Tak, to się zaczęło te drobne 14 lat temu, Borys Jelcyn, na trzeźwo czy "na bani", wskazał i wybrał W.Putina na swego następcę. Od tego momentu nowi władcy Rosji, z Putinem na czele, zaczęli testować reakcje świata, na to, co robią...
Zaczęli od swych rodaków, wysadzając kilkuset sposród nich, wraz z budynkami, zwalając to na Czeczeńców, co dało im legitymację dla powtórnego ataku na tych ostatnich i ich eksterminację...
Gdy Ukraińcy zaczęli, w czasie tzw. "Pomarańczowej Rewolucji" - pod wpływem buntu Gruzinów czyli Rewolucji Róż - ujawnili swoje pro-europejskie aspiracje, Putin wraz ze swoją "komandą" zaczęli wymachiwać pięścią pod adresem jdnych i drugich!
Gdy z grubsza uporali się z "problemem czeczeńskim" - zaatakowali Gruzję, na dobre odrywając od niej Osetię Płd. i Abchazję (ta druga juz była "trochę" oderwana...); powstrzymała ich reakcja Zachodu i kilku bliższych Rosji krajów...
Gdy "bliska zagranica" zareagowała na ten akt agresji dość nerwowo i względnie solidarnie - doszli do wniosku, że trzeba ukarać tego, który był "motorem" tych solidarnych działań i Jego "drużynę", niemal 100 osób, co też uczynili pod Smoleńskiem... "Świat się dowiedział - nic nie powiedział..."
Gdy Ukraińcy, wprawdzie pacyfikowani przez namiestnika Moskwy, Janukowycza, upierali się przy swoich pro-europejskich aspiracjach i dążeniach - (raz) Putin wraz z "Łagrowem" wsparli go na wszelkie możliwe sposoby i oderwali Krym od Ukrainy...Świat pokrzyczał i odpuścił...
Więc Rosja Putina zorganizowała rebelię na Południowo-Wschodniej Ukrainie, mając nadzieję oderwać ją od reszty Ukrainy; ta ostatnia zmobilizowała swoje skromne siły i na razie dość skutecznie pacyfikuje ten bunt... Zachód, a szczególnie Niemcy, zachęcają Ukrainę do umiaru w...obronie własnego terytorium...
Więc aby wmocnić te skłonności i działania Zachodu - Rosja Putina zestrzeliła międzynarodowy samolot pasażerski mordując, tym razem ok.300 obywateli różnych krajów...
Objawy "utwardzenia" postaw Ukraińców i rodaków zamordowanych zmobilizowały Rosję Putina do przygotowania dalszych kroków...
Pytanie: Czy tylko "zluzują" swoich terrorystów-najemników przez oddziały bardziej zdyscyplinowane czy zaatakują Ukrainę?
Uzupełniam:
Moskale wywieźli z Ukrainy trupy swoich sałdatów, pod przykrywką "konwoju pomocy humanitarnej", i rzucili tam kolejne kolumny militarne, głównie pancerne, aby uzupełnić "luki terytorialne" blokujące bezposrednią łączność z Krymem...
A UE, tzn Niemcy, wzywają Putina i Ukraińców do umiaru...
Komu to służy? Do czego to może doprowadzić? I gdzie jest Polska Tuska, Komorowskiego i Sikorskiego?
Komentarze