Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska
2142
BLOG

Najazd motocyklistów na państwo teoretyczne

Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska Polityka Obserwuj notkę 104

       W państwie, w którym tropiona jest np. domniemana próba zamachu na głowę państwa poprzez trafienie w tę że głowę krzesłem, można się było czegoś podobnego spodziewać - sprawa przejazdu "Nocnych Wilków" przez polskie terytorium zmierza właśnie do groteskowego finału. Pod moim niedawnym tekstem w tej sprawie wywiązała się dość ciekawa dyskusja. Oczywiście, że tekst i propozycje w nim zawarte były porządnie przerysowane (co znakomita większość Czytelników zresztą prawidłowo odczytała jako ironię ale i inspirację do dyskusji, ponurymi wyjątkami nie zawracajmy sobie głowy) ale i też miały konkretny cel - po prostu chodziło o zwrócenie uwagi, że są sytuacje, gdzie korzystne może być zadziałanie niekonwencjonalnie, szczególnie kiedy metody tradycyjne po prostu zawodzą.

       Minęło zaledwie kilka dni i zamiast jakiegokolwiek rozumnego rozwiązania sprawy mamy znów państwo na niby i paradę jego mało rozgarniętych i bezradnych urzędników, bałagan i pośmiewisko. Rozumnych rozwiązań może być w podobnej sytuacji kilka. Można osób uznanych za "persona non grata" po prostu nie wpuścić z odpowiednim uzasadnieniem - wersja niewątpliwie najbardziej drastyczna ale bywało. Byłoby trochę awantur i not dyplomatycznych ale zapewne IIIwojna światowa od tego by nie wybuchła. Można wpuścić i w ogóle nie robić nic, po prostu nie zwracać uwagi - niech sobie jadą byle przestrzegali prawa. Niektórzy z dyskutujących uważali tę wersję za najlepszą - sama nie jestem raczej przekonana - wiadomo kim są owe "Wilki" a czasy teraz dziwne. I wreszcie trzecia w miarę rozumna wersja to jakiś wariant propozycji z notki (oczywiście bez ozdobników) - zezwolić na przejazd tranzytem ale pod ścisłą kontrolą, na określoną ilość godzin i na określonych warunkach (trudno oczywiście powiedzieć, na ile takie ustalenia są możliwe - nie negocjowałam nigdy w życiu warunków z gangiem motocyklowym ale niewykluczone, że gdyby widzieli determinację służb państwowych to trzymaliby się ustaleń). Niestety, jak to w państwie na niby - nic z tego.

       Władza na niby państwa teoretycznego zdecydowała się oczywiście - jak i w wielu innych sprawach - na wersję najgłupszą. Po okresie niepewności i wyraźnego obnoszenia się z nieudolnością postanowiono wyciągnąć ciężke działa - nie wpuścimy! "No passaran!" - czyli można krzyknąć. Obronimy ziemię i naród przed motocyklistami! MSZety, wystąpienia i protesty. A więc wojna z putinowskimi wilczurami. Niespodziewani sojusznicy wilczurów czyli motocykliści Rajdu Katyńskiego za to na wojnie z funkcjonariuszami państwa na niby i z prasą niezależną, która ze swej strony też wojuje z państwem na niby. Czyli bajzel już kompletny a w czasie, kiedy tak wszyscy sobie wojują wilki wjeżdżają w najlepsze do Polski, już zapowiedziały na 16.00 jakiś zlot w Warszawie. A tymczasem oficjalnie przekazywane są informacje, że wszystko pod kontrolą, minister Siemioniak napina zaś jeszcze rano muskuły i dalej zapowiada niewpuszczenie. Czyli pokrzykiwania władzy mają się nijak do jej działań. Wątpliwości, czy władza w ogóle wie, co się dzieje i kto w ogóle wjeżdża a kto wyjeżdża są w tej sytuacji całkiem uzasadnione, można tylko odetchnąć z ulgą, że to tym razem "tylko wilki" a nie jakieś krasnoludki czy ciężarówki z "transportem humanitarnym". 

       A ponieważ w ostatnich czasach uczestniczyłam w kilku w sumie niezbyt miłych dyskusjach, w których sporo dyskutujących wylewało generalne żale, jak to inni nas nie szanują i źle traktują, to pozwolę sobie przy okazji zadać pytanie: A jak świat - czy ci tzw."inni" - ma/mają traktować państwo (oraz jego mieszkańców), które nie potrafi dać sobie rady z kilkudziesięcioma motocyklistami? Po prostu już się nawet nie chce na to patrzeć. To zresztą nie tylko prywatne odczucie - z nowych danych wynika, że - jak "dobrze" pójdzie - to liczba emigrantów dojdzie w 2015 do 3 mln.

Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka