Tonick Tonick
230
BLOG

Kto więcej straci na dwu prędkościach UE

Tonick Tonick Polityka Obserwuj notkę 1

Od długiego czasu Niemcy usiłują pokazywać koncepcję UE dwu prędkości, jako taką która potencjalnie ma zachęcić tych bardziej opornych do szybszej integracji. Jest to plan jak prawie każdy forsowany od dwu wieków mający na celu albo korzyści Niemiec, albo bałagan w Europie.

Jak wskazać na to że propozycje Niemiec są dla Europy niekorzystne?

Otóż sprawa jest bardzo prosta. Nie należy ule3gać blefowi Niemiec, lecz pokazać czego będą domagać się państwa pozostawione poza marginesem "jądra UE" jak takie państwa wybrane chcą nazywać Niemcy i Francja.

A powinny się domagać w przypadku rozdziału korzyści państw przeforsowanych przez Niemcy, stworzenia europy innej prędkości wprowadzającej na swoim terytorium strefy niestosowania zasady podwójnego opodatkowania jedynie na WŁASNEJ CZĘŚĆI UE.

Mówiąc krótko. Odpowiedzią UE winna być propozycja złożona np przez Polskę utrzymaniu strefy wolnego handlu bez ceł dotycząca całej UE, lecz zrezygnowanie wobec "jądra UE" ze stosowania zasady braku podwójnego opodatkowania. Chcą Niemcy dwu prędkości pod pozorem budowania odrębnego państwa europejskiego, OK. Mają prawo do własnych ambicji politycznych. Ale to nie koniecznie jest równoważne z tym że będą nadal czerpać pełnymi garściami z tego co dla nich wypracowują inni, jeśli nie szanują przy tym woli takich państw jak Polska. Taka propozycja załatwia dwie rzeczy. Po pierwsze nie zamyka nikomu drogi do pełniejszej integracji, w miarę pojawienia się takich chęci, po drugie kończy z mrzonkami o tym że to Niemcy dofinansowują Polskę podczas gdy jest zupełnie odwrotnie, tym bardziej im bliżej jesteśmy momentu zostania płatnikiem netto UE.

Nie wykluczone przy tym że ktoś chciałby zająć miejsce Niemiec w tej drugiej części UE. NP poprzez wykupienie Niemieckich fabryk w Polsce w przypadku pogorszenia ich konkurencyjności w naszym kraju gdyby nadal chciały płacić podatki w Niemczech i Francji a nie w Polsce. Nie jest także wykluczone, że Wielka Brytania mogła by zmodyfikować swoje stanowisko i wyrazić chęć przyłączenia się do takiej organizacji. Zwłaszcza pod naciskiem Szkocji i Irlandii, którym nie w smak rozstawanie się z UE. Tym bardziej że mogła by zająć w tej części UE miejsce Niemiec czy Francji. Zawsze też możliwe było by przyłączenie się Niemiec i Francji do tej części UE, ale jedynie na prawach obowiązujących przed usiłowaniami tej części UE stworzenia superpaństwa którego duża część Europy zwyczajnie nie chce.

 

Wbrew pozorom to jest propozycja która najłatwiej jest w stanie uzmysłowić Niemcom kto więcej straci na utrzymywaniu dotychczasowego kursu UE obliczonego na rozbicie tej organizacji.

Kolejnym krokiem Polski może być zniesienie wspólnego układu celnego. Akurat tutaj dysproporcja korzyści Niemiec nad polskimi jest tak duża że Polska nijak nie może na tym stracić. W  zasadie nie mamy własnego0 majątku. Więc na czym mielibyśmy tracić, nawet wychodząc całkowicie z UE?

Na zwiększeniu wpływów podatkowych i z ceł?

 

Tonick
O mnie Tonick

Kliknij Quo vadis Ziemio? Jak studiować W hołdzie Powstaniu - Notka ukryta przez redakcję salon24 pływam jedynie pod prąd

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka