quahadi quahadi
213
BLOG

Turniej hold'em cz.6

quahadi quahadi Rozmaitości Obserwuj notkę 0

 Poza "kadrem" zostałem zapytany dlaczego oczywisty fold z ręką K9s (ostatnie rozdanie z poprzedniej częsci)

liryk86 to gracz tight passive, TP!, murek, nit, więc jego pusz na mój donkbet z utg odczytałem jak chęc łatwego podwojenia się.

Myślę że posiadał ręce typu monster TT+ (nawet 99) co daje zupełnie niesprawiedliwy coin-flip w stosunku ~70:30 dla niego, lub tłustego asa, czyli asa + twarz np.: AJ, AQ, AK (60:40 też niespecjalnie mi takie zawody pasują)

Sytuację by miał kartę Ax (średnia czy niska blotka np A6o)  bądź średnią czy niską parę typu 44-88 raczej wykluczyłem, a tylko w tych przypadkach byłoby to w miarę przyzwoite starcie, jednak dalej z przewagą na jego stronę.

Musiałem dopłacic do puli wartej 133 tys 110 tys, czyli ponad 80%, więc tylko KK lub AA w ręku dawał mi prawo do uczestniczenia w takim rozdaniu (tylko te monstrualne pary dają szanse na wygraną w stosunku 80:20) 

Przy okazji opiszę chyba pozostałych graczy:

Dados9 początkujący LAG(loose agressive): czasem więcej szczęścia niż rozumu, różne dziwne zagrania (nieprzewidywalny na flopie), często pre-flop gra za całośc, lubi też limpowac, nadrabia niedostatki w grze późniejszej (gdy na stolik spadną karty) bezkompromisowym zagraniem pre-flop czyli  all in!!!!! tylko ja jestem częściej od niego w grze. Niezbyt sensownie dysponował swoim dużym stackiem. Sporą częśc przegrał do bozzie'go1979

bozzie1979 TAG (tight agressive): przewidywalny, ma podbija, nie dociągnie czeka (gdy nie ma pozycji), potrafi odpuścic flopa, rozsądny!!, podejmował próby gry bardziej loose, do tej pory pokazywał sensowne ręce i grał  tez rozsądnie. Ze mną idzie mu ciężko, lepiej radzi sobie z Dados'em9.

Czas na kolejne rozdania.

 T30/ ante 750 3000/6000, BU, 76o

Draw do gutshot'a czyli nic kontra slowplay

 

 By skraśc pulę podbijam z BU 2.5x z kartą 76o - ręka dobra jak każda inna. Po co to robię już pisałem wcześniej, więc nie mam zamiaru się tłumaczyc co do jakości karty.

Mam nadzieję że podbicie 2.5 razy bb maskuje odpowiednio fakt kradzieży i wygląda w miarę rozsądnie.

Dados9 siedzący na Bb postanawia zobaczyc razem ze mną flopa.

Flop: 5c9d9c sparowany, zawierający dodatkowo dwa 2trefle

Niespecjalnie mi spasował (niby jest draw do gutshot'a), ale marna to pociecha.  Mam nadzieję, że oponent też nie skorzystał na tym flopie.

Dados9 check, a ja, jak pomyślałem, tak zagrałem, czyli kontynuację za połowę puli, tj. 18tys.

Nagle bęc !!! Re-raise za 54tys podwajający pulę (a moje podbicie monoży razy 3), będacy większą częścia stacka gracza Dados9 !!!

Pozostało mi tylko westchnąc do monitora, jak się daje kontynuację z niczym, w miarę często, to należy się spodziewac, od czasu do czasu, takiego zagrania. Tylko czemu akurat teraz?!? 

Draw do przestrzelonego strita, nie mam zupełnie nic (!!!), więc rakiem wycofuję się z rozdania - fold.

Zaskoczył mnie zupełnie, slowplay - to dobra broń na graczy, którzy często podbijają. We wcześniejszym rozdaniu, gdzie spieliśmy się razem, podbijał bezpośrednio bez pozycji z Sb i uwierzyłem, teraz slowplay za więcej niż połowę stacku - wierzę 2gi raz, tym razem bez wątpliwości. Nawet gdybym je miał, to z czym mam grac - w ręku zupełne zero. Kontrolowana agresja zawiera w swoim repertuarze słowo fold! 

T31/ ante 1000 4000/8000, Bb znów kosy

Big hand.

 Gracze pasują do Sb, który ma wyraźną ochotę na przejcie puli. Myślę, że w obliczu tak doskonałej pary (komentarze do porzedniej notki) nie mogę tego puścic płazem, bo zaraz i Dados9 włączy się do zabawy w okradanie mnie z żetonów.

Rozsądnego TAG'a, najwięszego na stole stackiem gracza, jak odwieśc od zamiaru oglądania flopa? Ano 3bet. Sporą chwilę zastanawiałem się jakiej wysokości. W końcu postaiłem na standard, czyli re-raise razy 3. Choc teraz myślę, że 60-65 tys wystarczyłoby w zupełności. Dodam, że rozważałem na poważnie coin-flipa, jeśli dostanę 4bet.  Gracze TAG zdecydowanie rzadziej, niż TP,  mają w ręku, w takich sytuacjach, monstrualnego pocketa.

Co tam bozzie1979 nie miał, wykonał szybki, niczym krótkie spięcie, fold. Kradł pulę, bandyta! - bądź go przekonałem, że jestem zdecydowanie mocniejszy!

T32/ ante 1000 4000/8000, BU, AQs

Reka OK, podbicie OK - rezultat chyba dobry.

Jak widac nie mogłem narzekac na brak karty )))) Chcę oglądac flopa z tą kartą, podbijam za 2.5bb i .... fold, fold.

I tak bywa. Nie ma co narzekac, bo równie dobrze mogłem dostac 72o i w tedy co też raise 2.5? Zdecydowanie łatwiej podbijac, gdy ma się takie poparcie w kartach ))))

 Z drugiej strony mam wyraźny sygnał, że przeciwnicy nie zawsze chcą bronic swoich ślepych, a może gnębi ich brak odpowiedniej karty? Nie mam pojęcia. Nie mogę zerknąc w jakieś lustro za ich plecami, czy w odbicie kart w okularach - minusy gry w sieci )))). 

T33/ ante 1000 4000/8000, Bb, QQ

Petarda poszłaaaa i zgasła.

Wow! Pocket monster, co zagrają pre-flop, wchodzę i walczę, aż do wyczerpania żetonów.

To już drugi raz na stoliku finałowym dostaję taką petardę. 

Dados9 limpuje z batona. I szto mi tjepier diełat?!? Jak to co? - najlepiej czasem zrobic z siebi głupka! ((((

No i poooszeeeedł w gaz z głupków - gram all-in.

 Choc panieniki oszołomiły mnie wyraźnie, to jednak coś tam miałem na swoje usprawiedliwienie:

1/ Miałem cichą nadzieję, że zagranie all in będzie wyglądało słabiej niż standardowy raise na limpera (2.5x8+8= 28tys, lub ciut mniej czyli podbicie o pulę za 24 tys), że Dados9 ujrzy w moim ręku jakś słabiutką parę badź inne dziwne karty, które dadzą mu duża szansę na dobry coin-flip i podwojenie się. 

 2/ Check nie wchodził w grę. Zdecydowanie lepiej wychodzą mi pułapki, które zastawiam na flopie. Wręcz nie znoszę takich pseudo-wciągających zagrań pre-flop. Zbyt wiele złamałem doskonałych par, bo pozwolony mi tanio zobaczyc flopa. Ja tak nie gram i basta.

3/ Generalnie to zagranie nie odbiegało specjalnie od tego co działo się na stole. Fold, raise lub re-raise, badź pusz - flopów już w tej fazie turnieju mało się ogląda. Agresja wyśrubowana po sufit monitora.

4/ Chciałem kolejny raz zaakcentowac, że mojego big blind'a będę bronił do krwi ostatniej. A limpowanie w tej sytuacji to zły pomysł.

Cóż z hukiem wystrzeliłem ogromną petardę, ale wpadła do studniu o zerowym potencjale. Dados9 limpował z niczym, co mogłoby miec szanse na jakąs akcję - fold. Myślę że opisany wcześniej raise miałby taki sam efekt. All in było zagraniem zdecydowanie najgłupszym z możliwych.

 T34/ ślepe jw. BU, 95o

Nie ze mną te numery Dados9!

Ulubiona pozycja, 95o w ręku, raise 2.5xbb i lirik86 fold i OK, Dados9 myśli, ostatecznie call.  Kradzieże puli nie zawsze się udają. Oglądamy flopa.

Nijaki flop, płaski flop, daje mi top parę z nędznym kickerem. Dados9 próbuje podbicia za 1/3 wartości puli. 

Ekspertyza skąś już mi znana. Tej puli nie odpuszę. Mam do dyspozycji cały repertuar zagrań.

1/ Call - odrzucam bo para jaką dociągnąłem teraz moze i jest liderem, ale licho nie śpi. Zauważam również draw do str8 i nie zamierzam w tani sposób pozwolic by oponent coś dociągnął.

 2/ Re-raise taki o wartośc puli? Pewnie czemu nie!?

3/ Ostatecznie gram all in, oponent jak złapał set'a lub top parę to i tak mój re-raise zamieni w all in. A tak pod ścianą stawiam ja jego,  może od czasu do czasu wyrzuci kartę pt. 98,97, 96? Hmm sam nie wiem.

Szybki fold! Aj waj, coś mi się wydaje, że rękę A9o, która poddałem kilka rozdan wcześniej (w bardzo podobnej sytuacji) miałem wygrywającą! 

Gdybym nie miał tutaj top pary i tak próbowałbym przejąc tę pulę, na takim flopie, jakimś re-raisem, drugi raz ten sam numer nie przechodzi. Zwłasza, że w pamieci tkwił mi również slowplay, który na mnie  Dados9 przetestował. Ogromna przewaga w stacku dawała mi chyba luz , na popełnienie takiej szalonej akcji )))

Zresztą uważam lepiej blefowac na flopie lub komedie uprawiac pre-flop niż podkładac się pod topór gdy widac wszystkie karty.

 T35/ ślepe j.w Bb, K7s

Miły prezent.

Ładna ręka, mam z nią ochotę sprawdzic jakiś raise i zobaczyc flopa. Chłopaki chyba jednak zrozumieli moje wcześniejsze napomnienia. W końcu dostaję żetony za drmochę, bez walki, pierwszy raz na finałowym stoliku.

I tym samym zostaję bigstackiem. Fajnie miec najwięcej żetonów przy stoliku. Dados9 kurczy się i mam nadzieję że w końcu zniknie, bo tak dola shortstacka.

 T36/ ślepe j.w BU, KK

Total monster kontra "fatal total manual error".

To rozdanie szarpie mnie wewnętrznie ))). Karta mi idzie, lecz kolejny raz bez akcji. Zagrałem bardzo poprawnie stadardowy raise, który od pewnego czasu już monotonnie uprawiam. Z nadzieją, że ktoś zauważy że jestem "bezczelny złodziejem pul", to podłe, że oni są aż tak ślepi ))). Cóż przeciwnicy zapewne też muszą miec jakąs kartę by powalczyc. Nikt też nie jest tak wyluzowany (jak ja) by wykonac jakiś missclick.

Pocket QQ zmarnowałem beznadziejnie, ale KK grane było bardziej niż poprawnie.  Z drugiej strony co tu narzekac jak z kartą 95o dołozyłem całkiem fajny stosik żetonów do swojego stacka.

 T37/ ślepe j.w Bb, AKs

Za duże przebicie?

Kolega "murek" postanawia jako pierwszy mini-raise'm targnąc się na pulę. Dados9 fold (przy jego stacku pozostają mu tylk 2 akcje: pusz lub fold). Bozzie1979, który niewiele musi dopłacic decyduje się na call.

Tym razem murek mnie nie przeraża mam sporo w stacku i tanio mu tej puli nie dam, ani też nie chcę oglądac flopa w trójkę.

Idea jest taka: wypłoszyc z rozdania bozziego , a skolegowac się na stacki z lirikiem. Re-raise do 68 tys i mam nadzieję że murek jest dobrym kolegą )).

Fold ... , fold .... Czyżby za dużo?!? Możliwe: bozzie pewnie miał niewiele (jego call wskazywał na średnią kartę).

Obawiam się że mój zbyt potężny re-raise (na donkbet w otwrciu i call z Sb) sugerował totalną petardę i Lirik1979 zwiał z rozdania. 

Druga strona medalu jest taka, że AKs nie jest gotową ręką, więc może lepiej że pre-flop akcja się skończyła.

 Jeśli komuś przychodzi do głowy pytanie czy z ręką 77 zagrałbym taki sam re-raise, odpowiadam tak. I myślę że mógłbym zremisowac  z murkiem, bo to zagranie wyglądało mi na jakąs niską parę lub nawet 77  inne konfiguracje par wykluczone, raczej karta z asem lub dwie twarze) .

Cdn. pozdr

 

quahadi
O mnie quahadi

burak, amator, gracz przypadkowy, a czasem skuteczny wygrane rozdanie, to kwestia wiary w zwycięstwo, reszta jest, hihi, tylko zimną logiką i techniką rozgrywki     wyjęte z Waszych komentarzy ;-)   "Stale tam zaglądam. Wciąż w nadziei, że wreszcie coś zrozumiem, nawet błysnę rozwiązaniem....."   "chyba powinienem wnioskować o zbanowanie całego bloga quahadi, bo jest wybitnie niebezpieczny dla zdrowia psychicznego i nawet fizycznego"   "Na oko nie ma problemu" i " ...to mi zasugerował były Mistrz Europy Open. Ale też był zmęczony upałem." "sytuacja jest o tyle prosta, co prawie beznadziejna"   "przy układzie ..., to ciemność widzę... ale jeszcze pomyślę :)"   i to jest właściwe podejście do problemu ;-)     NA TYM BLOGU MOŻESZ PISAĆ I GADAĆ PRAWIE O WSZYSTKIM POD WARUNKIEM: 1/ ŻE PISZESZ  RÓWNIEŻ O BRYDŻU; 2/ ŻE LOGICZNA ARGUMENTACJA JEST WCHŁANIANA     I ANALIZOWANA     PRZEZ TWOJE NIEDOMYTE KOMÓRKI; 3/ ŻE NIE BOISZ SIĘ POPEŁNIAĆ BŁĘDÓW,   4/ ŻE WIESZ , ŻE JA CZASEM     "LUBIĘ PODYSKUTOWAĆ"     s - spades = piki,   h - hearts = kiery, d - diamonds = kara c - clubs = trefle   Tabela rozkładu kolorów: ku wiecznej chwale Tego barda Tradycja: Quasimodo:

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości