Jerzy Korytko Jerzy Korytko
754
BLOG

Fabryka "smoleńskiego kłamstwa".

Jerzy Korytko Jerzy Korytko Rozmaitości Obserwuj notkę 12

 Fabryka kłamstwa smoleńskiego rozpoczęła swoją produkcję już w kilkadziesiąt minut po katastrofie. Konkretnie min. Sikorski w telefonicznej rozmowie z Jarosławem Kaczyńskim.  Już wówczas, kilkadziesiąt minut po katastrofie, wiedział że „wsie pagibli” i że to był błąd pilota. Do dziś nie wyjaśnił skąd o tym wiedział. I jak to możliwe, że wiedział to, czego do dziś nie  udowodniono.

Później było jeszcze gorzej. Prze kilka tygodni nasze władze przyzwalały na podawanie fałszywego czasu katastrofy. Owego – 8:56.

Na telekonferencji 13 kwietnia, z udziałem premiera FR Putina – nasi przedstawiciele (Kopacz, Parulski) kłamliwie przedstawili poziom i przebieg współpracy w ramach śledztwa. Zachwalali coś – czego w tym czasie w ogóle nie było. Ponieważ nasi przedstawiciele do 13 nie brali żadnego udziału w czynnościach śledczych. Przyznał to prok. gen. Seremet w swoim wystąpieniu 27 września 2012r. w trakcie debaty sejmowej. Fałszowano zapisy raportu Millera. Ukrywając pod prostokącikiem w kolorze tła zapis alertu TAWS#38 na wykresie ostatniej fazy lotu Tupolewa. Ukryto tzw. „raport płk. Klicha” – naszego akredytowanego przy komisji MAK. Ponieważ jego wnioski były zbyt niewygodne.

Itd. – itp. Nie sposób wymienić wszystkiego. Przykład z ostatnich dni -  SWW, by obalić wyniki analiz prof. Cieszewskiego dopuściła się prymitywnego fałszerstwa. Podając wycinek zdjęcia satelitarnego z dnia 12 kwietnia jako zdjęcie pochodzące z dnia 5 kwietnia. Zdjęcie to poddano uprzedniej edycji – konwertowano je na czarno-białe, pozbawiono specjalnie ostrości – by utrudnić odkrycie mistyfikacji. I czegoś takiego dopuszcza się w trakcie najważniejszego śledztwa w naszej historii państwowej. To haniebne. Obnaża intencje naszych instytucji powołanych przecież do wyjaśnienia tej sprawy. Zastanawiają też próby bagatelizowania tego incydentu. Sprowadzanie całej sprawy do "pomyłki" w podpisie zdjęcia. Trzeba być całkowicie zaślepionym, by dopuszczać taką możliwość.

Jeden wniosek w tego ostatniego faktu wypływa. Obrońcy oficjalnej wersji przebiegu zdarzeń nie potrafią w żaden inny sposób podjąć krytyki wyników prac prof. Cieszewskiego. Atak personalny nie przyniósł spodziewanego efektu. Prace Cieszewskiego miażdżą ich wersję. Wykazują całą jej kłamliwość. I nawet proszę nie silić się na jakieś próby kontynuowania tego „krytykanctwa”. Obliczonego jedynie na zaciemnianie sytuacji. Prof. Cieszewski odniósł się do znanych wywodów kilku blogerów obnażając ich całkowitą niepoprawność, kłamliwość. Oto link do jego wystąpienia:

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/nie-klamalem-prof-cieszewski-przedstawia-analize-kolejnych-zdjec,367215.html

Reasumując – polskie instytucje powołane do wyjaśnienia okoliczności zdarzeń z 10 kwietnia – zamiast je wyjaśniać – okłamują społeczeństwo. Celowo. Bo to nie może być przypadek. To cały łańcuch kłamstw. Pozostaje do ustalenia – dlaczego to robią.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości