Tajemnica zostanie w grobie
Tajemnica zostanie w grobie
carcajou carcajou
2950
BLOG

Czy Bohdan Poręba mógł zostać otruty?

carcajou carcajou Polityka Obserwuj notkę 30

Bloger, a jednocześnie dr medycyny pracujący w Pogotowiu Ratunkowym Eugeniusz Sendecki pisze:

 

"Poniższe słowa napiszę, ponieważ mam pisemną zgodę Synów Bohdana Poręby na upublicznienie ważnych informacji. Jestem lekarzem i kolegą Bohdana Poręby, byłem obecny przy jego śmierci i sporządzałem kartę zgonu. Jako przyczynę podałem niewydolność krążenia, prawdopodobny zawał serca, krwotok brzuszny i zatrzymanie krążenia w wyniku nagłej śmierci sercowej. Później (po około tygodniu) zwrócił mi uwagę Generał Grudniewski, że to mogła być śmierć na wskutek specjalnego specyfiku, który powoduje nagłe wykrzepianie krwi w wielu punktach ciała. Zadał mi pytanie - czy tak mogło być? Przeanalizowałem jeszcze raz objawy, które Poręba miał jak umierał i stwierdziłem, że to jest bardzo prawdopodobne. Wrogowie, przeciwnicy prawdy o Jedwabnem mogli byli go otruć, podając mu specyfik, który zadziałał po skumulowaniu się w wątrobie i zainicjowaniu nagłego wykrzepiania.
Oto jak umierał nasz przyjaciel Bohdan Poręba;
Prawdopodobnie proces umierania (otrucia specyfikiem opisanym przez Generała Grudniewskiego) zaczął się 24-go stycznia 2014 - to jest w piątek wieczorem (na stypie rozmawiałem z przyjacielem Poręby, który go gościł wtedy, w przeddzień śmierci i mi to powiedział, wcześniej powiedziała mi też o tym Wdowa - Pani Lucyna Jakubiak-Poręba). W ciągu nocy z piątku na sobotę proces chorobowy narastał, Bohdan zadzwonił do mnie z prośbą o przyjazd ok. godziny 10:30, ale ja właśnie jechałem na spotkanie z Kazimierzem Świtoniem do NOT-u i powiedziałem, że przyjadę później. To było spotkanie na temat Jedwabnego i obrony Krzyża w Oświęcimiu i na te spotkanie Poręba też się wybierał. Spotkanie trwało do godziny 14-tej i ja potem pojechałem do Jana Strzeżka, gdzie się zdrzemnąłem i coś zjedliśmy. Bohdan zadzwonił do mnie ponownie około 17:15, gdy przebywałem w mieszkaniu Jana Strzeżka na Mokotowie i stamtąd udałem się do niego na ulicę Targową właśnie w towarzystwie tego kolegi. Gdy Bohdan zadzwonił do mnie po raz pierwszy, zbagatelizowałem jego wołanie o pomoc. Natomiast gdy dzwonił po raz drugi - zdjęło mnie złe przeczucie. "Ty słuchaj, Poręba może umierać, mam złe przeczucie, pojedź ze mną" - tak powiedziałem do Jasia Strzeżka. Pojechaliśmy zatem moim autem na Pragę, zaparkowałem około 17:40, wjechaliśmy najpierw windą, potem weszliśmy po schodach, Bohdan leżał na wersalce, cierpiał. W mieszkaniu była Żona - Pani Lucyna. Poręba mówił, że nie może sobie miejsca znaleźć, że czy leży, czy siedzi, czy stoi - chce mu się wymiotować, ale nie wymiotuje. Zgłaszał ból brzucha i wskazywał na prawą stronę jamy brzusznej, na wysokości wątroby. Ciśnienie tętnicze miał 100/80. Nie miał obrzęków na kończynach. W pewnym momencie powiedział: "wiesz czuję tak jakby mi ktoś wyłączył włącznik w przedłużaczu". Pomyślałem, że to są objawy niedokrwienia mózgu, przejawiające się jako zaburzenia mowy, czyli afazja. Stwierdziłem niepokojący stan, wezwałem pogotowie ratunkowe - około godziny 17:55. Wzywając podałem, że podejrzewam udar mózgu, krwotok do brzucha, być może zawał serca(?). O godzinie 18:00 Poręba poszedł o własnych siłach do łazienki, odczuwając nasilenie nudności. W łazience stracił przytomność. Usłyszeliśmy uderzenie głową (chyba) w drzwi do łazienki. Na potylicy rzeczywiście było otarcie naskórka i krwawienie (małe). Wyciągnęliśmy ciało z łazienki, ułożyliśmy w przedpokoju. Zainicjowałem reanimację, po kilkunastu uciśnięciach klatki piersiowej Bohdan wykonał parę wdechów samodzielnie, były to głębokie wdechy - ostatnie tchnienie. Więcej samodzielne oddechy już nie zdarzyly się. Przyjechał około 18:05 pierwszy zespół ratownictwa medycznego - ratownicy (dwóch mężczyzn i kobieta), potem kolejny (trzech mężczyzn, w tym jeden lekarz). Zmierzyli poziom glukozy - był około 160 miligramoprocent, czyli nieco powyżej normy, ale nie był to poziom niebezpieczny dla życia. Saturacja krwi tlenem nie była oznaczalna. W monitorze EKG gdy zaprzestawano masowania klatki piersiowej - linia izoelektryczna była. Bohdan Poręba pomimo reanimacji trwającej do godziny 18:45 nie odzyskał przytomności, umarł. Potem, po tygodniu, gdy zaalarmował mnie Generał Grudniewski - kilka razy z Wdową i Synami omawialiśmy to, że mogła to być śmierć spowodowana przez osoby trzecie, czyli otrucie. Jednak nie zdecydowaliśmy się na sekcję zwłok, ani badania toksykologicznie gdyż specyfik opisywany przez Generała Grudniewskiego rozkłada się szybko i nie jest możliwy do wykrycia.
Taka jest sprawa śmierci Bohdana Poręby, reżysera polskiego, człowieka prawdopodobnie otrutego za to, że skutecznie działał na rzecz powiedzenia prawdy o Jedwabnem. Jego działania stawiały tamę niesłychanemu barbarzyńskiemu atakowi na naród polski - czyli wymuszeniu na niewinnym polskim podatniku haraczu za Holokaust w wysokości 65 miliardów dolarów przez perfidnych hochsztaplerów. To jest bardzo prawdopodobny motyw działania na rzecz tej zaskakującej śmierci."

ewinia.nowyekran.pl.neon24.pl/post/105915,grob-rezysera-bohdana-poreby-dzisiaj-tonie-w-blocie-9-02-2014#comment_932513

 

 

Poręba właśnie się wybierał do Ameryki po pieniądze na film. Gdy w grę wchodzą take sumy jak 65 mld USD, których domaga się prawem kaduka od Polski Światowy Kongres Żydów, to nic nie jest zbyt nieprawdopodobne.

  

Podaję nr konta na które zachęcam do wpłacania datków na produkcję filmu o Jedwabnem.

Dziękuję.

B.Poręba


PKO BP S.A. 3 Odział we Wrocławiu

Nr konta: 4  1020  5242  0000  2002  0306  8905


Odbiorca wpłaty: Fundacja „Polskie Gniazdo” : 50-433 Wrocław ul. Generała Ignacego Prądzyńskiego 26B


Dla wpłat z zagranicy:

Kod SWIFT: BPKOPLPW

 

IBAN: PL84102052420000200203068905

b.poreba.neon24.pl/post/105063,jak-powstawal-hubal

 

 

Mowa reż. Krzysztofa Wojciechowskiego nad grobem śp. reż. Bohdana Poręby. Na czym polegał geniusz Poręby? Czy nie na tym, że zerwał on z pedagogiką wstydu za to że... jesteśmy Polakami. Narodem przywiązanym do wiary naszych ojców.

carcinka.salon24.pl/566595,niech-sie-polska-przysni-tobie

 

 

To kolejna śmierć, przy której asystował dr Sendecki. Jeśli mnie pamięć nie myli, to wcześniej próbował pomóc Wlodzimierzowi Kaczanow - jego smierć w szpitalu też wyglądała ponoć bardzo dziwnie. O szczegóły należałoby już poprosić dr Sendeckiego, o ile nie chroni tego tajemnica lekarska czy nie stoją  inne względy na przeszkodzie.

 

 

Polecam też b. ciekawy artykuł o Porębie w naszeblogi.pl:

http://naszeblogi.pl/44093-sp-bohdan-poreba-zyciorys-dajacy-do-myslenia

 

carcajou
O mnie carcajou

PO głosi wszem i wobec, że dwa i dwa to pięć, i wszyscy, którzy chcą się uważać za ludzi światowych i inteligentnych, muszą w to uwierzyć. Działania partii negują bowiem nie tylko legalność demokratycznie wybranej władzy, czy podważają znaczenie instytucji państwa polskiego, lecz jakąkolwiek logikę. Za największą herezję uznają zdrowy rozsądek. Najbardziej przeraża nawet nie to, że ci ludzie mogą unieważnić cokolwiek i kogokolwiek  wg własnego zmieniającego się z dnia na dzień widzimisię, lecz że mogą mieć rację. Bo przecież skąd naprawdę wiadomo, że dwa i dwa to cztery? Lub że ludzie dawno temu nie polowali na dinozaury? Albo że przeszłość jest niezmienna? Jeśli zarówno przeszłość, jak i świat zewnętrzny istnieją wyłącznie w naszym umyśle, a umysł można kontrolować przez usłużne im media - co wtedy? George Orwell 2023 PiS to partia wariatów. Niegdyś oznaką szaleństwa było upieranie się, że Ziemia obraca się wokół Słońca; dziś wiara, że Polacy mają prawo sami decydować o tym, co jest w Polsce dobre, a co złe, nie zaś UE, Niemcy, Izrael czy Rosja. Tylko PiS w to konsekwentnie wierzy, mówią więc, że są wariatami, bo jakże tak można? George Orwell 2023

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka