Fot. tygodnik "Sieci"
Fot. tygodnik "Sieci"
W SIECI Tygodnik Osobistych Opinii W SIECI Tygodnik Osobistych Opinii
5861
BLOG

"Sieci": z czego śmiałby się Bareja w epoce Tuska

W SIECI Tygodnik Osobistych Opinii W SIECI Tygodnik Osobistych Opinii Kultura Obserwuj notkę 70

Nie jestem wcale pewna, czy Stanisław Bareja teraz miałby łatwą drogę do kolejnych filmów. Z pewnością nie wszystkim podobałoby się to, co miałby do powiedzenia - mówi Hanna Kotkowska-Bareja w rozmowie z Ryszardem Makowskim na łamach tygodnika "Sieci".

Ten wyjątkowy wywiad otwiera specjalny 24-stronicowy dodatek tygodnika poświęcony Stanisławowi Barei, jego filmom, bareizmowi. Zawiera też teksty autorów "Sieci", którzy próbują odczytać co śmieszyłoby dziś Bareję.

Hanna Kotkowska-Bareja mówi między innymi: 

W jego filmach znalazł się nie tylko groteskowy niekiedy obraz absurdów PRL, nie tylko satyra ustroju opartego na kłamstwie i zniewoleniu, ale też portret naszego społeczeństwa. Pod wieloma względami jesteśmy narodem niezwykłym i to w tych produkcjach dostrzegamy. To pozostaje. Mąż przypuszczał, że jego filmy są aktualne w momencie ich powstania, dlatego walczył, by wchodziły na ekrany jak najszybciej. Gdyby zdawał sobie sprawę z tego, jakie są trwałe, zapewne nie szedłby na tyle kompromisów, nie pozwoliłby ich tak ciąć. Komedia to precyzyjna konstrukcja, a wszystkie obrazy Staszka były de facto pokiereszowane.

Termin „bareizm” powstał jeszcze w szkole filmowej i dotyczył specyficznego, absurdalnego poczucia humoru męża. Miał wtedy pozytywną konotację. W 1957 r. wraz z Januszem Weychertem prowadzili humorystyczną „Huśtawkę” w łódzkim tygodniku „Kierunki”. Znalazły się tam liczne przykłady „bareizmu”. Za sprawą Kazimierza Kutza, który zarzucił filmom męża brak artystycznych ambicji, „bareizm” stał się synonimem kiczu w polskim filmie.

Czas jednak zweryfikował ten termin. Dzisiaj „bareizm” oznacza kultowe komedie. Może to nawet zemsta zza grobu. Mąż nie był rozpieszczany przez krytyków i środowisko. Dzisiaj jego filmy, szczególnie „Miś” czy „Alternatywy 4”, są kopalniami cytatów, a Staszek stał się wręcz mitycznym demaskatorem codziennych absurdów.
 

***

O Stanisławie Barei piszą też m.in.: Krzysztof Feusette, Marek Pyza, Stanisław Janecki i Robert Mazurek. Natomiast aktor Krzysztof Kowalewski, w rozmowie z Jolantą Gajdą-Zadworną, mówi, że filmy Barei są ponadczasowe „wbrew usilnym staraniom władzy komunistycznej, która go tępiła, i na przekór wielu kolegom, którzy utrudniali mu życie, choćby niewybrednymi komentarzami i ocenami”.

Poza dodatkowymi atrakcjami na czytelników czekają stałe propozycje. W najnowszym wydaniu czytelnicy znajdą, jak co tydzień, popularną rubrykę „Z życia koalicji, z życia opozycji” autorstwa Roberta Mazurka i Igora Zalewskiego oraz Miszmasz Doroty Łosiewicz.

Tym razem bracia Karnowscy rozmawiają z twórcami głośnego już filmu „Układ zamknięty” opowiadającego o tym, jak skorumpowani urzędnicy zniszczyli życie trzech biznesmenów, by przejąć ich firmę. W rozmowie z Jackiem i Michałem Karnowskimi Mirosław Piepka i Michał Pruski zdradzają:

Otrzymaliśmy z wiarygodnego źródła informację, że pewna prokuratura gromadzi informacje na temat naszego filmu – od finansowych po wycinki prasowe. Po co? Dlaczego? Nie wiem. Ale to niepokojące.

Okładka numeru „Sieci” przypomina o zbliżających się Świętach Wielkiej Nocy i Zmartwychwstaniu Chrystusa. W bloku poświęconym tematowi tygodnia Jaromir Kwiatkowski pisze o historiach nawróceń.

Anna mogła pracować z Paris Hilton, Leonardem di Caprio, Tiną Turner i Janet Jackson. Zerwała kontrakty. Wolała obierać ziemniaki, karmić kury i się modlić

– zaznacza autor.

Temat kontynuuje Grzegorz Górny w rozmowie z Barrie’em M. Schwortzem, światowej sławy naukowcem, fotografem, analitykiem technik obrazowania, który opowiada o tym, jak Całun Turyński pomógł powrócić mu na ścieżkę wiary.

W najnowszym „Sieci” czytelnicy znajdą również Alfabet Piotra Zaremby – z okazji 50. urodzin publicysta przedstawia 28 postaci - mistrzów, autorytetów, idoli i osób, które były i nadal są dla niego ważne, choć jak pisze - nie zawsze tak jak kiedyś.

Ponadto w numerze Roman Graczyk kreśli portret Krzysztofa Kamila Baczyńskiego w kontekście filmu o poecie, który wszedł na ekrany w marcu, pisząc „fakty są takie, że niemała część tamtego pokolenia uważała, że miarą nie tylko patriotyzmu, ale powagi życiowej w ogóle, jest wybór „bić się”.

Na łamach „Sieci” zagości również Kamila Łapicka, która pisze o przenikaniu się sztuki i wiary na przykładzie znanych aktorów.

Wśród autorów nowego numeru „odważnego tygodnika młodej Polski” znajdują się również m.in. Dorota Łosiewicz, Jerzy Jachowicz, Grzegorz Kostrzewa-Zorbas, Marcin Wolski.

Dyrektor artystyczny „Sieci”, Michał Korsun, w charakterystyczny dla siebie sposób komentuje rzeczywistość. Tym razem odnosi się do pomysłów ministra finansów, Jacka Rostowskiego dotyczących łatania dziury budżetowej.

Zobacz galerię zdjęć:

Fot. tygodnik "Sieci"
Fot. tygodnik "Sieci" Fot. tygodnik Sieci

Tygodnik „wSieci” zadebiutował na rynku prasy w listopadzie 2012 roku i natychmiast zdobył tysiące czytelników i prenumeratorów.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura