adam kadmon adam kadmon
236
BLOG

Mamy nowego króla ! W Tajlandii ...

adam kadmon adam kadmon Rozmaitości Obserwuj notkę 6

 

 

Nowy król Tajlandii Maha Vajiralongkorn

Nowy król Tajlandii Maha Vajiralongkorn (AP / AP)

  •  
  • 3

Trzykrotnie rozwiedziony, rozrzutny, nielubiany przez lud. Dziś nowy król objął tron otwierając nową erę w historii kraju.

Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej

64-letni książę przyleciał dzisiaj do Bangkoku z Monachium, gdzie mieszka na stałe, by wziąć udział w formalnej uroczystości objęcia tronu. O tym, że przyjmuje tytuł oferowany mu przez parlament poinformował Tajów w krótkim wystąpieniu telewizyjnym. - Chcę ją przyjąć, by spełnić życzenie Jego Królewskiej Mości i dla dobra wszystkich Tajów - ogłosił. - Stanie się sercem i duszą narodu - powiedział o nim obecny na uroczystości premier Prayuth Chan-ocha.

Izba musiała odczekać 50 dni od śmierci jego ojca, ubóstwianego przez Tajów 88-letniego Bhumibola Adulyadeja. Żałoba po królu potrwa do jesieni 2017 r. i dopiero wtedy, po kremacji ciała poprzedniego króla, będzie mogła się odbyć uroczysta koronacja jego syna jako Mahy Vajiralongkorna Bodindradebayavarangkuna, Ramy X.

Następcy nie było spieszno, by rozstać się z próżniaczym życiem, jakie dotąd wiódł, i zamienić je na obowiązki władzy. Po śmierci ojca prosił o rok, by się za niego modlić...

Tyle parlament mu jednak nie dał.

W czwartkowej ceremonii wziął udział premier Prayuth Chan-ocha, generał, który dwa lata temu przeprowadził zamach wojskowy, i 96-letni Prem Tinsulanonda, główny doradca zmarłego króla, który po jego śmierci pełni funkcję regenta. Obaj wiedzą, podobnie jak cały kraj, że przyszły władca oznacza kłopoty dla kraju. Vajiralongkorn stał się dziesiątym monarchą z panującej od 234 lat w Tajlandii dynastii Chakri. W kraju niejeden obawia się, że może też być ostatnim z długiej linii monarchów.

Poddani będą go porównywać z ojcem, a to nie będzie korzystne. Bhumibol rządził 70 lat, był najdłużej panującym monarchą na świecie. Od 1927 roku towarzyszył rozwojowi Tajlandii, która z zacofanego kraju rolniczego stała się drugą gospodarką Azji Południowo-Wschodniej. Z powodzeniem utrzymywał równowagę na tajskiej podzielonej scenie politycznej, w kraju, gdzie armia ma duży wpływ i stosunkowo często dochodzi do zamachów stanu. Swoim autorytetem potrafił zmuszać skaczących sobie do oczu generałów i polityków do kompromisu. Tajowie widzą w nim ojca narodu i otaczają niemal boską czcią. Po jego śmierci czują się osieroceni.

30 mld dol. i niechęć ludu

Jakim władcą będzie syn? Choć obowiązująca w Tajlandii ustawa o obrazie majestatu, która przewiduje kary do 15 lat więzienia, zamyka usta krytykom, na portalach roi się od złych przeczuć.

Książę nie pełnił dotąd żadnych funkcji publicznych, brakuje mu doświadczenia i dał się poznać z ataków złości i dziwnych wyskoków. Jedyne, co pewne, to to, że na kaprysy nie zabraknie mu pieniędzy, bo dziedziczy spadek po najbogatszym monarsze świata, szacowany na 30 mld dol.

64-letni następca swego czasu mianował pudla Foo Foo marszałkiem sił powietrznych, a po jego śmierci urządził mu czterodniowy uroczysty buddyjski pogrzeb. Jego napady sadyzmu, o których się plotkuje – również wobec bliskich – sprawiły, że w latach 70. stał się niepopularny w Tajlandii .

O tej niechęci mówią przecieki z Wikileaks z 2010 r: Tajowie, wojskowi i cywile, modlili się, by nie został królem.

Jedyny syn króla Bhumibola kończył szkoły w Wielkiej Brytanii i Australii. Większość życia spędził, szastając pieniędzmi rodziców w drogich kurortach, preferował alpejskie. Stale dostarcza plotek prasie bulwarowej. Paparazzi dopadli go na początku roku na lotnisku w Monachium. Na zdjęciu, które obiegło świat, książę ma na sobie dżinsy i skąpy top. Widać, że całe ciało pokrywają tatuaże, jak się przypuszcza, zmywalne.

Gdy zdrowie Bhumibola zaczęło słabnąć i już wiadomo było, że książę zasiądzie na tronie, propaganda zaczęła pracować nad jego wizerunkiem, dużo pisząc o jego oddaniu wobec ojca. Mało kto w to wierzy, bo przez ostatnie dwa lata, gdy król był przykuty do łóżka szpitalnego, nie było go w kraju. Chcąc poprawić opinię, po śmierci ojca zorganizował w Bangkoku wyścig rowerowy na jego cześć. "Dla społeczeństwa, które nadaje tronowi boskie znaczenie i w monarchii widzi siłę stojącą na straży tajskiej kultury i wartości, książę zdecydowanie nie wydaje się  zdolny do sprawowania władzy" – napisał o nim w 2015 r amerykański think tank Stratfor.

Wojskowi się niepokoją

Wojskowych, którzy w 2014 r dokonali zamachu i rządzą krajem do dziś, niepokoją jego związki z tajskim Berlusconim, miliarderem Thaksinem Shinawatrą. Magnat telekomunikacji i premier, odsunięty przez armię w 2006 r., dziś mieszkający w Dubaju, oferował księciu po zwycięstwie w wyborach w 2001 r. luksusowy samochód. „The Guardian” uważa, że armia bała się, że przyszły król i populistyczny polityk mogą połączyć siły i obrócić je przeciwko starym elitom  Bangkoku, i dlatego usunęła najpierw Thaksina, a w 2014 r. jego siostrę Yingluck.

Czy na Ramie X zakończy się jedna z najstarszych dynastii na świecie? Niektórzy obserwatorzy tego nie wykluczają, są obawy, że nieodpowiedzialny i porywczy książę może zdestabilizować kraj, a nawet doprowadzić do wojny domowej.

_________________________________________________________________

Królowie odchodzą , umierają , abdykują , są zrzucani  nawet ze skromnych tronów.

Tradycja dobrze umocownej monarchii trwa. Tak długo , jak istnieje w sercach i umysłach zwykłych ludzi.  Czy wyobrażcie sobie Japonię bez charyzmy imperatora ? 

Bez cesarza , który każdego roku , w gumiakach i gumowym fartuchu , rozpoczyna tradycyjny siew ryżu ?

Nowy król Tajów , chociaż  nazwał się imieniem RAMY X-go , niestety nie rokuje pomyślnie dla państwa i ludu . To jest problem tego władcy .

(  A. K. )

adam kadmon
O mnie adam kadmon

Jestem istotą czującą , która swoje przeżyła.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości