faza faza
1412
BLOG

Jak sobie radzić na bezrobociu, cz.13-Koniec cyklu, jest robota

faza faza Społeczeństwo Obserwuj notkę 24

 Można powiedzieć: „Koniec Balu Panno Lalu”. Czas zakończyć cykl notek. Po dwóch latach z małym „hakiem” udało mi się zatrudnić na pełny etat. Jak zwykle bywa w podobnych wypadkach zdarzenie to nastąpiło dosyć przypadkowo i bez udziału żadnych instytucji powołanych do „walki z bezrobociem”.

Jakiś czas temu pewien przedsiębiorca zlecił mi, oczywiście w ramach szarej strefy i pracy „na czarno” opracowanie rysunków technicznych na podstawie dosyć prostego technicznie, rozmontowanego urządzenia produkcji chińskiej. Czyli można powiedzieć dokonania czystego, technologicznego plagiatu. W ramach próby uzyskania pozytywnego wizerunku u tego pracodawcy zaproponowałem mu inne rozwiązanie, zdecydowanie tańsze pod każdym względem, a technologicznie i użytkowo nie gorsze niż oryginał. Tak na marginesie, po zapoznaniu się z kilkoma podobnymi rozwiązaniami chińskimi to doszedłem do wniosku, że ich wyroby są bardzo skomplikowane pod względem technologicznym. Podobne można stworzyć przy dużo niższych nakładach czasu, materiału i części. Być może to jest ich metoda na zatrudnienie. Każdy zarabia mało, ale każdy ma coś do roboty.

Po wykonaniu zadania dostałem wynagrodzenie całkiem godziwe i błyskawicznie dostałem następne zamówienie, tym razem już na umowę zlecenie. I tu było podobnie. Później przyniósł mi cały stos różnych rozwiązań technicznych, różnych wyrobów, głównie do urządzeń fitness, wózków dziecięcych, drobnych urządzeń mechanicznych i.t.p. Powiedziałem, ze mogę się tym zająć, a widzę, że roboty jest „od groma”, ale pod warunkiem przyjęcia mnie na etat. . Zgodził się od razu i to z przyzwoitą pensją lekko powyżej średniej krajowej. Tak więc zaraz po świętach ruszam do roboty.

Z jednej strony na bezrobociu potrafiłem wyciągnąć miesięcznie nawet sporo więcej, no ale doliczając jeszcze te haracze ZUS-owskie i jakieś zdrowotne to nie jest źle.  Tym bardziej, ze robota normalna, osiem godzin dziennie, bezstresowa, w niezbyt dużym zespole. Zakres obowiązków jasny i przejrzysty, trochę roboty koncepcyjnej, trochę manualnej przy projektach, trochę przy montażach próbnych, trochę kosztorysów i nadzór nad zespołem. Po za tym mam nadzieję wykorzystać swoje doświadczenia z bezrobocia i w wolnych chwilach cos dorobić.

A najbardziej się cieszę, że będę miał trochę więcej czasu, żeby bywać na naszym salonieJ))

Ten cykl na razie kończę. Mam zamiar zaistnieć pod innym nickiem i zająć się innym, ale także cyklicznym tematem.

Życzę wszystkim Alleluja, a w szczególności bezrobotnym. Nie stresujcie się za bardzo. Musicie uwierzyć, że i wy traficie w końcu na swojego pracodawcę. 

faza
O mnie faza

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo