polskawierzba polskawierzba
780
BLOG

Dzień bez Smoleńska na facezbooku! - przyłącz się!

polskawierzba polskawierzba Polityka Obserwuj notkę 9

Moi znajomi (rozumiecie, też lemingi, jak ja nie cierpię tego określenia, choć sama sobie wytłumaczyłam w poprzednim artykule, że nie jest takie złe, a nawet jest pozytywne), przysłali mi link. Bo my, zwolennicy PO, wspieramy się w internecie i przysyłamy sobie ciekawe linki.

Poza tym, my - zwolennicy PO - pół życia spędzamy na facezbooku, czy jak się to pisze. Drugie pół czytamy, dużo czytamy, dużo Gazety Wyborczej, jedynej obiektywnej prasy, czytamy i oglądamy dużo tvn24. Bo trzeba być świadomym obywatelem (tak, tak, "świadomym lemingiem" jakby chcieli pisuary) i czytać oraz oglądać obiektywne wiadomości. I od moich przyjaciół z PO dostałam takiego linka:

 
3 lutego · 00:00 - 23:30

Lokalizacja Wszędzie

Stworzone przez:

Więcej informacji Męczą Cię już słowa: Smoleńsk, Katyń, katastrofa, kontrolerzy, MAK?
Nie chcesz wzniecać powstania?
Masz dość polowania na winnego?

Tak?

TO ŚWIETNIE!!!

Jest idealne rozwiązanie!

Weź udział w inicjatywie na rzecz zdrowia psychicznego i emocjonalnego!

Ogłośmy 3 lutego dniem bez Smoleńska!

Bez mówienia o tym co się stało.
Bez myślenia o tym.
Bez sprawdzania informacji.
Bez słuchania opinii.
Bez emocji.
Bez kłótni.

Tam powyżej, to właśnie nowa inicjatywa fejszbukowa. Trochę nie rozumiem, o co chodzi, bo za dużo napisane, ale TAK: chcę Dnia bez Smoleńska! Bo podobają mi się słowa: inicjatywa, oraz zdrowie psychiczne i emocjonalne!

Chcę dnia bez mówienia o tym, co się stało i bez sprawdzania informacji (no, chyba, że w Gazecie Wyborczej i tvn24), bez słuchania opinii. Emocji i kłótni trochę będzie mi brakowało, więc popiszę sobie posty antypisowskie na kilku portalach (widziałam taką fajną kieckę i muszę na nią uzbierać, ups!).

Kurczę, cały jeden dzień, bez mówienia, myślenia, sprawdzania, słuchania, emocji i kłótni! No geniusz go wymyślił, nie Piotr Stohnij (po samym nazwisku widać, że to Polak-Patriota).

Gdy tak siedziałam i myślałam (wbrew pozorom "lemingi" MYŚLĄ!!) przyszła mi do głowy inna inicjatywa na rzecz zdrowia psychicznego i emocjonalnego (podoba mi się to określenie!). Otóż należy ogłosić inne dni BEZ. Żeby społeczeństwo odpoczęło.

Dzień bez PISU (dla wszystkich), Dzień bez Kaczki (dla chorych)

Dzień bez Klamek (dla policji)

Dzień bez Matki/Żony/Kochanki (dla męża), Dzień bez Matki/Siostry/Brata (dla dziecka, z darmowym rozdawnictwem ograniczonej liczby AK47)

Dzień bez Gwiazdy (dla gimnazjalistów), Dzień bez Ecstasy (dla licealistów), Dzień bez Amfy (dla studentów)

Dzień bez Kalorii (dla tik-taków), Dzień bez Dnia (dla nocy), Dzień bez Nocy (dla panienek)

Dzień bez Peta (dla miłośników zwierząt), Dzień bez Procentów (dla maklerów)

Dzień bez Forsy (dla bezrobotnych), Dzień bez Zupy (dla bezdomnych)

Dzień bez Grossa (dla żniwiarzy), Dzień bez Zębów (dla Grossa)

Dzień bez Żydów (dla Polaków), Dzień bez Polaków (dla Żydów i reszty)

Dzień bez Kościoła (który jest źródłem zła i zabobonów - dla katolików), Dzień bez Katolików (dla Kościoła, hehehe)

i dalej by tak wymieniać.

Właściwie - i to przyszło mi do głowy nieco później, zamiast Dnia powinno się zrobić Tydzień, albo - co tam! - miesiąc! Rok nawet! Rok bez PISU!!! Rok bez Kaczki!!! No sama radość, choć Rok to też za mało, powinno być W Ogóle, czyli Bez PISU, Bez Kaczki, Bez Sejmu i Senatu, Bez Słuchania, Myślenia, Mówienia, Sprawdzania, Bez Prawdy, Bez Mózgu, Bez Netu (nie, nie może być bez netu, bo gdzie ja sobie pisaniem postów dorobię?).

I jak tak sobie myślę, to całkiem niedawno tak było. I co, źle było? Dobrze było. Wszyscy czytali Trybunę, oglądali Dziennik i nikt ich od lemingów nie wyzywał.

Bo co właściwie nam, społeczeństwu, potrzeba? Pracy w dużych miastach, mieszkania na kredyt, karty z dużym debetem, Gazety Wyborczej, Moniki Olejnik, tvn24 (i Tańca z Gwiazdami), plazmy, suv-a albo porsche (mogą być nie na chodzie, byle czasem pod oknem odpalić), klubbingu w weekend, koki na codzień i Dobrego Przywódcy, który zrobi nam Londyn w PółTusku (trochę nie wiem, po co, żeby wieżę z zegarem tam postawić?) oraz Dobrego Prezydenta, który ma prezentację i żonę z odpowiednim pochodzeniem.

To wszystko, co nam potrzeba i teraz właśnie, w czasach POlskiej prosperity to mamy. Cała reszta może być BEZ.

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka