnej gwarancji; musimy starać się o wciągnięcie także trudnych partnerów, do których należy Rosja - stwierdził Steinmeier w wywiadzie, wyemitowanym na antenie telewizji ARD.

- Rozmowy z Rosją są trudne, lecz błędem byłby wniosek, że należy zrezygnować ze starań, by dogadać się z trudnym partnerem - nie ukrywa szef MSZ w niemieckim rządzie. Zawieszenie broni, amnestii, specjalny statusu Donbasu i zmiany w ordynacji wyborczej - jeśli Putin spełni te warunki, Niemcy "otworzą drzwi" do negocjacji ws. przerwania sankcji.

Rozsądna oferta dla Moskwy

Steinmeier nazywa takie podejście "rozsądną ofertą", złożoną Moskwie. - Jeżeli dojdzie do istotnego postępu, to wówczas nikt nie będzie się sprzeciwiał ustępstwom po stronie sankcji. Jeżeli postępu nie będzie, to nie będzie powodu, by łagodzić sankcje. To nie jest ugodowa strategia rokowań, lecz rozsądna oferta pod adresem i Rosji i Ukrainy - powiedział.

Steinmeier jest krytykowany w niemieckich mediach za zbyt ugodową politykę wobec Rosji. Komentatorzy zwracają uwagę na różnice w poglądach na relacje z Putinem, jakie prezentuje względem Angeli Merkel. W czerwcu, na kilka tygodni przed warszawskim szczytem NATO, Steinmeier krytykował postawę członków Paktu. - Nie powinniśmy teraz podgrzewać atmosfery poprzez głośnie wymachiwanie szabelką i wojenne okrzyki. Myli się ten, kto uważa, że zwiększy bezpieczeństwo za pomocą symbolicznych parad czołgów na wschodniej granicy Sojuszu - cytował go "Bild", po czym szef MSZ oskarżył dziennikarzy o manipulowanie jego słowami.

Steinmeier za rozbrojeniem w Europie

Niemiecki polityk chce przeforsować swój projekt rozbrojeniowy na wzór inicjatyw, powstałych w czasie zimnej wojny. Obecnie jednak sytuacja jest bardziej skomplikowana, niż w czasach rywalizacji Waszyngtonu z Moskwą sowiecką. - Dzisiejszy świat jest zupełnie inny, jest bardziej niebezpieczny. Mamy do czynienia z innymi konfliktami, mniej jest wojen między państwami, a więcej konfliktów w ramach jednego państwa. (...) Nie ma pewności, że inicjatywa rozbrojeniowa zakończy się sukcesem. Byłoby jednak zachowaniem nieodpowiedzialnym, gdybyśmy nie podjęli takiej próby - zauważył Steinmeier.

Dyplomata niemiecki w swoim projekcie mówi o maksymalnej liczbie broni i żołnierzy, systemie kontroli armii za pomocą dronów i przejrzystych metodach sprawdzania liczebności wojska.

Źródło: PAP

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka