slawek sztompka slawek sztompka
700
BLOG

As wywiadu

slawek sztompka slawek sztompka Polityka Obserwuj notkę 27

                       Pan Jacek Protasiewicz z zawodu europoseł, reprezentujący jakże wysokie standardy choćby patriotyczne, znaczy kiedy jego partyjni koledzy groźnie kiwają palcem w bucie na Rosję, On sam dla równowagi sam jeden samiusieńki bohatersko walczy z Niemcami. O tej walce i porywach patriotycznych kilka cytatów. Podkreślenia moje, słowa Pana Protasiewicza wyboldowane, pytania zadawała Pani Agnieszka Burzyńska w imieniu Wprost
                     -Premier powiedział mi, że się po mnie tego nie spodziewał – mówi w pierwszym wywiadzie po incydencie na lotnisku we Frankfurcie Jacek Protasiewicz – europoseł PO i niedawny szef kampanii do europarlamentu.
                      Ochłonął pan?
                       Już tak. 
                     
  Wstyd?
                       Nawet bardzo. 
                      
A wstyd za co dokładnie? 
                       Że dałem się sprowokować i wciągnąć w pyskówkę.
                       Po co to było? Po co poważnemu politykowi, wiceprzewodniczącemu Parlamentu Europejskiego awantura ze zwykłym celnikiem? 
                        Polska dusza, zwłaszcza ta kresowa. W „Panu Tadeuszu” nawet stateczny Sędzia w pewnym momencie widzi siebie „z synowcem na czele”. Nie myśli, czy to ma sens, tylko daje się ponieść emocjom, bo „jakoś to będzie”. Sędzia, a co dopiero jakieś hreczkosieje, do których mi genetycznie bliżej niż do Sędziego.
                       Łatwo tłumaczyć genami, ale może za dużo było tych buteleczek? 
Na pewno o te dwie za dużo, ale gdybym usłyszał „raus!” i bez nich, też bym pewnie nie wytrzymał. 
                        Dwie małe buteleczki wina po 125 ml, chłop metr dziewięćdziesiąt? Kogo chce pan oszukać? 
Nikogo, ale proszę nie polegać na artykule w megatabloidzie, jakim jest „Bild”, lecz na przykład przeczytać wywiad rzecznika prasowego policji we Frankfurcie dla „Rzeczpospolitej” udzielony już w piątek. Powiedział on: „Policjanci stwierdzili, że mógł wcześniej pić napoje alkoholowe, ale z pewnością nie był pijany do tego stopnia, by nie panować nad swoim zachowaniem”. A czyją wersję powielają polskie media? Bulwarówki, a nie policji. A ja dodatkowo jestem przekonany, że notatka sporządzona przez interweniujących policjantów, na podstawie której rzecznik udzielił tej wypowiedzi przedstawia całą sytuację na korzyść policjantów, nie moją.  
                        A co pana podkusiło, żeby zrobić tę słynną konferencję?
Od drugiej w nocy, czyli trzy godziny po publikacji „Bilda” miałem dziesiątki telefonów i SMS-ów z polskich redakcji z prośbą o komentarz. Nie zamierzałem się chować przed dziennikarzami, ale indywidualne odpowiedzi zabierają mnóstwo czasu i energii. Dosłownie po trzech godzinach wyczerpała mi się bateria w telefonie, wiec postanowiłem zaprosić wszystkich zainteresowanych na konferencję, żeby ułatwić życie dziennikarzom i sobie. 
                        Obejrzał pan to, widział pan siebie?
Niestety, tak.Nic nie usprawiedliwia braku profesjonalizmu polskiego działu prasowego w Parlamencie Europejskim, który fatalnie ją przygotował od strony technicznej i nawet nie poinformował mnie, że będzie transmisja na żywo. Jednak ich brak profesjonalizmu nie usprawiedliwia mnie.
                       Nie ustąpi pan ze stanowiska przewodniczącego regionu dolnośląskiego PO?
Nie widzę takiej potrzeby. Dałem plamę jako europoseł i dlatego zawieszam tę cześć mojej działalności. W regionie natomiast będę się starał o odzyskanie zaufania wyborców i sympatyków PO.
         Tak w największym skrócie to własciwie była to niemiecka prowokacja w którą wciągnięto Pana Protasiewicza, a zagrała w Nim akurat dusza kresowa wiec nie ma czemu się dziwić. Nawet temu że chłopu metr dziewięćdziesiąt z kresów to 250 ml wina rozum odbiera. A ta słynna konferencja to oczywiście wina baterii w telefonie Pana Protasiewicza i brak profesjonalizmu polskiego działu prasowego w Europarlamencie. Nieprofesjonalny personel z nadania PO? To brzmi jak pomówienie wręcz. No i na koniec skoro Pan Protasiewicz dał plamę jako europarlamentarzysta to przecież nie jest to przeciwskazaniem do piastowania funkcji przewodniczącego regionu, a nawet wręcz przeciwnie, własnie na takim stołku może się dopiero zrehabilitować i odzyskać zaufanie wyborców.

Zaczerpnięte ze źródła:   www.wprost.pl/ar/439066/Protasiewicz-Zawiodlem-jest-mi-wstyd/

nerwowy jestem

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka