OGNIU
Ogniu intymny mój
żarzący się we mnie ,
trwaj i przy mnie
opoką stój
- bym nie żył
nadaremnie.
RADUJ SIĘ
Ciesz się , że żyjesz !
Że nosisz przy sobie swój skalp
i swoje klejnoty.
Że nie ma pośród zaginionych ,
twoich sióstr i dzieci.
Wielcy tego świata siedząc w betonowych
jarach , zbrojni ponad zęby ,
mają nas wszystkich gdzieś najgłębiej
w dupie.
Ty wiesz swoje , ale oni kreując
z siebie polityków i wodzów
- cyniczną grą swoją tylko zaklinają
stan rzeczy świata , a imię ich biznes
- legion swołoczy.
Wyjdź , z obawą rozstań się ,
rzuć im rękawicę.
POZORNIE
Nadzieja wbrew pozorom
nie umiera ostatnia.
Ostatni schodzi ze sceny
ten , który ją przywłaszczył
i nie podzielił się łupem.
ŁAWECZKA
Ściele się ławeczka w parku.
Park ośnieżony , odludny ,
zamarł księżycowym cieniem .
Nie , nie ma śladów odciśniętych
wśród samotnych ścieżek ,
ale gwiazdy nad głową
lśnią jak zawsze beznamiętnym
lśnieniem.
Z resztą , tych gwiazd nie ma .
Większość zapadła się
w czasoprzestrzeni .
Ich obraz pozostał
dzięki ludzkim chromym
zmysłom ;
jej tylko , bezimiennej
nie ma jak echa najdalszej
gwiazdy.
Opodal puchem otulonej
ławy , pąsowa róża przymarzła
różanym soplem do świeżego
śniegu.