Eine Eine
1661
BLOG

Osoba, a automaty myślące

Eine Eine Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 195

Poprzednia moja notka przestraszyła kolegę o nicku Deda i zdenerwowała kolegę o nicku nonsecure. Już miałem się czuć cholernie winny i zacząłem nawet rozważać rodzaj kary, jaką muszę sam sobie zastosować, gdy niespodziewanie przeczytałem przemówienie papieża Franciszka w parlamencie Unii Europejskiej.

Słówko „niespodziewanie” jest całkowicie na miejscu ,gdyż gdy tylko zobaczyłem jak sam Belzebub mający pod swą pieczą dystrykt Deutsche Europe wita uniżenie głowę Kościoła, jak wyłazi na jego czarną paszczę obleśny uśmiech ,taki sam jaki towarzyszy akcjom Belzebuba i jego kohorcie podczas niszczenia europejskiej kultury chrześcijańskiej, to właśnie wtedy doszedłem do wniosku , że Franciszek zamiast przemówienia ograniczy się do święconej wody i kropidła, gdyż druga taka okazja zgromadzenia tylu ateistów w jednej sali w obecności papieża może się nie powtórzyć rychło.

Jednak stało się inaczej.Franciszek wygłosił przemówienie uznane prze polskich dziennikarzy za "ekumeniczne"[chociaż Franciszek nic o protestantach lub prawosławiu nie mówił] widocznie tylko dlatego, że Belzebub i jego podwładni bili zapamiętali brawa.Natomiast treść tego przemówienia jest wspaniałym dopełnieniem mojej poprzedniej notatki,chociaż ja o to papieża Franciszka nie prosiłem.

Franciszek całość tekst przemówienia osadził na dwóch pojęciach-ideach : osoby, oraz godności człowieka jako osoby.

Czytamy u niego:

" „Godność” to słowo klucz, które charakteryzowało odbudowę po II wojnie światowej. Nasza historia najnowsza wyróżnia się z powodu niewątpliwie centralnego miejsca krzewienia ludzkiej godności wobec różnego rodzaju przemocy i dyskryminacji, których na przestrzeni wieków nie brakowało również w Europie… Przyczyniła się ona do uświadomienia sobie wartości, wyjątkowości i niepowtarzalności każdej poszczególnej osoby ludzkiej....W centrum tego ambitnego projektu politycznego było zaufanie do człowieka, nie tyle jako obywatela ani też podmiotu ekonomicznego, ale do człowieka jako osoby obdarzonej godnością transcendentną.Bardzo zależy mi na podkreśleniu ścisłego związku między tymi dwoma słowami: „godność” i „transcendentna”."

Jeśli uważnie przyjrzymy się najważniejszym enuncjacjom ideologów Artificial Intelligence to bez trudności odkryjemy ,że siłą napędową ich trudu i akcji propagandowej jest nadzieja na zniszczenie - na drodze praktycznej realizacji automatów imitujących człowieka- właśnie godności osoby ,fenomenu natury transcendentnej.

Bloger nonsecure zdenerwował się, gdy ja uporczywie tłumaczyłem mu, że osoba jest ontycznie bytem transcendentnym,nie uwarunkowanym niczym materialnym.W jego wypowiedzi jest cień zgody na osobę,ale tylko jako produkt mózgu/myślenia ,ba nawet zgodził by się chyba na istnienie duszy, o ile ta dusza będzie "stąd" czyli fenomenem naturalnym.

Deda natomiast się przestraszył samego słowa "duchowość",jako że według niego nawet zjawiska psychiczne[a nie duchowe,których zupełnie niema] są niczym innym jak wędrującymi potencjałami elektro-chemicznymi w siech neuronowych kory mózgowej.Przy takim rozumieniu natury człowieka ,postęp w budowie AI - moim zdaniem- jest tylko kwestią czasu,o ile będziemy modelowali mózg meduzy, lub konika polnego.

Jest jeszcze jeden fragment w przemówieniu Franciszka ,który łączy się z moją notką o sztucznej inteligencji.Oto on:

" Jednym z najbardziej znanych fresków Rafaela znajdujących się w Watykanie jest tzw. Szkoła Ateńska. W jego centrum znajdują się Platon i Arystoteles. Pierwszy z palcem wskazującym w górę, ku światu idei, można powiedzieć ku niebu; drugi wyciąga rękę do przodu, w kierunku widza, ku ziemi, ku konkretnej rzeczywistości. Wydaje mi się, że obraz ten dobrze opisuje Europę i jej historię, na którą składa się ciągłe spotkanie między niebem a ziemią, gdzie niebo wskazuje otwarcie na transcendencję, na Boga, które od zawsze wyróżniało Europejczyków, zaś ziemia przedstawia zdolność praktyczną i konkretną poradzenia sobie z sytuacjami i problemami.

Przyszłość Europy zależy od odkrycia żywotnego i nierozerwalnego powiązania między tymi dwoma elementami. Europa, która nie jest już w stanie otworzyć się na transcendentny wymiar życia, jest Europą, której powoli grozi zatracenie swej duszy, a także tego „ducha humanistycznego”, którego także kocha i broni. "

Fragment ten zmusza mnie do oceny ruchu intelektualno-technicznego opatrzongo akronimem AI w świetle pytania :

czy budowany i rozwijany świat maszyn myślących oddala nas od transcendentnego wymiaru życia i zatraca nasze dusze ,czy przeciwnie?

Nawiązując natomiast do myśli Karola Wojtyły dam inny wariant tego pytania:

czy w pracy nad automatami o nazwie Artificial Intelligence ,kierujemy się "prymatem etyki przed techniką,prymatem osoby w stosunku do rzeczy,wyższości ducha nad materią "? [2]

 

Literatura

[1]Ojciec Święty Franciszek,Europo strzeż godności człowieka,Nasz dziennik,25.XI.2014

[2]Jan Paweł II,Wiara i kultura,Rzym,1986,str.123

 

 

Eine
O mnie Eine

No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie