Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska
2966
BLOG

Służby Bronka i Donka, typy mętne i typy przygłupie

Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska Polityka Obserwuj notkę 105

        Służby - wszelkie tajne, specjalne i inne podobne - jak to służby. Zwykle owiane tajemnicą i niedostępne, czasem mówi się o nich "państwo w państwie" i najczęściej nie cieszą się jakąś szczególna sympatią. To normalne, bo też i nie są od wzbudzania sympatii społeczeństwa, ich zadania są zupełnie inne.  Generalnie większość zwykłych obywateli woli trzymać się od wszystkiego, co z nimi związane z daleka (ze zrozumiałych powodów) ale i akceptuje konieczność ich istnienia. Efektem sprawnego działania takich służb powinno być bezpieczne państwo, one same natomiast nie powinny być zbyt widoczne. Jeżeli jest odwrotnie to znaczy, że coś jest postawione na głowie.

       Dokładnie z taką sytuacją mamy obecnie do czynienia. I właściwie nie jest przy tym wszystkim aż tak bardzo istotne, czy to służby Bronka chcą załatwić Donka, czy znów Donek coś knuje przeciwko komuś czy też w sprawę zaangażowane są jakieś obce formacje, jak wieści "na mieście" głoszą. Zapewne wszystko jest po trochu prawdą. Oczywiście w ramach ogólnej wiedzy politycznej należy te współzależności odnotować, choćby po to, aby w ogóle wiedzieć, co jest grane. Tak naprawdę istotna jest jednak zupełnie inna klasyfikacja osobników - uczestników ostatniego skandalu podsłuchowego.To podział na typy mętne, sprzedajne i antypolskie oraz na głupków pospolitych.

        W obecnej akcji najwyraźniej uczestniczą i jedni i drudzy. Niewątpliwie cała sprawa ośmiesza Polskę na arenie międzynarodowej i jest skierowana przeciwko państwu i jego władzom. Komu na tym w obecnej sytuacji zależy, powszechnie wiadomo. Interesujące byłoby jednak obnażenie polskich podwykonawców tej akcji, oczywiście nie na szczeblu kelnera czy kierownika restauracji a trochę wyżej. Wątpliwe jednak, że przy obecnych włądzach do czegoś podobnego dojdzie. Wszystko wskazuje raczej na to, że Donald Tusk będzie próbował - jak zwykle w takich wypadkach - wykorzystać historię propagandowo i przedstawić się jako patriotę, ofiarę obcych i wrogich służb, które oto właśnie zaatakowały państwo i jego samego. Bo państwo to ja, to oczywiste. Mimo że fakt ingerencji obcych służb według wszelkiego prawdopodobieństwa miał miejsce a sytuacja jest bardzo poważna, to lament Premiera jest po prostu obłudny. Wykryciem prawdziwych i głębszych mechanizmów tej afery nikt z obecnie rządzących nie będzie zainteresowany, wszystko pozostanie więc na poziomie powierzchownym, naskórkowym.

       I o ile typy mętne - aczkolwiek zapewne profesjonalne - działają w cieniu i nie zamierzają się jeszcze ujawniać, to głupki pospolite jak zwykle dokazują w pierwszym szeregu. Wódeczki, kawiorki, carpaccia i inne koniaczki. A pomiędzy tym wszystkim k... i ch... . Najważniejsze osoby w państwie paplające rozkosznie o sprawach państwowych (a także o d... i ch... prywatnych) w knajpie jakiegoś podejrzanego faceta to po prostu dno. To dno moralne i dno intelektualne. A służby - czy to donkowe czy to bronkowe - przyglądające się temu wszystkiemu a może i nagrywające przez długi czas (jak wiadomo z wieści ogólnie krążących po kraju i mediach, ABW ostrzegła Tuska przed podsłuchami w knajpach, innych dziwnym trafem nie ostrzegła) - to kolejne dno. Dno tak głębokie, że wszyscy razem wzięci - zarówno typy mętne jak i typy przygłupie - powinni zostać po wsze czasy odsunięci od spraw publicznych. I z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa nie jest aż tak istotne, czy jakieś bronkowe WSI wzięło się za łby z donkowym ABW czy jeszcze inny czort w tym wszystkim mieszał. Istotne i pilne jest natomiast stworzenie realnej możliwości odsunięcia tych zdeprawowanych i przygłupich osobników od władzy. I to jak najszybciej - w przeciwnym razie może być z nami wszystkimi bardzo źle. 

Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka