elig elig
804
BLOG

10 dni po zwycięstwie Dudy - małpi rozum PO

elig elig Polityka Obserwuj notkę 14

  

Dziś minęło właśnie 10 dni od wyborczego zwycięstwa Andrzeja Dudy.  O ile strona PiS i sam prezydent-elekt zareagowali na nie raczej spokojnie, przygotowując Kancelarię Prezydenta i czyniąc plany przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi, to PO ogarnął istny szał.

  Najpierw Biernat przekonywał, iż to Komorowski przegrał, a nie Platforma.  Przypominało to złodzieja, który złapany za rękę, krzyczy "to nie moja ręka!".  Potem marszałek Sikorski prawem kaduka "wygasił mandat europosła Andrzeja Dudy" i rozwiązał jego biuro.  Następnie zaś Komorowski stwierdził, że u niego nie ma miejsca na biuro interwencyjne Dudy.

 Jak napisał "Newsweek", Komorowski był calkowicie nieprzygotowany na swą porażkę i nie wie teraz co zrobić ze sobą i swymi współpracownikami.  Zaczyna wyprowadzkę z Pałacu i Belwederu /Patrz - /TUTAJ/

  Na uroczystości wręczenia Andrzejowi Dudzie zaświadczenia o wygraniu wyborów zabrakło Komorowskiego /i Kukiza/, marszałka Sejmu - Sikorskiego oraz marszałka Senatu - Borusewicza.  O ile nieobecność przegranych kontrkandydatów można po ludzku zrozumieć, to fochów panów marszałków - nie.

  Dziś dowiedzieliśmy się, że przewodniczacy Rady Europy Donald Tusk nie złożył Dudzie gratulacji z okazji wyboru na prezydenta, ograniczając się tylko do wpisu na Twitterze  /TUTAJ/.  No cóż, jeśli PO pragnęła zaprezentować się jako stronnictwo skupiające ludzi głupich, złych, małostkowych i złośliwych - to cel ten osiągnęła.

  Zaczęła też gorączkową pracę nad obsadzeniem wszystkich możliwych stanowisk przez sierpniem, np. sędziów Trybunału Konstytucyjnego.  Jednocześnie jednak nasiliły się wewnętrzne walki w PO oraz w tajnych służbach.  Nie jest pewnie przypadkiem, że oto CBA wkroczyła do Prokuratury Generalnej, przyczepiono się do Marka Falenty /afera taśmowa/ z powodu jakiegoś "lewego" zwolnienia lekarskiego, a jednocześnie NIK zarekomendowal rozwiązanie spółki ELEWARR, służącej PSL do robienia przekrętów.

  Aby opanować sytuację w partii zwołano wczoraj do Jachranki tajne posiedzenie wyjazdowe.  "Gazeta Wyborcza" stwierdziła, że:

  "Renata Grochal na łamach "Gazety Wyborczej" relacjonuje przebieg posiedzenia klubu PO, podczas którego miał dojść do rozliczeń po przegranych wyborach Bronisława Komorowskiego. "Ale rozliczeń nie było" - czytamy.

Było natomiast przemówienie premier Ewy Kopacz, która na czas wyborów parlamentarnych zażądała jednoosobowego przywództwa w partii. Premier powiedziała, że bierze pełną odpowiedzialność za wynik wyborów i to ona będzie decydować o tym, kto dostanie miejsce na liście wyborczej - relacjonuje jeden z rozmówców "Gazety Wyborczej".  /patrz -  /TUTAJ/.

  Inne szczegóły doryczace tego posiedzenia są w portalu RMF24.pl  /TUTAJ/.  Czytamy m.in.:

  "Platforma ma za to wzywać do wzięcia udziału w zaplanowanym na 6 września referendum ws. wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu, likwidacji finansowania partii z budżetu państwa oraz stosowania zasady rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatnika. Z inicjatywą referendum tuż po pierwszej turze wyborów wystąpił prezydent Bronisław Komorowski.".

  Zastanawiająca jest postawa sondażowni.  O ile przed wyborami dawały one PO 30-40% poparcia, to teraz tylko 17-20%.  Poza tym pojawiają się tratwy ratunkowe.  Najbardziej znana jest inicjatywa Ryszarda Petru, wspieranego przez Balcerowicza i Frasyniuka, utworzenia partii NowoczesnaPL.  To nowe wcielenie partii banksterów, czyli KLD, nie ma wielkich szans powodzenie, zwłaszcza, iż znaleziono materialy Wikileaks  /TUTAJ/ mówiące o tym, że Petru był nieformalnym doradcą premiera Tuska.

  Niebywała wprost wrogość PO i "salonu " wobec prezydenta-elekta Andrzeja Dudy skłoniła znanego blogera Coryllusa do napisania notki "Czy zrobią zamach na Andrzeja Dudę?"  /TUTAJ/.  Wydaje się jednak, iż nie tylko Duda ma powód, by się bać.  Podejrzana wydaje się dzisiejsza awaria samolotu, na którego pokładzie był marszałek Sikorski  /TUTAJ/.  Nie jest jasne, czy był to przypadek, próba zamachu, a może ostrzeżenie?  W każdym razie przypomniał mi się dość tajemniczy wypadek helikoptera wiozącego premiera Leszka Millera w 2004 r., tuż przed przystąpieniem Polski do UE.

elig
O mnie elig

stara, tłusta, goła i wesoła (http://naszeblogi.pl/blog/196) (http://niepoprawni.pl/blog/6206)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka