Wraca Korwin do kraju i od razu - yeb obuchem w łeb ! Córeczka Korynna zatrzymanna w hipermarkecie OBI za próbę kradzieży. Pono kupowała frezarkę z kompletem frezów, a komplet okazał się niekompletny , więc w ramach oczywistego ambarsu , dokompletowała - kradnąc. Zatrzymana, policji wydana , ukarana 500 zł mandatem. Korynna startowała w eurowyborach i lubo nazwiska - bez powodzenia. To teraz inaczej pomogła tatce, który ma z resztą poważniejszy problem.
Na JKM wpłynął donos od niejakiego D. Wodnickiego , byłego już leadera warszawskiej struktury KNP. Zarzuca się panu Januszowi poświadczenie nieprawdy w papierach rejestrowych , w których próbował manipulować faktami tak , aby wyszło na jego. No i nie wyszło : wskazując konkretne osoby we wniosku rejestrowym do sądu , minął się z prawdą, ponieważ wskazane osoby nie uzyskały absolutorium na konwencie KNP.
Zawsze uważałem , że jest w Korwinie jakaś moc destruktywna : czego się nie dotknie, to spieprzy na końcu. Szkoda życia, chłopaki z Kongresu. Ten model nie sprawdza się , niestety.
Za Gazetą.pl , za Rzepą.