rewident rewident
1219
BLOG

Fatalny błąd Kaczyńskiego

rewident rewident Polityka Obserwuj notkę 33

 

Niestety – nie pierwszy i chyba nie ostatni. Jarosław Kaczyński ma już za sobą wypromowanie ludzi takich, jak Kaczmarek, Kornatowski, Marcinkiewicz, którzy później bardzo mu zaszkodzili. Teraz mamy mecenasa, specjalistę od „helu” i „sztucznej mgły”, który nagle „przejrzał na oczy”. Właśnie narodziła nam się nowa gwiazda TVN i Gazety Wyborczej. „To był zwykły wypadek lotniczy”, twierdzi były adwokat prezesa największej partii opozycyjnej.

Zgroza. Skoro ktoś taki został dopuszczony do największych tajemnic śledztwa, przebywał w najbliższym otoczeniu Jarosława Kaczyńskiego, a dziś łamiąc podstawowe reguły pracy adwokata, publicznie atakuje swojego klienta, to wniosek może być tylko jeden. Rogalski od samego początku miał spełnić pewną określoną rolę, a jego nieudolne działanie i odwoływanie się do teorii z pogranicza science-fiction służyło skompromitowaniu opozycji.

Adwokat zwykle ma dostęp do najbardziej wrażliwych informacji na temat swojego klienta. Często wie więcej o jego życiu niż najbliższa rodzina. Jak można było zaufać komuś takiemu? Ktoś zwrócił uwagę na dość nietypowy wygląd mecenasa Rogalskiego. To też ma pewne znaczenie, bo osoba występująca w mediach powinna się po prostu dobrze reprezentować. Podsumowując zatem całe zdarzenie można powiedzieć, że Kaczyński w najważniejszej dla siebie sprawie wybrał nieudolnego adwokata, z fatalnym wyglądem, który na koniec okazał się zwykłym prowokatorem. Pogratulować szefowi ugrupowania, na które chce głosować ponad 30% Polaków.

To wszystko jest szczególnie irytujące zważywszy na fakt jak terenowe oddziały PiS bronią się przed przyjęciem nowych członków. Czasem można odnieść wrażenie, że łatwiej było wstąpić do Armii Krajowej w czasie wojny niż do Prawa i Sprawiedliwości w czasie pokoju. Kierownictwo partii tłumaczy tę hermetyczność obawą przed przenikaniem ludzi nieuczciwych, czy tak zwanych „kretów”. Niestety jak do tej pory, największa partia opozycyjna odnosi znaczne sukcesy w opędzaniu się od ludzi zdolnych i doświadczonych, a rekrutuje jakieś koszmarne indywidua. Nazwiska wszyscy dobrze znamy.

Jeśli dziś miałbym wymienić największe zagrożenie dla programu reform państwa to byłaby to właśnie polityka kadrowa Prawa i Sprawiedliwości. Jeśli Kaczyński nie wprowadzi odpowiedniego „screeningu” kandydatów na swoich współpracowników szanse na trwałą poprawę sytuacji w Polsce będą znikome. Można się spodziewać, że za każdym razem kiedy nowy rząd będzie próbował „dobrać się” do jakiejś kliki czy sitwy, mainstream będzie uruchamiał jednego ze swoich dobrze osadzonych „kretów”, który rozpocznie medialne peregrynacje. W odbiorze społecznym tego typu zdarzenie będzie zawsze postrzegane jako chaotyczne działanie ekipy rządzącej i brak profesjonalizmu. Gdybym był dziś prezesem PiS to chyba tego właśnie obawiałbym się najbardziej.

rewident
O mnie rewident

Jestem finansistą, który stara się nie zapominać o historii, psychologii, polityce i poezji... "Bo kto nie kochał kraju żadnego i nie żył chociaż przez chwilę jego ognia drżeniem, chociaż i w dniu potopu w tę miłość nie wierzył, to temu żadna ziemia nie będzie zbawieniem"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka