Super star, chociaż bardziej star(a), głupia i spadająca, niż super – Monika Olejnik, po nieprzespanej nocy, zapewne w wyniku wewnętrznej burzy mózgu(?), błysnęła, jak to celebrytka, dowcipem o poranku i to dowcipem "wysokiego" lotu, oczywiście na swoim, niezawyżonym poziomie. Otóż, resortowe dziecko, jakże błyskotliwie skojarzyło wizerunek Jarosława Kaczyńskiego na tle sadu jabłkowego, ze znanym telewizyjnym programem o rolnikach, by po raz kolejny zakpić z lidera opozycji.
Ale czego można się spodziewać po znudzonej, nabotoksowanej, pustej babie, chyba nie profesjonalizmu?
https://www.facebook.com/pages/Monika-Olejnik/155449451181502?fref=nf
