Wszystkich, którzy na moim blogu protestują przeciwko rzekomej miałkości treści moich wpisów informuję, ze mogą odetchnąć. Tak jak przez kilka poprzednich lat udaję się do Puszczy Piskiej. A tam z dostępem do Internetu jest kruchoJ Tych, którzy uważają inaczej zapewniam o swoim powrocie we wrześniu nie tylko do Gdańska, ale i na salon24. Wszak to jakby mój drugi dom w którym mam sporo przyjaciół….
Tegorocznemu wyjazdowi towarzyszy niepokój o to, co wyrabia ten świat. W wielu miejscach odbywają się eksterminacje chrześcijan. Płonie Ukraina. Tak bliska granicami i wspólną historią. Sprawcy mordów na ludności cywilnej dysponują bronią wyprodukowaną w wielu państwach, które oficjalnie walczą z terroryzmem. Bronią nie tylko przejęta w czasie rewolt, ale na świeżo cynicznie dostarczaną w miejsca, w których zostanie na pewno użyta w celach terrorystycznych. Bo liczy się kasa.
Putin nie ukrywa swoich chęci odbudowania pozycji imperialistycznej na świecie. Mówi to wprost. Francuzi dostarczają Mistrale, pozwalając Rosjanom obiegać do czołówki technologicznej w uzbrojeniu na morzu. Ci sami Francuzi wzywają Ukrainę do umiarkowania w walce z separatystami. Brzmi to tak jakby Holland nie wyciągnął wniosków z rodzimego błędu rządu w Vichy z drugiej wojny światowej.
Trzeba rozmawiać po to, aby uniknąć dramatu ludności. Ale tez trzeba znać skutki jeśli w ich rezultacie zburzone będzie prawo do samostanowienia państwa wskutek fałszywych intencji zaangażowanych w nie „rozjemców”. Albo współdziałanie z wolą agresora.
Mamy duży problem w realnej ocenie sytuacji. Skala wojny dezinformacyjnej jest wielka. Są jednak w róznych miejscach niezależni korespondenci podający na bieżąco własne oceny wydarzeń.
Póki co, strona rosyjska wygrywa mimo tego, że świat miał okazję poznać zdolność Putina do kłamania w żywe oczy podczas aneksji Krymu. Europa działa jak źle naoliwiona maszyna. I nie tylko w kwestiach politycznych. Także informacyjnych jak i działań na rzecz cywilnych Ukraińców.
Dzisiaj odbywają się rozmowy pomiędzy ministrami Francji, Niemiec, Ukrainy i Rosji. To już drugi raz, gdy wśród gremium rozjemczego zabraknie Polski. Najbliższego sąsiada, mocno zaangażowanego po stronie Ukrainy. Sikorski wypadł z grona współdecydentów. *To brzmi jak wyrok w jego aspiracjach pełnienia roli szefa dyplomacji unijnej. Trudno uwierzyć, aby UE wybrała kontrowersyjnego dyplomatę, która z jakichś względów nie odpowiada głównym graczom. Szczególnie wobec zamieszania na Ukrainie, buńczucznym zapowiedziom zbuntowanej Republiki Zadniestrzańskiej o mobilizacji wojsk na granicy z Ukrainą oraz niebojom w Mołdawii. To jeden sygnał. Drugi to taki, ze główni gracze UE nadal jak przed laty nie postrzegają Polski jako ważnego partnera. Polska doceniana jest wtedy kiedy posłusznie wykonuje zalecenia Niemiec i Francji.
Ja będę na Mazurach…… A Sikorski pewnie częściej będzie bywał w Chobielinie niż w Brukseli.
P.S.
Życzę wszystkim miłej końcówki lata. Do zobaczenia! Obyśmy doczekali się pozytywnych rozwiązań na Ukrainie. I nie tylko…
*niezawodna TVN relacjonując o dzisiejszym spotkaniu umieszcza czujnie zdjęcia Sikorskiego i Siemoniaka ,jakby byli tam nie tylko duchem ale i ciałemJ
Komentarze