Żołnierze Niezłomni? Osobiście mam problem z nazywaniem w ten sposób tych, którzy po ’45 roku prowadzili z bronia w ręku beznadziejną walkę z nowym okupantem. Doceniam bohaterstwo i poświęcenie tej grupy w większości wywodzącej się z rozwiąznej w styczniu 1945 roku Armii Krajowej. Rozumiem przesłanki jakimi kierować się mogli podczas dokonywania wyboru. Wyboru? Raczej braku opcji z których mozna byłoby wybierać. Dekonspiracja, uniemożliwjająca włączenie się zgodnie z intencją ostatniego rozkazu dowódcy AK do „normalności” powojennego życia i wykluczenie poza nawias jakim był brak dobrej woli „lubelskiej Polski” podczas prac nad ustawami amnestycyjnymi dla członków antysowieckiego podziemia.
Wspominał o tym Stefan Korboński podczas swojego jedynego przemówienia w Sejmie w 1947 roku. Korboński zarzucił rządowi że likwidując jedno podziemnie tworzy juz drugie. Do tego ostatniego, mówił Korboński, należeli ci wszyscy, „ którzy przeszli przez więzienia, represje i terror bezpieki, te setki tysięcy dobrych Polaków, których skreślono z list wyborczych pod obelżywym pretekstem współpracy z Niemcami, ci wszyscy których się nęka i prześladuje...”
Żołnierze Niezłomni.
Jak nazwać zatem tych żołnierzy AK, którzy podporządkowali się ostatniemu rozkazowi dowódcy AK z 19 stycznia 1945 roku i niezdekonspirowani i lojalni, właczyli się w życie po 45 roku?
„W zmienionych warunkach nowej okupacji działalność naszą nastawić musimy na odbudowę niepodległości i ochronę ludności przed zagładą. W tym celu i w tym duchu wykorzystać musimy wszystkie możliwości działania legalnego, starając się opanować wszystkie dziedziny życia Tymczasowego Rządu Lubelskiego”
Jak nazwać tych, którzy wykonując rozkaz Niedzwiadka zostali zwabieni w podstępne pułapki i wykończeni salwą na leśnych polanach i w sowieckich więzieniach bezpieki w ramach wykańczania pierwszego podziemia? Jak nazwać Fieldorfa i Pileckiego katowanych w więzieniach bezpieki i zdradziecko pozbawionych życia strzałem w potylice? Organizacja NIE, której jeden był dowódcą, a drugi był członkiem nie miała w planach zbrojnego oporu. Jak nazwać tysiące im podobnych, którzy zdecydowałi że spróbują żyć dla Polski, ale komuna nie dała im żyć w spokoju i aresztowała w domach, tak jak Anode i wykończyła w słedztwie? Jak ich nazwać? Złamańce?
Zostańmy zatem przy - Żołnierze Wyklęci.
