Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska
2508
BLOG

Viva la revolution! - Uwielbienie "demokratów" dla dyktatora

Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska Polityka Obserwuj notkę 220

       Dziś od rana, odkąd świat obiegła wiadomość o śmierci kubańskiego dyktatora Fidela Castro, zastanawiam się na poważnie, czy znaleźliśmy się już w psychiatryku. Zmarł przywódca, składane są kondolencje, to oczywiste, protokół ma swoje prawa. Mądry, głupi, prawicowy, lewicowy, podoba się czy nie podoba się - dyplomacja musi swoje zrobić. I na tym można poprzestać.

      Niestety, politycy i przywódcy państw mieniący się demokratami i uzurpujący sobie wręcz prawo do pouczania wszystkich wokół w sprawach demokracji wcale nie poprzestali na tym, co konieczne i co wypada.  Prześcigają się za to od rana w wyrazach szczerego żalu po zmarłym dyktatorze. Podobne, kwiecisto - barokowe kondolencje i panegiryki na cześć zmarłego znam (na szczęście) głównie z filmów o okresie stalinowskim. Żal powszechny, strata niepowetowana, świat stanie się uboższy. Następnie wyliczane są wszelkie zasługi zmarłego, nie bardzo wiadomo, gdzie w tych wszystkich szczerych wyrazach fakty mieszają się z urojeniami. 

       Dzisiejszymi szczerymi kondolencjami zachodni "demokraci" obnażyli się chyba bardziej niż czymkolwiek innym. A jaka jest prawda? Kuba po dziesięcioleciach komunistycznych rządów jest państwem zrujnowanym. Wskutek dyktatury Fidela Castro wyspę opuściły setki tysięcy ludzi, w tym prawie cała elita kraju (o ile wcześniej nie została zamordowana). Byłam tam kiedyś, gdzieś pod koniec komuny (tzn. pod koniec komuny w Europie, bo tam trwa ona w najlepsze). Piękny kraj i sympatyczni ludzie. Rozśpiewani i roztańczeni. Żyją w nędzy. W sklepach pustki, wszystko na kartki, nie było nawet tego, czego teoretycznie w tamtejszym klimacie powinno być pod dostatkiem. Niedawno oglądałam reportaż o jakiejś starej, przepięknej dzielnicy w Hawanie - wszystko się sypie. Ale nie ma sensu żałować domów czy zabytków, skoro ludzie żyją w skrajnym upodleniu. Cała lewica wmawia natomiast światu, że Kubie nie mogło się nic lepszego przytrafić niż dyktatura Fidela Castro, że źle to dopiero było za hegemonii USA a teraz wprawdzie tego czy tamtego nie ma, no ale jest za to wolność, sprawiedliwość, postęp i czort wie co jeszcze, czego nikt normalny nie chce u siebie mieć. 

       Nie wiem zresztą, na jakiej podstawie cała europejska lewica zgodnie wciska ludziom te bzdury o wyższości obecnej rzeczywistości nad imperializmem.  Akurat tak się złożyło, że kilka razy miałam do czynienia ze środowiskiem kubańskich emigrantów, m.in.w czasie mojego pobytu w USA czy w Hiszpanii i oni widzą sprawy zgoła odmiennie. Wychodzę z założenia, że o kraju swojego pochodzenia mają nieco więcej pojęcia niż madame Mogherini czy monsieur Hollande.. Ludzie z którymi rozmawiałam to ofiary reżimu Castro - często oni sami albo ich rodzice zostali zmuszeni do wyjazdu albo po prostu uciekali ratując życie. Kulturalni, dobrze wykształceni i wychowani na europejskich wzorcach, po dobrych, często katolickich szkołach. Najczęściej świetnie sobie radzą w nowych ojczyznach i nowych warunkach (także i ich potomkowie). No cóż - dla lewactwa to tylko nieważne jednostki, taka jest cena rzezi zwanych sprawiedliwością społeczną, urządzanych głównie po to, aby rewolucyjne bandziory mogły kraść i rządzić. 

       Mogę tylko powiedzieć, że jako Europejka dzisiaj się po prostu wstydzę za tzw."europejskie elity". A każdemu, kto chciałby zapoznać się bliżej i w niekonwencjonalny sposób, jaki poziom osiągnęło rewolucyjne wypranie mózgów, polecam filmik na youtubie (powinien być dość łatwy do znalezienia) - "One Hour of Cuban Communist Music". Skądinąd piękna, latynoska muzyka, są rumby, samby i barkarole, są piękne głosy. A pomiędzy tym stalinowskie gnioty do kreolskich instrumentów i wiele innych atrakcji. A wszystko razem wzięte ku czci "Comandante en jefe", rewolucji i proletariatu (...por el triunfo del proletariado...). 

Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka