III RP to kraina tematów zastępczych. Minister Zdrowia woli mówić o profesorze Chazanie niż o dramatycznej sytuacji w służbie zdrowia. Lewicowy minister coraz bardziej skręcającego w lewo rządu PO-PSL za osobą zdymisjonowanego dyrektora szpitala Świętej Rodziny chciałby ukryć gigantyczne kolejki chorych i coraz dłuższy czas oczekiwania na nawet nieskomplikowane operacje.
Z kolei sojusz koalicji rządowej z łże-opozycją znów podrzucił kukułcze jajo komisji, która ma tropić „zbrodniarza” Macierewicza – oczywiście, aby przykryć aferę taśmową, kłótnie w PO, awantury w koalicji i pikujące sondaże PO. Czyli znów temat zastępczy.
Tusk niczym wakacyjny potwór z Loch Ness przymierzany jest znów na szefa Rady Europejskiej. Wyłącznie po to, aby odwrócić uwagę od tego, co istotne czyli ważnej teki dla polskiego komisarza w Komisji Europejskiej. A więc propaganda rządu i „zaprzyjaźnionych mediów” znowu chce odwrócić uwagę od rzeczy ważnych, tak jak odwraca się kota ogonem.
Nie dziwmy się więc, że w państwie gdzie rządzi nie premier, a tematy zastępcze, ludzie mówią, że władza ma tylko trzy pomysły: dla nienarodzonych – aborcję, dla młodych – emigrację, dla starszych – eutanazję.
*komentarz ukazał się na łamach "Gazety Polskiej Codziennie" (26.07.2014)