Gargangruel Gargangruel
1509
BLOG

Co to jest głosowanie

Gargangruel Gargangruel Polityka Obserwuj notkę 38

„Słownik języka polskiego” pod redakcją Witolda Doroszewskiego stwierdza, że głosować, to „wypowiadać się oddając, składając głos w sprawie, która ma być przedmiotem wspólnej decyzji narodu, organizacji, zebrania itp.”.

Jest jeszcze drugie znaczenie słowa głosować. Teraz już chyba bezpośrednio nie stosowane.

Głosować, to „opowiadać się za czym lub przeciwko czemu, wypowiadać swoje zdanie w jakiej sprawie”.

 

Zatem, głosowanie wymaga aktywności. Wypowiedzenia się w sprawie, która zakończy się decyzją czyli - mówiąc inaczej – samodzielnego podjęcia decyzji, która przekształci się w decyzję ogółu. Ta decyzja, czy to zdanie, zachodzi W GŁOWIE. Następnie jest, w rozmaity sposób, sygnalizowana innym, pozostałym. Jest ważne, aby sygnalizacja była jednoznaczna i odzwierciedlała wiernie powziętą decyzję czy zdanie.

 

Istnieją sytuacje, gdy z najróżniejszych powodów nie potrafimy lub nie chcemy podejmować decyzji lub wypowiadać swojego zdania. Wtedy zachowujemy się biernie czyli wstrzymujemy się od głosu. I to nasze wstrzymanie również sygnalizujemy innym, pozostałym.

 

Członkowie Parlamentu są tymi przedstawicielami narodu, których PODSTAWOWĄ i JEDYNĄ racją bytu jest podejmowanie decyzji i wypowiadanie zdań, które stają się wspólną decyzją czy wspólnym zdaniem narodu. Czyli udział w głosowaniach jest ISTOTĄ mandatu parlamentarzysty.

 

Jak w świetle powyższego należy rozumieć to, co zdarzyło się w Sejmie podczas głosowania nad kandydaturą do Trybunału Konstytucyjnego. Wszyscy posłowie obecni na sali obrad, zgodnie z istotą swych mandatów, uczestniczyli w głosowaniu. Jedni aktywnie, poprzez opowiedzenie się za lub przeciw kandydaturze, a inni biernie, poprzez nieopowiedzenie się za lub przeciw kandydaturze czyli wstrzymanie się od głosu.

Jak wspomniałem decyzja lub jej brak zachodzi w głowie, a zatem tyle było decyzji lub wstrzymania się od decyzji ile było głów na sali.

Problem, który się pojawił wynikł z FAŁSZYWEJ sygnalizacji o podjętych lub niepodjętych decyzjach. Duża grupa posłów, która wstrzymała się od głosu, zasygnalizowała OSZUKAŃCZO, że nie wzięła udziału w głosowaniu. Owszem, nie głosowali czynnie za lub przeciw, ale uczestniczyli biernie wstrzymując się od głosu. To, co usiłowali zrobić, stanowi skazę na ich poselskich mandatach i wierzę, że zostanie ukarane przez wyborców.

 

Co zdarzyło się w przypadku posłanki Zwiercan?

Zasygnalizowała ona PRAWIDŁOWO, że nie podjęła żadnej decyzji i wstrzymała się od głosu. Dodatkowo, skorzystała z sygnalizatora posła Morawieckiego i zasygnalizowała zgodnie z prawdą, że i on nie podjął żadnej decyzji. Nieprawdą było natomiast, że poseł Morawiecki nie podjął decyzji, bo wstrzymał się od głosu. Poseł Morawiecki nie podjął decyzji, bo jego głowa w tym czasie była poza salą.

 

Jeżeli ktoś widzi w tym przestępstwo, to niech wskaże ofiarę. Wszak bez ofiary nie ma winnego, a bez winnego nie ma przestępstwa. Jeżeli ktoś widzi w tym regulaminową winę posłanki Zwiercan, to ja jeszcze dołożę do tego głupotę tego postępku, bo nic on nie dał, a szkody narobił.

Natomiast definitywnie wykluczone jest posługiwanie się stwierdzeniem, że posłanka Zwiercan  GŁOSOWAŁA za posła Morawieckiego, bo to jest PO PROSTU NIEPRAWDA, a każdy kto tak twierdzi, dowodzi, że nie rozumie co to jest głosowanie.

Gargangruel
O mnie Gargangruel

Jestem z Pragi. To widać, słychać i czuć.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka