Długą i bogatą historię Chin można powiązać z żywnością. Dziedzictwo głodu, wysiłki podejmowane aby zjednoczyć Chiny ryżu i Chiny zboża, a więc Południa z Północą, wczesne początki ceramiki połączonej z rolnictwem to tylko niektóre aspekty powiązane z żywnością. Tak przynajmniej zakłada wspaniały francuski sinolog Jean-Paul Desroches.
„Dzień dobry” lub raczej „Jadłeś ?”
Z taką formą grzecznościową spotkać się możemy w Chinach. Ta wizja, że znajdujemy się zawsze między posiłkami nigdy mnie nie opuszczała. Zanim jeszcze na własnej skórze nastało mi odkryć Chiny wciąż mi się marzyło tam być i kosztować chińską kuchnię. Być przy stole i go nigdy nie opuszczać...
Jeść dla Chińczyków zawsze było sprawą życiową. W dzisiejszych czasach aspekt ten przyjął trochę odmienną formę. Chiny były usłane endemiczną, katastrofalną klęską głodową.
Mogę powiedzieć, że obecnie jedzenie jest chwilą szczęścia...dla większości Chińczyków. Z postępem gospodarczym wszyscy jedzą w/g własnych potrzeb.
Historia poprzez archeologiczne odkrycia wiąże się ściśle z chińską kuchnią. Odnalezione w prowincji Shaanxi stare naczynia gliniane są świadkami wielkiej kultury żywnościowej istniejącej już na tych terenach od 20 000 lat.
Chiny starają się wykazać, że priorytetem była zawsze kultura, za którą stoi ogromna gra narodowa stawiająca najstarszą chińską ceramikę nad ceramiką japońska i koreańską. W konfucjańskiej żyle, te trzy kraje są w stałej konkurencji próbując udowodnić swą najstarszą wiedzę i kulturę. Cenne odkrycia archeologiczne pozwoliły nam utwalić tezę, że w Chinach gotuje się żywność od 15 000 lat! Ceramika więc była bardzo wcześnie stosowana zwłaszcza do gotowania mięs, tak bardzo zwiekszających i potrzebnych dla mocy energii życiowej.
Na temat kulinarnej archeologii, wiadomości są znikome. Po symbolicznej rywalizacji „ojcostwa” między Chinami i Indiami, pierwsze ślady związane z ryżem wiodą w dorzecze Shanghai’u w VI w pne. w wilgotnym ciężkim i gorącym klimacie.
Pierwsze wioski z domami na balach, równoległe wynalezienie procesu wyrabiania laki, dwa Państwa Środka – ryżu i zboża. Dwa światy – Pekin i Shanghai.
Właściwie Dynastie Sui i Tang zrozumiały, że można znaleźć element i połączyć te dwa światy. Ich inteligencją było stworzenie Wielkiego Kanału łącząc dwie rzeki Żółtą i Niebieską, a więc Północ z Południem. „Skazać” mieszkańców Północy na spożycie zbóż, a mieszkańców Południa na miskę ryżu...
Zjednoczenie chińskie jest zależnością od żołądków.
5000 – 6000 lat temu w epoce neolitu rodzi się gotowanie na parze, pozwalające szybkie przygotowanie posiłków oszczędzając energię. Proces ten staje się jednym z chińskich wynalazków sztuki kulinarnej rozpowszechnionej na cały świat.
W dawnych Chinach wynalezienie brązu idzie w parze z narodzinami władzy cesarskiej. Naczynia z brązu były używane w pałacowych serwisach do przygotowywania posiłków podczas królewskich bankietów i składania rytualnych ofiar.
Kuchnia chińska jest jedną z najbardziej znanych i renomowanych na świecie, ze swymi największymi wariantami. Przynajmniej o takiej zawsze się wspomina i o takiej marzę. Mówiąc o niej mam oczywiście na myśli wszelkie aspekty regionalne. Mimo niezwykłej ciągłości w historii tej kuchni, którą poznajemy stajemy przed nowym zjawiskiem, jak daleko zajdziemy w jej odkrywaniu.