No więc wróciłam właśnie ze spotkania z posłem Błaszczakiem. Nie zazdroszczę mu pracy, bo jeszcze po 10 rano widziałam go w TVPInfo, potem wyjazd do Gołdapi a na końcu do Węgorzewa. W Gołdapi spotkanie się nieco przedłużyło, pewnie go maglowano jak u nas:)
No bo o żadnym mizianiu mowy nie było. Po krótkim wstępie zaczęły się pytania z sali i muszę powiedzieć, że wachlarz był szeroki. Od wykupu ziemi, przez dopłaty dla rolników, ubój rytualny po łączenie prawicy. Jak napisał Marcin Kacprzak każdy radził jak mógł co PIS powinien zrobić. No więc ja się nieco ograniczyłam i pochwaliłam za najnowszy tabloid i zaapelowałam aby w podobnie przystępnej formie serwowano program wyborczy PISu. Krótkie hasła, a jak ktoś ciekawy może zajrzeć do internetu po szczegóły.
Pan Błaszczak mówił to co już wiemy, czyli o konstruktywnym wotum nieufności. Dopytywałam się czy po przegranym głosowaniu planują odwołania selektywne, np ministra Sienkiewicza, potwierdził.
Jeśli chodzi o łączenie prawicy były głosy za i przeciw. Niektórzy wspominali Kurskiego i Ziobrę, których poznali wcześniej i wyczuli z ich rozmów, że plany na rozłam były czynione długo przed wyborami w 2011.
Pan Błaszczak wyjaśnił - co już wiemy - że za 10, 12 dni Prezes wyjaśni na jakich zasadach to "jednoczenie" będzie się odbywało. Jak zrozumiałam nie ma mowy o koalicji typu niesławnej AWS a jedynie listy PISu.
Byłam pod wrażeniem wiedzy obecnych - mieli w malym paluszku informacje bieżące i historyczne, a jeden z Panów nawet pytał o jakąś ustawę z września 2011, którą wg niego PIS niepotrzebnie poparł. Dlatego jedyne wystąpienie w stylu - trzymamy za was kciuki, nie dajcie się itp itd - tym razem Pani zostało nagrodzone krótkimi oklaskami, bo chyba uznaliśmy, że przesadzamy z pytaniami, pretensjami i radami.
Na koniec strzeliłam sobie słitfocię ( a właściwie strzelił mi Pan z TV Giżycko - były kamery) z Przewodniczącym i przekazałam mu, że Kaśka z Kanady uważa, że się mocno wyrobił telewizyjnie. Mam nadzieję, że uznał to za komplement, nie impertynencję:)
