pierwsza
KOBIECIE udomowionej
PRZEMÓW DO MNIE
przemów do mnie przemów do mnie
przemów
wciąż jestem niezbywalny na
każdą okazję
na każdą dobę bywa
że fragmentem
całości krążę po innych
orbitach
tam gdzieś niewolnik znów wolny
jest a przecież potrzeba
mu ciebie
jak wody jak chleba jak
zauważ banału
MIŁOŚCI
musisz coś z tym zrobić
popatrz
przy złej koniunkturze uczuć
mogę popaść w minimum blade
chociaż wiesz
od tego świat się nie
zawali
nie chcesz to nie
mów jesteś absurdalna
druga
DEO GRATIAS
Bogu dzięki żyję
nie daremnie przebił mnie
za ciosem cios
dla jakiejś pewnie ukrytej nauki
Ty i on i wy mieliście mniej szczęścia
mimo waszej pokory
bo
kolejno poopuszczał was
litościwy miłosierny los
pewnie idąc na rękę
waszym bliskim i serdecznym
bliźnim
Niech nie zaciąży wam głaz
i beton
które na wiecznotrwałość pamiątki
z trudem przynoszę
Drodzy oto tak ustanawiam
sobie a
wam nasz wspólny
panteon pamięci
Dzięki Bogu za memoriał naszych
chwalebnych przyjaźni
inspirujących
Dziś wiem niosą wam
następnego
on co tu kryć też się nie wykręcił
trzecia
INSEKT
Żył sobie był człowiek-komar
bzyczał raz namolnie a drugi
raz rezolutnie
Wtem bęc i próżno go szukać
na Bożym świecie
Okazał się regularnym śmieciem
i tępawym trutniem
szermierczym treningiem Logosu
jego chichotem swawolnym
to nie był motyl cholera
bez głosu bez znaczenia
i na końcu bez zera
czwarta
KREATURA
nie szukać sensu
gdzie sensu brak
w dnie piekła
nie odszukiwać
miłości
nie pytać czemu
nie ma tu Boga
jest piekło jego
nieobecnością
i dziełem twoim
czas przyznać
kreacją twoich
żywych demonów
__________________________________________
Na koniec końców, pragnę serdecznie wspomnieć idola mojej
młodości - ANDRZEJA BURSĘ.
Człowieka niezwykle wprawionego w bojach z poezją,
który nie bał się napisać poniższych wersów :
POETA
Poeta cierpi za miliony
od 10 do 13.20
O 11.10 uwiera go pęcherz
wychodzi
rozpina rozporek
zapina rozporek
Wraca chrząka
i apiat'
cierpi za miliony
* * * * * *
Dobry wieczór Państwu
Komentarze