wiedźma Margo wiedźma Margo
2089
BLOG

Bogowie z różnych stron świata i kosmosu a czas przemian

wiedźma Margo wiedźma Margo Kultura Obserwuj notkę 19

pół żartem, pół serio, pół na pół - w harmonii...
 

 

Ostatnio miałam wizję… tę wizję miałam, kiedy siedziałam w nocy na ziemi z bosymi stopami. Ktoś z przyjaciół wówczas podszedł do mnie i zapytał, czy przynieść mi skarpetki, bo noc była dosyć chłodna. Ale podziękowałam i odmówiłam, ponieważ wiedziałam, że jeśli bym założyła wówczas skarpetki, to straciłabym to głębokie połączenie z Ziemią, jakie miałam. A w wizji wiedziałam, że Ziemia jest połączona ze Słońcem i że współbrzmią ze sobą w pełnej harmonii. Czułam te wibracje. Ziemia miała mocną i piękną energię. Jest gotowa na całkiem nowe pieśni… Czy komuś zależy, żeby te nowe pieśni się nie przejawiły, by wciąż brzmiały stare? 

Jest juz tyle przekazów od różnych Istot z kosmosu, że trudno się w tym wszystkim połapać. Prawie wszyscy twierdzą, że przybywają na pomoc ludzkości w tym trudnym czasie przemian na Ziemi. Apelują, odwołują sie, namawiają, radzą, przewodzą, organizuja... tekstami channelingów, w których prawda miesza się z kłamstwem. Jedni ostrzegają ludzi przed drugimi, jeszcze inni przed samymi sobą... Obcy? My sami z przyszłości? Ci, którzy nas stworzyli? Nasi bogowie? Plejadianie, Orionici, Anunnaki, Nibirianie, Arianie,  Kasjopejanie, Syrianie,   Andromedanie  ... Bogowie, Anioły, Archanioły, Hathorzy, Ra, Enki/Ptahy, Jahwe, Samuele, Jezusy,  Melchizedecy, Zeta Reticulli, Strażnicy Ziemi,  Saint Germany... Matki Boskie, Marie Magdaleny, Białe Bractwa, Wielkie Uniwersalne Bractwa, Najwyższe Rady Bogów i... (przepraszam, jeśli kogoś pominęłam). 

Bogowie, Anioły czy Obcy, (a może inni My Sami?) przybędą na Ziemię, by ratować ludzkość... Przed czym? Przed kim? Przed innymi obcymi czy przed nami samymi?

Może być tak, że Anunnaki ostrzegają przed Nibirianami, Nibirianie przed Orionitami, a Orionici przed Syrianami. Syrianie przed Plejadianami, a Plejadianie przed Annunakami… Albo jeszcze inaczej, jednak w ogólnym rozrachunku – kto przed kim, nie ma większego znaczenia. Każdy człowiek wybiera zgodnie ze swoją „umownie wolną wolą” (jak pięknie to określił Przenikanie), którego boga lub "boga" będzie zasilał. Analogicznie... trochę jak z wybieraniem korporacji, które ze sobą konkurują. Ale te korporacje mogą spróbować jeszcze nawiązać współpracę ze sobą, na przykład w formie „Najwyższej Rady Bogów” lub "Unii Bogów Wszechgalaktycznych".  

„Jak na górze, tak i na dole”?

Rozumiem, że różni bogowie chcą utrzymać swoje wpływy na Ziemi z sobie wiadomych powodów. Rozumiem również, że wygląda na to, że interesy tych bogów mogą być różne. Ale owi bogowie także uczestniczą w ewolucji kosmicznej. Po części również poprzez ludzkość, a w zasadzie poprzez te części ludzkości (a przede wszystki jednostki oczywiście), które zasilają ich swoją energią.

Ci bogowie boją się utracić władzę, którą mają w swoich rękach. Tak, to trudna lekcja. Inni marzą o przejęciu większej władzy. A jeszcze inni o zdobyciu władzy, której nigdy nie mieli.  Dlatego niektórzy za wszelką cenę chcą kontynuować stare gry bawiąc się ich "ulepszaniem" i modyfikowaniem... jednak pozostawiając zasadnicze reguły gier bez zmian. Są jeszcze inni, co chcą kontynuować te gry, tylko że… z zamianą ról. Jednak jedni i drudzy uczestniczą w procesie "ulepszania", a przede wszystkim utrzymywania starych gier. Część z nich boi się zakończyć te gry. Podobnie pewna część ludzi boi się tego "przejściowego okresu", a niektórzy do tego stopnia, że nawet nie dopuszczają do siebie żadnych informacji na ten temat.
 

To wszystko odbywa się na różnych poziomach, w tym boskich i ludzkich…

A swoją drogą zastanawia mnie relacja kosmiczna między owymi bogami pochodzącymi z rożnych stron (gwiazd i układów) a boginią Gają…

 

Na pewnym poziomie nie ma możliwości zaistnienia wszystkich bogów (nie mówiąc już o boginiach) w harmonijnym współistnieniu. Tak samo jest z ludzkością. Znów: „jak na górze, tak i na dole”? Ale oczywiście są różne poziomy postrzegania…

 

Kolejny ewolucyjny etap to o ś w i e c e n i e… widzę, że nie ma kłamstw. Tylko „wszystko” jest Prawdą, najprawdziwszą Prawdą… tyle że… jest ona porozbijana i porozsypywana na drobne kawałeczki. I wówczas już nie jest Prawdą, bo Prawda jest tylko Całością;

Wszystkie rozsypane puzzle poukładane ze sobą w harmonijnym współbrzmieniu.

A prawda czyli wypływająca z indywidualnego postrzegania cząstka Prawdy może stać się kłamstwem, gdy jakaś jedna indywidualna cząstka Prawdy stając do konfrontacji z inną, uzna tę inną prawdę za „sprzeczną” z samą sobą i wtedy nazywa ją kłamstwem.

Jakiś czas temu odkryłam, że w całym kosmosie istnieje całkowita harmonia. Jedynie „lokalnie” występują mniejsze lub większe zaburzenia… Owa lokalność jest bardzo szerokim pojęciem zależnym od skali rozpatrywanego/obserwowanego zjawiska. Ale dam przykład „życiowy”: gdy moja (nasza) uwaga skupiona jest wyłącznie na małych fragmentach rzeczywistości (sytuacji, relacji, interesach), to nie jestem (nie jesteśmy) w stanie dostrzec tej harmonii.

Miałam też inne wizje dotyczące czasu przejścia.

Pierwsza dotyczyła przypomnienia, że żyję tu i teraz, ponieważ moja dusza uwielbia te momenty transformacji - owe odzyskiwanie siebie i przypominanie sobie, kim jestem. Wybrałam istnienie w tym czasie, w tym miejscu i w tej formie, ponieważ dzięki temu mogę przeżywać i doświadczać coraz głebszego zrozumienia, poszerzającej się świadomości, wszechogarniającej miłości, radości istnienia, transformacji i współtworzenia.
 

W kolejnej wizji zrozumiałam, że najbardziej boją się ci, którzy będą musieli przejść przez bramę śmierci. Nie ma znaczenia czy materialnej, fizycznej czy duchowej wymiennie z psychiczną. Są tacy, którzy wolą pozostać nieświadomymi, tak mocne jest ich wyparcie się możliwości zmian. A zmiany wyglądają na nieuniknione. Wiem, że ci, którzy coraz więcej rozumieją i czują, naprawdę potrzebują uwolnienia się ze starych wzorców i schematów działania, które pozwolą nam zakończyć wiele starych gier. Potrzebne jest przejście na inny poziom świadomości dający nową perspektywę i możliwość większego zrozumienia sensu tego procesu przemiany ewolucyjnej odbywającej się na wielu poziomach i w wielu "wymiarach".  

Ważne: zdecydowana większość dzieci nie będzie miała żadnego problemu z przejściem przez proces transformacji, ponieważ nie ma w nich tak mocno zakorzenionych przekonań i programów, jak u dorosłych.

 

Serdecznie pozdrawiam wszystkich.


 

 


 

 


 

 

" Rzeczywistość składa się z nieskończonego strumienia interpretacji postrzegania, które my, jednostki posiadające specyficzne członkostwo nauczyliśmy się odczuwać jako oczywiste. (...) Nasz odbiór rzeczywistości jest przez nas uznawany za tak niepodważalny, że podstawowe założenie magii traktujące go jedynie jako jeden z wielu opisów, niełatwo przyjąć poważnie." " Don Juan - człowiek wiedzy i nauczyciel Carlosa Castanedy. ------------------------------------------------- dodatek z dnia 13.09.09 "Każdy człowiek tworzy swoją osobistą historię ze swojej własnej i jedynej w swoim rodzaju perspektywy. Po co w takim razie narzucać innym swoją wersję, jeśli będzie ona dla nich nieprawdziwa? Kiedy to zrozumiesz, nie będziesz odczuwać potrzeby obrony tego, w co wierzysz. Nie jest ważne to, aby mieć rację i dowieść innym, że są w błędzie. Postrzegaj każdego człowieka jako ARTYSTĘ, kogoś, kto ma ci do opowiedzenia jakąś historię. Wiedz, że to, w co wierzą inni, jest po prostu ich punktem widzenia, i że nie ma to z Tobą nic wspólnego." Don Miguel Ruiz ------------------------------------------------- -------------------------------------------------- Moje notki "unifikacyjne": 1. Geometria kwantowa 1 2. Geometria kwantowa 2 3. Geometria Kwantowa 3 -wstęp do kwantowej grawitacji 4. Geometria kwantowa 4 5. Torusy 6. Prędkość grawitacyjna a stała Plancka 7. Kwanty światła i eter - część I. 8. Kwanty światła i eter - część II. pozostałe notki w polecane strony

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura