Czarne koty różnie są kojarzone, na przykład w Wielkiej Brytanii są uznawane za szczęśliwy znak, w innych kulturach wręcz przeciwnie. O związkach czarnych kotów z trzynastką wspominałem przy okazji sierpniowego piątku, teraz czas na siedemnastkę, i słoneczną Italię...
Czarne koty często mają niezasłużoną złą reputację tylko ze względu na kolor. Wielu ludzi uważa, że są ona diabelskie lub że przynoszą pecha, zwłaszcza we Włoszech. Motocykliści na przykład potrafią zatamować ruch uliczny by nie przeciąć drogi kotu, a częstym gestem "odpędzającym urok" po tym, jak czarny kot przejdzie im drogę jest przeżegnanie się i zasłonięcie stref intymnych. Także w schroniskach czarne koty są o wiele rzadziej adoptowane, niż te o jaśniejszej barwie futra (taki czarny PR ;)
Dlatego też Włoskie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt i Środowiska Naturalnego (Associazione Italiana per la Difesa di Animali e Ambiente, AIDAA) w sobotę organizuje święto, aby przerwać ten krąg uprzedzeń wobec czarnych kotów. Wśród imprez przewidziano plenerowe pokazy czarny kotów (zachęca się, by właściciele zabierali ze sobą własne czarne koty) połączone z piknikami, wystawy sztuki związanej z czarnymi kotami, a także nagrody dla osób, które broniły czarne koty. Organizowane będą również wybory "Miss Gatto Nero" - konkurs piękności dla właścicielek czarnych kotów.
"Naszym głównym celem jest znaczne zmniejszenie ilości porwanych czy porzuconych zwierząt. Jednak staramy się również wypromować dzień do walki z zabobonami i ruszyć z inicjatywą mającą na celu upowszechnienie obrazu pięknych czarnych kotów" mówi Lorenzo Croce, prezes AIDAA. Organizacja szacuje, że w zeszłym roku zabitych zostało około 60.000 kotów; czy to by odegnać zły urok, czy też przy satanistycznych rytuałach albo też w laboratoriach kosmetycznych, które uzyskują najlepsze efekty używając czarnego futra. Szczyt ich prześladowań ma przypadać na okres Halloween, kiedy to - ze względu na to, że były łączone z czarami od czasów Średniowiecza.
Stowarzyszenie uruchomiło 200 punktów informacyjnych w różnych miastach we Włoszech, które będą rozdawać przechodniom książki na temat czarnych kotów a także będą oferowały możliwość podpisania petycji oraz zaadoptowania jednego z 5 tysięcy "kocich uchodźców". AIDAA wysłała również list do Papieża Benedykta XVI, znanego miłośnika kotów, który nigdy nie przeszedł obojętnie obok ulicznego kota. "Było by znakomicie, gdyby wypowiedział się on z uznaniem o naszej inicjatywie i oznajmił, że zabobony związane z czarnymi kotami to bzdury" powiedział Croce.
Organizacja chce urządzać Dzień Czarnego Kota każdego roku 17. listopada, ponieważ Włochom liczba 17 również się negatywnie kojarzy - uważają ją za równie pechową jak 13-kę. Przesąd ten wiązać się może z rzymską numeracją 17-ki - XVII - i jej anagramem, VIXI, który po łacinie znaczy "żyłem", "moje życie się skończyło", co się kojarzy ze śmiercią. Croce powiedział, że "apel o zorganizowanie Dnia Czarnego Kota spotkał się z wielkim entuzjastycznym odzewem od zarówno od miłośników czarnych kotów, jak i od innych ludzi. Planowane są konferencje i wystawy w większych włoskich miastach, jak Rzym czy Mediolan. A głównym wydarzeniem imprezy będzie publiczny koncert w Rzymie".
Odsłon bloga: 47614
Komentarze