Ortodoks Ortodoks
878
BLOG

Oskarżam Szwajcarię!

Ortodoks Ortodoks Polityka Obserwuj notkę 5

Kto wie, czy nie trzeba by wypowiedzieć Szwajcarii jakiejś wojny. Militarnej na pewno nie przeprowadzimy (my, Unia), bo każdy Szwajcar ma w domu karabin (dzikusy!), a my od dawna nie wydajemy pieniędzy na takie zabobonne i średniowieczne cele jak armia. Pokonali by nas po prostu barbarzyńcy i tyle. Ale coś zrobić trzeba. Można spróbować jakiegoś embarga, jakiejś wojny celnej, politycznego ostracyzmu i innych metod. W tym jesteśmy dobrzy, więc na pewno damy radę. Moglibyśmy im na przykład odmówić przyjęcia do naszego zacnego grona! A może nawet wyrazić „smutek i ubolewanie”? To są kwestie do rozważenia – nie wątpię, że nasi Komisarze wymyślą coś dobrego.
 
Mógłby w tym miejscu ktoś nienadarzający za mądrością etapu zapytać „dlaczego”? Dlaczego mamy wojować z Helwetami? No cóż, to są oczywiste oczywistości, ale dla porządku, w myśl wyrównywania szans intelektualnych, warto je naświetlić.
 
Szwajcaria dawna robi Europie krecią robotę. Uprawia demagogiczną politykę gospodarczą, ustrojową i wiele innych pomniejszych. Demoralizuje europejskie masy do tego stopnia, że nie dawno część ich najbliższych sąsiadów z Niemiec i Austrii, omotana ułudną fatamorganą dobrobytu, zapragnęła odłączenia się od macierzy, i przystąpienia do Federacji Szwajcarskiej! Co więcej masy ludzi na wyścigi wykupują ich walutę jako, haha, bezpieczną! Już samo to powinno stanowić casus beli.
 
Konkretnie jak demoralizuje? Po pierwsze stosuje ekonomiczną alchemię. Uparcie forsuje przebrzmiałe i zaściankowe teorie jakoby nie dało się wydawać więcej niż się zarabia. Nie żeby nigdy się nie zadłużali, bądźmy litościwi i szczerzy, ale jednak ich ślepy upór w trzymaniu deficytu bieżącego i długu publicznego w ryzach to jawny dowód na ich zacofanie. Ich trzeba po prostu przekonać do naszych racji!
Dowody? A proszę.
 
Od wielu lat funkcjonuje u nich mechanizm, który spowodował spadek długu publicznego z historycznego, szczytowego 50% poziomu do zaledwie 38% w roku ubiegłym! Zgroza! Już sam poziom 50% to kpiny ze zdrowego rozsądku, a 38% (nadal maleje!) to już nawet kpiny nie są. To bezczelna obraza podstaw logiki. Nie muszę chyba dodawać, że te 38% to dług liczony do ogromnego PKB (liczonego per capita wręcz nieosiągalnego – u nas większy ma tylko Luksemburg), więc mogliby się zadłużyć nawet i to kilkuset procent. Bez problemu. No ale nie chcą barbarzyńcy.

Deficyt budżetowy? Od lat wartości znacznie poniżej granicy błędu statystycznego. Jak można tak skandalicznie ograniczać sobie możliwości rozwoju przez finansowanie ambitnych projektów inwestycyjnych!? Pytam się – jak można? Przecież wiadomo, że każda złotówka, czy tam frank, zainwestowany przyniesie dwa albo i trzy zysku! Bez ryzyka! Przecież państwa nie ban-kru-tu-ją!!
 
Inflacja?Jeszcze niższa. Ma ona na dodatek charakter nie związany z emisją pieniądza. Jak można nie emitować pieniądza? Nie mogę tego pojąć. Dodam tylko, że na określenie „pusty pieniądz” ogarnia mnie… pusty śmiech. Nie ma czegoś takiego jak pusty pieniądz!
 
Nadwyżka w bilansie handlowym… Zalewają nas tandetą typu zegarki czy czekolada. Na dodatek zarabiają na tym okradając naszych obywateli. Co gorsza część ich usług świadczonych na zewnątrz to usługi finansowe. Ich skandaliczny system prawny, bankowy i podatkowy kusi (nawet świętego by skusiły takie gruszki na wierzbie) naszych bogaczy, którzy uciekają do Szwajcarii ze „swoimi” pieniędzmi. Piszę „swoimi”, bo każdy wie, że nie ma żadnych ”swoich” pieniędzy. Pieniądze są „nasze” czyli publiczne.
 
Bezrobocie. Tutaj Szwajcarzy oczywiście kłamią i fałszują statystyki. Podobno u nich to coś koło 3%. Żartownisie. Nawet kłamać nie potrafią. Nawet Łukaszenka jak fałszował wybory to nie dopisał sobie „za” 99% tylko ledwie 86%, bo w to łatwiej uwierzyć. Mogli sobie Szwajcarzy napisać 7% i już brzmiało by wiarygodniej. A tak to szkoda słów.
 
Ludność. Z niewiadomych przyczyn nie ma u nich narodu. Nie wiemy jak to jest możliwe, ale faktycznie go nie ma. Samo w sobie to nie jest złe, a nawet dobre (my też ku temu dążymy) tylko nie wiemy czemu osiągnęli ten poziom bez ministerstwa, czy choćby pełnomocnika ds. integracji czy czegoś w tym rodzaju. Dodatkowo podobno i 20% ludzi to napływowi. Imigranci się znaczy. A nikt u nich jakoś bomb nie podkłada! I co wy na to? Bo ja podejrzewam, że oni nam tych swoich złych imigrantów jakoś podsyłają, żeby się u nas wyżywali. Dowodów bezpośrednich nie mam, ale poszlaki są ogólnie znane.

System polityczny. Ich zacofana demokracja nie wyszła poza pierwociny rozwoju systemu. Niesiemy naszą demokrację do Afganistanu, Iraku czy Tunezji, to możemy zanieść i do Szwajcarii. Uwierzycie, że tam głosują ludzie? I to w każdej, nawet podwórkowej sprawie? Niesłychane. To co się dziwić, że mają jak mają, skoro głosuje otumaniony przez media i rząd lud, który nie może skorzystać z dobrodziejstwa pośrednich reprezentantów? Wiecie poza tym ile ministerstw jest w Szwajcarii? Czy mają premiera? Co w ogóle może rząd, a co tak zwany samorząd? Nie chcę przynudzać. Zapraszam do lektury licznych tekstów w Internecie. Podsumuję to tylko jednym słowem – dzicz!
 
Wszystko to wzięte do kupy powoduje, że Szwajcaria zatruwa swoich sąsiadów, czyli nas, herezjami. Tumanią biedny i bezbronny lud. Niszczą przy okazji naszą zdrową gospodarkę.
Wiecie, że 40 lat temu za 1 funta trzeba było zapłacić 10 franków? A dziś tylko nieco ponad jednego. Podobne proporcje przy szwedzkiej kronie, a ze Szwedów jesteśmy przecież tak dumni. Wiecie, że 40 lat temu za 1 euro (przenosząc koszyk w tamte czasy) trzeba było zapłacić ponad 2 franki? Dziś to prawie 1:1. A i to jedynie dzięki sile Niemiec, bo gdyby z koszyka wyjąć śp. markę i samą resztę porównać franka (np.  śp. drachmy czy liry), to byłby dramat jak na funcie. Nasi młodsi bracia w wierze, Amerykanie, też cierpią. 40 lat temu za dolara płaciliśmy 4-5 franków, dziś mniej niż jednego
.
Powiadam – tak dalej być nie może. I wzywam niniejszym do krucjaty przeciw ciemnym Helwetom! Na pohybel!

 

Ortodoks
O mnie Ortodoks

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka