pomidorowa pomidorowa
2017
BLOG

Raport MAK vs. kilka ciekawych faktów

pomidorowa pomidorowa Polityka Obserwuj notkę 3

Dziś w troszkę innej formie bo materiału dużo a wiem że czasem ciężko się takie coś czyta, więc będzie w formie linków:

1.Dziś dowiedzieliśmy się o  zaskakującej eksperyzie dotyczącej ciała Przemysława Gosiewskiego

2. I może to być nie przypadkowe bo na podstawie badań można stwierdzić czy miał miejsce Efekt motyla - wynik wybuchu bomby termobarycznej

3. o pewnych ciekawych faktach pojawiło się (już jakiś czas temu) w tej sprawie trochę na stronie zamach.eu - katastrofa ktorej nie było II

4. mi natomiast zdjęcia ze smoleńska przypomniały jeden filmik

5. Jeśli chodzi natomiast o możliwość takiego wybuchu w Smoleńsku to wspominał o nim ciekawy tekst w tej sprawie

6. a na koniec pewne podsumowanie które bardzo ciekawie zestawia sporo faktów

 

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Z ekspertyzą sądowo-lekarską Beata Gosiewska zapoznała się we wtorek. Treść dokumentacji budzi jednak wiele wątpliwości. – Nie zgadza się bardzo wiele elementów związanych ze stanem zdrowia męża, jak również jego parametrami fizycznymi. Są wypisane za to schorzenia, których on w ogóle nie miał, gdyż był w tym zakresie szczegółowo diagnozowany – mówi Wirtualnej Polsce Beata Gosiewska.

Poza opisem oględzin ciała, są tylko wyniki zupełnie podstawowych badań chemicznych. Zaznacza, że w dokumentacji brakuje wielu specjalistycznych badań,
m.in. spektrometrycznych (pozwalających uzyskać informacje fizyko-chemiczne – przyp. red.) czy zdjęć rentgenowskich.

wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Zaskakujaca-ekspertyza-dot-Przemyslawa-Gosiewskiego,wid,13028596,komentarz.html


--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Zdumiewa mnie fakt, iż mogło szanownemu komentatorowi przyjść do głowy, że powinniśmy prosić i żądać sekcji zwłok u ROSJAN. Już samo rosyjskie zawarowanie braku prawa otwarcia trumien w Polsce było niezgodne z prawem. I skandalem było to, że praktycznie nikt nie zdobył się na oficjalne potwierdzenie zawartości trumien. NO, ale po polskim nie-rządzie i prokuraturze można było się tego spodziewać. Przede wszystkim najważniejsze jest to, aby stwierdzić, czy w płucach ciał znajduje się tzw. "efekt motyla", czyli zmiany po wybuchy bomby termobarycznej. Rosyjski "zakaz" nie został nałożony bez kozery. Boją się badań, cokolwiek one by pokazały. Musimy to wiedzieć.

KOBAYASCHI 12 13  | 11.11.2010 11:36

lubczasopismo.salon24.pl/glosoddolny/post/248527,gdzie-sa-sekcje-zwlok#comment_3528251


--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

POLECAM OBEJRZEĆ CAŁOŚĆ ARTYKUŁU Z ZAMACH.EU !!

W tym dagestańskim Tupolewie nie było bowiem wybuchu, któryw Smoleńsku zerwał „tapety” ze ścian. Bo taka jest fizyka wybuchu bomby.

Nie ma tu wybitych otworów w pokryciach blach, w Smoleńsku było to spowodowane przez kamienie wystrzelone ciśnieniem wybuchu bomby.

Nie ma śladu rozerwanych blach, które zostały „rozszarpane na zewnątrz” kadłuba, tak jak w Smoleńsku.

zamach.eu/110109/Untitled_1.htm


--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Bardzo ciekawą rzecz możemy zobaczyć od czasu 1:45, czy nie przypomina to przypadkiem tego co było widać na zdjęciach ze smoleńska ?

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Zdaje się, że wiedza o prawdziwym filmie z amerykańskiego satelity szpiegowskiego, na którym wprost widać, jak potężny wybuch wprost rozrywa kadłub polskiego Tu-154M na strzępy (jest to seria zdjęć, a nie pojedyncza klatka), jak i o tym, że film ten jest już w Warszawie - zatacza coraz szersze kręgi?

Gene Poteat

Czy wiedzą Państwo Czytelnicy, kto to jest Gene Poteat? Gene, zwany Dżinem lub Ziemniakiem ? to był i jest nie byle kto. I nadal pełni nie byle jaką funkcję - jest prezesem Zrzeszenia Byłych Oficerów Wywiadu. Oczywiście, amerykańskiego wywiadu ? wywiadu USA. Nadto jest Dyrektorem Grupy Badań Strategicznych Zrzeszenia Wojny Elektronicznej. A to ważna organizacja. A kim był? Naprawdę nie byle kim. Był wieloletnim wysokim oficerem CIA. Doszedł do funkcji zastępcy dyrektora CIA do spraw nowych technologii. Był Dyrektorem wykonawczym Rady ds. Badania i Rozwoju Wywiadu, zarządzał globalną siecią tzw. czytników rozpoznawczych CIA. Z jego nazwiskiem wiąże się też prace konstrukcyjne i wprowadzenie do służby ultranowoczesnych bezzałogowych samolotów szpiegowskich typu U-2 i SR-71. I tak dalej.

Jednym słowem - Gene Poteat to prawdziwa "szycha" wywiadu USA - i w do datku top-klasy ekspert techniczny. I jak to bywa w tym zawodzie, oficjalnie na emeryturze. A faktycznie nadal należy do osób zdolnych wywierać znaczący wpływ na wiele spraw. Gene Poteat należy też do najwyższej klasy ekspertów światowych, którzy oficjalnie wypowiedzieli się na temat "katastrofy" Tu- 154M Prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego. To zacne i wybitne grono. Z tegoż grona ekspertów wspomnijmy choćby profesora Marka Strasenburg-Kleciaka, profesora Uniwersytetu Bundeswehry w Monachium, czy doktora Hansa Kogel?a. Ci ostatni, obaj niemieccy supereksperci od nawigacji satelitarnej ? jednoznacznie stwierdzili, że samolot Lecha Kaczyńskiego podchodził do lądowania sterowany przez pilota automatycznego, który jednakże działał w oparciu o sfałszowane dane z satelity nawigacyjnego, sfałszowane przy pomocy urządzenia zwanego MEACON (Mekon - w polskim skrócie).

Jak stwierdzili ci eksperci ? nauka nie zna innego wytłumaczenia, dlaczego samolot leci torem prawidłowego tunelu powietrznego dochodzenia do pasa startowego ? tylko 30 metrów niżej niż powinien? Oczywiście ? każdy człowiek zapoznany z faktami i poprawnie myślący, może zadawać zadziwiająco wiele jak najbardziej poprawnych pytań związanych z ?katastrofą" w dniu 10 kwietnia 2010 roku. Na przykład - co to za dwa wybuchy słyszeli świadkowie na płycie lotniska? Czy przejeżdżający w pobliżu montażysta TVP? A może to silniki wybuchły? Ale w takim wypadku - dlaczego obudowa jednego z silników widocznych na zdjęciach z miejsca katastrofy jest cała? Akurat ta jedna jest doskonale widoczna, a i druga niewiele uszkodzona? To co w takim razie wybuchło ? bo po eksplozji silnika odrzutowego pozostają po nim strzępy? Albo ? dlaczego wszystko leży "do góry nogami" ? Czy ? dlaczego nie ma ani jednego, choćby średnich rozmiarów, szczątka kadłuba samolotu ? cały kadłub jest ?rozwalony" w przysłowiowy drobny mak? Albo ? dlaczego wypowiedzi top-klasy światowych ekspertów ignoruje i udaje, że ich nie ma ? tzw. ?polska" prokuratura? Która nawet nie chce rozpatrywać hipotezy, że miał miejsce zamach z użyciem urządzenia typu Mekon? Itp, itd?

I wcale nie są to wymądrzałki dyletantów, tylko jak najbardziej poprawne i zasadne pytania? Nawet udany zamach na głowę państwa w postaci wypadku lotniczego przy pomocy Me ko nu już miał miejsce. Oficjalnie przyznali to byli oficerowie spec-służb RPA, że właśnie w taki sposób ?załatwili" w 1983 roku komunistycznego prezydenta Mozambiku, gdy jego samolot podchodził do lądowania w Pretorii. A potem, oficjalnie, rząd RPA ?zwalał winę" na błąd pilota? I tylko władze ZSRR wówczas dosłownie ?szalały", że miał miejsce zamach, sprowokowanie katastrofy przy pomocy sfałszowanych danych z satelity nawigacyjnego przy pomocy urządzenia zwanego Mekonem? Już sama ta analogia z historii wskazuje, że taką ewentualność ?polska" prokuratura powinna rozpatrywać ? ale właśnie odnośnie takiej hipotezy jest ona jak małpka, która zakrywa sobie oczka i zatyka uszy ? i woła: nie widzę, nie słyszę, nie ma mnie! Wypowiedź dla ?Charleston Mercury" Ale Gene Poteat zrobił coś wyjątkowego.

Na temat ?katastrofy" w dniu 10 kwietnia napisał oficjalny artykuł, opublikowany przez ?Charleston Mercury" w dniu 16 czerwca br. Nie tylko wy raził w nim swoją opinię, ale także poddał miażdżącej krytyce obecną politykę USA wobec Pol ski. Ten tekst ma tak duże zna cze nie, że warto po prostu przytoczyć go w obszernych fragmentach.

A oto one: ?(?) O tym, co się stało, wie każdy zdrowo myślący człowiek. "Mając w pamięci masakrę w Lesie Katyńskim, zachowanie innych państw odpowiedzialnych za podobne ludobójstwa, historię KGB pełną zabójstw, eksterminacji, morderstw i zamachów na jej przeciwników, krytyków i ludzi niewygodnych Kremlowi, nie możemy się dziwić, że Polacy ? i nie tylko oni ? dostrzegają w katastrofie robotę Rosjan. Pamiętamy ludobójstwo w latach 30., gdy Sowieci zagłodzili prawie 20 mln Ukraińców, oraz wymordowanie milionów obywateli ZSRR przez sowiecką władzę. Co znaczy kolejna setka w katastrofie, która umożliwiła pozbycie się tych nieznośnych Polaków, mających czelność domagać się w Smoleńsku prawdy o masakrze z czasów II wojny światowej? To była także zapłata za wstąpienie Polski do NATO. Wielu z nas, ludzi wywiadu, dobrze pamięta sowiecką praktykę manipulowania sygnałami nawigacyjnymi, aby zwabić na terytorium ZSRR i zestrzelić tam ? za "pogwałcenie świętej sowieckiej przestrzeni powietrznej" ? amerykańskie samoloty wojskowe. Sowietom nie zadrżała ręka, gdy zniszczyli w ten sposób koreańskiego Boeinga 747, mimo iż wiedzieli, że na pokładzie znajduje się kilkuset pasażerów. (?) " W "katastrofie" polskiego samolotu zginęła elita polityków i urzędników, którzy dążyli do ujawnienia akt dawnej służby bezpieczeństwa oraz dokumentów dotyczących byłych i obecnych współpracowników polskich i sowieckich/rosyjskich spec służb.

Teraz, gdy elity tej zabrakło, w najwyższych władzach RP nie ma nikogo, kto mógłby kontynuować ten wysiłek. Tego właśnie chciał Putin. Premier Tusk jest słabym, łatwym do manipulacji człowiekiem, który nienawidził zabitego prezydenta. Rosja nie mają teraz na miejscu swoją marionetkę, której nie będzie już przeszkadzał silny antykomunistyczny prezydent. Doskonale zorientowany politycznie Kreml dostrzegł, że USA postanowiły się przed nim płaszczyć (tzw. reset, wycofanie się z obiecanej Czechom i Polakom budowy tarczy antyrakietowej, nasze przyzwolenie na działania Rosji w Gruzji i na Ukrainie, nasze błagania, by nie pomagali Iranowi, itd.) ? i odebrał to jako zgodę na to, co zrobili Rosjanie przy "katastrofie" polskiego samolotu. Doszli do wniosku, że nie powiemy ani słowa ? i faktycznie nie powiedzieliśmy. (?) ?

To znaczy, że nasze oburzenie i zaniepokojenie w związku z polskim "wypadkiem" będzie musiało być równie puste i bezzębne jak rosyjskie śledztwo" mające wyjaśnić przyczyny katastrofy. Polacy postrzegają to jako drugą Jałtę, jako kolejny przypadek sprzedaży Polski Rosjanom; obamiści mogą myśleć, że to wszystko ucichnie ? ale Polska i inne kraje Europy Środkowej wiedzą lepiej. Dla nich to niewyobrażalna zdrada." Z powyższego tekstu pominąłem pewne fragmenty ? jak np. cytowane przez Gene?go Poteat? a wypowiedzi eksperta mającego dostęp do rosyjskiego "śledztwa". Natomiast jest faktem, że Gene zawsze pisze słowa "wypadek" i rosyjskie "śledztwo" - właśnie tak - w cudzysłowie! Tyle wypowiedzi top-klasy fachowca wywiadu USA. Dobitna - nieprawdaż? Kto wiedział ? i w co kto gra?

Oczywiście - i persona klasy Gene Poteat'a wie, że nie może powiedzieć wszystkiego. Na przykład - o znacznie bardziej "globalistycznym" zakresie odpowiedzialności. We wspomnianym zestrzeleniu koreańskiego Boeinga zginąć amerykański kongresmen, akurat nieustępliwy szef komisji śledczej badającej nadmierne wydatki konsorcjum banków FED na tzw. koszty własne. A kto mógł bardzo nie lubić Lecha Kaczyńskiego, i w jakiej sprawie nigdy nie zmienił On swoich poglądów, o tym "Kurier Codzienny" pisał uprzednio?

Również Rosjanie mogli być nie tyle głównymi "zleceniodawcami" zamachu, lecz jedynie "wspólnikami" w zbrodni - to też możliwa hipoteza. Co się ty czy Rosji i Putina - to przebieg śledztwa" (piszmy to słowo w nawiasach ? tak jak imć pan Poteat) jest niesłychanie dziwny. Poprawna analiza nie zna tu innego określenia, jak "gra na czas". Jest zupełnie tak, jakby Putin nie był do końca pewien, czy rozwój wypadków przyniesie przewagę "Tuskowi i Komorowskiemu" (chociaż ci ostatni to też tylko chłopcy na posyłki byłej "polskiej" komunistycznej razwiedki, czyli osławionej Informacji Wojskowej PRL-u) ? czy też może jednak Jarosławowi Kaczyńskiemu? Nawet w tej chwili Rosjanie mogą po prostu ogłosić, że znaleźli dowody na fakt, że "wypadek" (znowu właściwym jest pisać w cudzysłowie, jak elementarnie słusznie robi to cytowany amerykański ekspert) ? był w rzeczywistości zamachem? I pogrążając "liderów PO" (czytaj: męty z IW), zrobią "buzi-buzi" z PiS-em?

Twarze Tuska i Komorowskiego jakby w ostatnich dniach bardzo poszarzały. Zdaje się, że wiedza o prawdziwym filmie z amerykańskiego satelity szpiegowskiego, na którym wprost widać, jak potężny wybuch wprost rozrywa kadłub polskiego Tu-154M na strzępy (jest to seria zdjęć, a nie pojedyncza klatka), jak i o tym, że film ten jest już w Warszawie ? zatacza coraz szersze kręgi. Być może dlatego Tusk, jakby czując niebezpieczeństwo, zaczyna twardszy kurs wobec Rosjan?

Tak często bywa wśród wspólników zbrodni ? gdy już wiadomo, że dokonano zbrodni, jeden szykuje się do zwalenia winy na drugiego. I vi-ce-versa. Ale jedno nie ulega wątpliwości. Bombę izowolumetryczną jak i urządzenie blokujące stery samolotu i po otwarciu klap podwozia uniemożliwiające mu wzbicie się do góry ? można było zainstalować tylko w Warszawie

wirtualnapolonia.com/2011/01/12/jak-walnelo-to-sie-urwalo/#comment-41516

 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

I na deser podsumowanie:

1. brak pełnego raportu meteo przed wylotem (ten który dostali wskazywał na dobrą pogodę)

2. zanizenie pułapu lotniska przez podanie złego ciśnienia ( JAK 40 potwierdził w zeznaniach )

3. przestawienie radiolatarni i zm,ylenie pilotów przez ałszywe karty podejścia do lotniska w Smoleńsku

4. oszustwo w naprowadzaniu przez wieże

5. ładunek izowolumetryczny aktywowany przeciążeniem w chwili twardego lądowania( pordukowane w Skarżysku, stosowane w Czeczeni - rozrywa na strzępy obiekt na zasadzie implozji - wszystko wanieje naftą a ubrania z ofiar są pozrywane )

6. specnaz dobija rannych ( nie moze być zeznań nt przebiegu lądowania i eksplozji )

7. dezinformacja ( 10 wersji ) i oszczerstwa

 

pb.pl/a/2011/01/12/MAK_opublikowal_raport_koncowy_ze_smolenskiej_katastrofy

 

 

pomidorowa
O mnie pomidorowa

Aktualnie salon24 ma jakieś problemy techniczne i cały czas jestem w "zwinięciu". Wierzę że uda się to szybko rozwiązać. Do tego czasu proszę mnie szukać na http://twitter.com/pomidorowa24 teorie spiskowe to moja domena, w wolnych chwilach spędzam czas. Lubie prawdę, choćby bolała.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka